Aleksandra Wiktorow ostrzega klientów przed ubezpieczaniem sprzętu elektronicznego podczas zakupu, bo po szkodzie mogą zostać z niczym - pisze "Puls Biznesu".
Okazało się, że w segmencie ubezpieczeń elektroniki aż roi się od nieprawidłowości.
W ocenie Wiktorow, powodem fatalnej jakości takich ubezpieczeń są bardzo wysokie prowizje, które ubezpieczyciele płacą sprzedawcom, głównie sieciom handlowym, sięgające nawet 80 proc.
"Ubezpieczyciele robią wszystko, żeby nie wypłacać odszkodowań. Wysokie prowizje dla sprzedawców zjadają większość składki i dla klientów nie wystarcza pieniędzy" - mówi Aleksander Daszewski, radca prawny w biurze rzecznika finansowego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rzecznik Finansowy bierze pod lupę toksyczne polisy