Ubezpieczyciele razem ze szkołami naciągają Polaków na rzekomo obowiązkowe ubezpieczenia uczniów, informuje "Rzeczpospolita".
Po pierwsze, te ubezpieczenia są dobrowolne, a po drugie ich cena, jeśli kupują je szkoły lub przedszkola, jest zawyżana. Beneficjentami są placówki, nauczyciele i firmy ubezpieczeniowe, co skrzętnie ukrywają. Nieświadomi rodzice płacą niepotrzebny haracz. Według szacunków "Rz" może on wynosić nawet 70 mln zł rocznie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rodzice nabijani w polisy