Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Dyskusję pt. "Przemysł czasu wolnego", odbywającą się podczas VIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2016, zdominowały kwestie związane z pozyskiwaniem środków na finansowanie kultury i rozrywki. Kamil Durczok, moderujący panel pytał, czy i na ile państwo wywiązuje się z obowiązku finansowania tego obszaru.
Przy tej okazji zwrócił uwagę na przejawy złego gospodarowania publicznymi pieniędzmi. - Odczuwalny jest brak regulacji, które pomagałyby w efektywnym wykorzystywaniu środków budżetowych na działalność w obrębie kultury i rozrywki. Z powodu braku komunikacji pomiędzy resortem kultury a samorządami, powstają na przykład wielkie obiekty za kilkaset mln zł, które potem świecą pustkami - wyjaśnił Krzysztof Materna.
Inwestycja w kulturę się opłaca
Kontrprzykładem w tej dyskusji był głos prezydenta Katowic Marcina Krupy, który przedstawił rodzimą inwestycję, która nie tylko cieszy się ogromną popularnością, ale też przynosi miastu splendor i - co więcej - wpływa na pozycję Katowic.
- W Katowicach poprzez inwestycje w kulturę zmieniamy postrzeganie miasta. I choć bezpośrednio na kulturze nie da się zarobić, to pośrednio jednak tak. Przykładem jest NOSPR. To koncepcja, i inwestycja długoterminowa, która pozwoliła zrobić milowy krok dla promocji miasta. Dzięki niej zyskaliśmy zaszczytny tytuł „ kreatywni w dziedzinie muzyki UNESCO” - podkreślał Marcin Krupa.
Umiesz liczyć, licz na siebie
Jak się okazuje, nawet tak dochodowa dziedzina przemysłu czasu wolnego, jaką wydaje się być sport, też spotyka swoje bariery i musi korzystać z dotacji. Jak tłumaczył Bogusław Leśnodorski, współwłaściciel, prezes zarządu, Legia Warszawa wielu sportów nie da się skomercjalizować. - Z tego względu z działalności piłkarskiej dofinansowujemy sporty niszowe. W tej kwestii możemy też liczyć na środki ze strony Ministerstwa Sportu.
Na potrzebę samodzielnego zdobywania środków na działalność wskazywała też Ewa Voelkel-Krokowicz, CEO, Concordia Design, organizacji wspierającej architektów i szeroko rozumianą dziedzinę kultury. - Wielkopolskie Centrum Concordia Design jest pierwszym w Polsce prywatnym centrum designu. W założeniach swoją działalność miało opierać na dotacjach, tak jak się to dzieje na świecie. Jednak praktyka pokazała, że otrzymaliśmy tylko 60 proc. środków na renowację, tak więc szybko musieliśmy nauczyć się samodzielnie funkcjonować - podkreślała.
Jak zaznaczyła, firma radzi sobie doskonale. - 80 proc. naszej działalności stanowi doradztwo dla firm i samorządów. Obecnie tworzymy strategię rozwoju miasta Poznania z udziałem mieszkańców. Mamy inkubator przedsiębiorczości dla start-upów, które rozwijając się wychodzą spod naszej opieki i funkcjonują jako dojrzałe firmy - mówiła Ewa Voelkel-Krokowicz.
Turystyczny potencjał
Ważne miejsce w ramach przemysłu czasu wolnego zajmuje turystyka. Branża ta w ostatnich latach przeżywa dynamiczny rozwój, dotyczy to zarówno bazy noclegowej, jak i samej oferty. Jak pokazują dane przedstawione przez Wojciecha Fedyka, prezesa, Polskiej Organizacji Turystycznej, 53 proc. Polaków spędza czas wolny w kraju i aż 80 proc. z nich twierdzi, że krajowa oferta turystyczna jest zadowalająca. - Nasze hotele mają do zaoferowania pobyt na dobrym poziomie. System kategoryzacji hoteli w Polsce jest bardziej restrykcyjny niż w innych krajach. Z roku na rok przybywa też atrakcji, odpowiadających na pojawiające się trendy. Powstają szlaki kulinarne, a także związane np. ze zdrowym sposobem życia - mówił Wojciech Fedyk. Jednak przyznał, że i ta branża nadal potrzebuje dofinansowania.
O tym, że w przemysł czasu wolnego mógłby bardziej wykorzystywać turystykę, a Polska powinna skupić się na zatrzymywaniu polskich turystów w kraju mówił Bohuš Hlavatý, prezes zarządu, dyrektor generalny, Tatry Mountain Resorts.
- Trzeba pracować, aby polski produkt turystyczny był porównywalny z tym europejskim. W produkt turystyczny trzeba zainwestować. My wydaliśmy ok. 200 mln euro na inwestycje na Słowacji i ok. 200 mln euro chcemy zainwestować w Polsce - mówił Hlavatý.
Jako jedną z przeszkód wskazał opieszałość w procedurach administracyjnych. Firma Tatry Mountain Resorts przygotowuje duży projekt w Szczyrku i ciągle oczekuje na pozwolenia. - Widzę tu zasadniczą różnicę między tym, jak rozwijaliśmy nasze projekty na Słowacji i tu w Polsce. Ze względu na proces wydawania pozwoleń, musieliśmy zwolnić rozwój. Aby procesy ruszyły, muszą zapaść decyzje na poziomie centralnym - wskazywał Bohuš Hlavatý .
Wspólną konkluzją uczestników sesji było podkreślenie roli promocji i pośrednictwa mediów w kreowaniu produktu turystycznego i wizerunku Polski.
9
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rozrywka i kultura - da się na tym zarobić, ale niełatwo