Polska gospodarka jest prężna i nie widać w niej nierównowag - oceniła agencja Standard&Poor's w raporcie z 21 czerwca. Analitycy S&P zwrócili uwagę na możliwość spadku konkurencyjności w polskim sektorze bankowym z uwagi na podwyższony udział państwa w branży.
- - Uważamy, że prężną gospodarkę Polski wspiera reżim płynnego kursu walutowego oraz niezależna i wiarygodna polityka Narodowego Banku Polskiego - napisano w raporcie.
- - Relatywnie odporna gospodarka nie posiada wyraźnych nierównowag, co bilansuje jednak wyższa podatność na zmienność kursu walutowego oraz potencjalne szoki zewnętrzne - podkreślono.
- Wskazano również, że odnotowywany od 2013 roku wzrost cen na polskim rynku mieszkaniowym "nie doprowadził do akumulacji nierównowag".
- Standard&Poor's podtrzymała w czerwcowym opracowaniu prognozy dynamiki PKB Polski na lata 2018-20 na poziomie, odpowiednio, 4,5 proc., 3,5 proc. i 3,0 proc. rocznie.
- Utrzymano również szacunki deficytu sektora gg (instytucji rządowych i samorządowych - red.) w relacji do PKB w tym samym okresie rzędu, odpowiednio, 2,0 proc., 2,5 proc., 2,5 proc.
- Spodziewamy się, że konsumpcja wewnętrzna będzie w średnim terminie odgrywała istotną rolę we wzroście gospodarczym, wraz z przyspieszeniem importu i konsumpcji, co w rezultacie skutkować będzie spadkiem kontrybucji eksportu netto do wzrostu - napisano w raporcie.
- Jednocześnie widzimy, iż niepewność instytucjonalna wśród inwestorów zagranicznych może prowadzić do dalszego osłabienia poziomu zagranicznych inwestycji bezpośrednich (FDI) - dodano.
W kontekście ryzyka politycznego w Polsce agencja oceniła, że "osłabienie niezależności i autorytetu Trybunału Konstytucyjnego oraz innych ciał sądowniczych może ciążyć wzrostowi gospodarczemu w długim terminie poprzez negatywny wpływ na potencjalną percepcję inwestorów względem praw własności oraz równego stosowania reguł praworządności.
S&P ocenia, iż zmiany w ordynacji podatkowej dla banków komercyjnych, sektora detalicznego, medialnego oraz "szersza niepewność instytucjonalna" może tłumaczyć niskie tempo przyrostu inwestycji prywatnych w 2017 r. oraz szacowane przez agencję spowolnienie (poniżej 0,4 proc. PKB) napływu FDI netto.
Jednocześnie agencja nie przewiduje, by spór polskiego rządu z UE ws. Trybunału Konstytucyjnego skutkował sankcjami na mocy art. 7 Traktatu UE.
S&P wskazała, iż spodziewa się wzrostu wydatków publicznych oraz transferów socjalnych przed wyborami samorządowymi w 2018 r. oraz parlamentarnymi w 2019 r.
- Mimo to uważamy, iż (Polska posiada - red.) bogate źródła finansowania deficytu w obrotach bieżących. Oczekiwana nadwyżka C/A, głównie z uwagi na transfery UE, powinna bez problemu pokryć ponad połowę jakichkolwiek deficytów zewnętrznych - napisano.
S&P spodziewa się, że stopy procentowe w Polsce pozostaną w 2018 roku bez zmian. W przypadku systematycznego wzrostu inflacji do celu w 2018 r. agencja nie wyklucza możliwości podwyżek stóp na początku 2019 r.
W odniesieniu do polskiej giełdy, S&P spodziewa się, że indeks WIG "utrzyma się na poziomach lekkiej korekty na przestrzeni przyszłego roku, o ile nie wystąpią istotne szoki zewnętrzne". Dodano, iż "ostatni rozwój wycen jest neutralnym czynnikiem dla polskich banków".
Uwagi do udziału państwa w sektorze bankowym
S&P zwraca uwagę, że coraz większy udział państwa w sektorze bankowym może wpłynąć na konkurencyjność i zyski w sektorze finansowym.- Choć do tej pory nie zauważyliśmy, by kontrolowane przez państwo banki zaburzyły lub ich widoczne działania wpłynęły na funkcjonowanie polskiego rynku, to uważamy jednak, że rosnący udział państwa w sektorze bankowym niesie pewne wyzwania dla dynamiki konkurencyjności oraz dla zysków instytucji finansowych - napisano w raporcie.
Dodano, że kontrolowane przez państwo instytucje i ich strategie mogą wpisywać się w cykliczność wyborczą, podlegać dłuższym i bardziej złożonym procesem decyzyjnym lub kierować się innymi celami strategicznymi, w porównaniu do w pełni prywatnych banków.
- W pewnym momencie mogłoby to wywrzeć presję na standardy kredytowania, politykę pożyczkową lub proces restrukturyzacji przeterminowanych zobowiązań. Nadal będziemy monitorować sytuację, a nasza ocena może ulec zmianie, jeżeli na przykład rząd okaże się pasywnym inwestorem lub sprzeda część posiadanych udziałów - wyjaśniono.
S&P ocenia, że Narodowy Bank Polski jest skłonny oraz ma po temu możliwości, by zapewnić wsparcie płynnościowe w walucie krajowej i FX sektorowi bankowemu w razie potrzeby.
Po wzroście dynamiki cen nieruchomości w 2017 r. w Polsce do 5 proc. (realnie), S&P spodziewa się "kontynuacji przyspieszonego wzrostu na przestrzeni kolejnych 2 lat, choć zależeć to będzie od polityki stóp procentowych banku centralnego.
W ocenie agencji, udział przeterminowanych zobowiązań (NPL) w systemie ustabilizuje się w najbliższych latach (6,8 proc. NPL w całym systemie w 2017 r. vs. 6,5 proc. w 2020 wg prognoz agencji).
- Spodziewamy się, że skala straty z tytułu NPL ustabilizuje się przeciętnie na poziomie 70-80 punktów bazowych w 2018-19 r. vs. szczyt 190 pb. w 2009 r. dokładne dane będą zależeć od faktycznych skutków implementacji IFRS9 (nowy standard sprawozdawczości finansowej - red.) - dodano.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: S&P chwali Polskę, ale radzi uważać na banki