Władze w Moskwie ogłosiły listę biznesmenów rosyjskich, którzy w przeszłości wyjechali za granicę, niekiedy uzyskując tam azyl polityczny, a teraz chcą wrócić do kraju.
Znalazło się na niej 16 nazwisk biznesmenów z Petersburga, Uralu, Syberii, Dalekiego Wschodu. Są to osoby, które w Rosji zajmowały się biznesem, usługami adwokackimi, piastowały stanowiska w regionalnych uczelniach wyższych. Najwyższej rangi urzędnikiem był niegdyś Aleksiej Bażanow, dawny wiceminister rolnictwa Rosji. Wobec wielu biznesmenów figurujących na liście w Rosji wszczęto postępowania karne.
Titow informował wcześniej, że wykaz miał trafić do prezydenta Władimira Putina. Kreml otrzymał listę - potwierdził w środę rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow.
Rzecznik praw przedsiębiorców powiedział także, że jeszcze w zeszłym roku zaczął nawiązywać kontakty z biznesmenami, wobec których w Rosji toczą się postępowania. "Wyznaczyliśmy przedstawicieli społecznych w kilku krajach: Wielkiej Brytanii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, USA, na Cyprze, w Hiszpanii. Możemy pomagać biznesmenom rosyjskim w tych krajach" - powiedział Titow.
Czytaj także: Władimir Putin szykuje wielką repatriację biznesmenów?
Jednak niektórzy z uczestników spotkania z Titowem w Londynie sceptycznie odnosili się do jego propozycji powrotu do kraju, oceniając, że ich problemy w Rosji mają podłoże polityczne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosja ujawniła listę biznesmenów, którzy chcą wrócić z emigracji