Sąd w Londynie zarządził w poniedziałek ekstradycję właściciela chorwackiego koncernu Agrokor Ivicy Todoricia do Chorwacji. W kraju toczy się wobec niego śledztwo o sprzeniewierzenie 110 mln euro. Todorović wyjdzie za kaucją na czas rozprawy apelacyjnej.
- Todorić został w listopadzie ub. roku aresztowany w Londynie na podstawie wydanego przez Chorwację europejskiego nakazu aresztowania. Zwolniono go niedługo potem z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 100 tys. funtów.
- Przeciwko Todoriciowi i 14 innym osobom prowadzone jest w Chorwacji śledztwo w sprawie wielkiego zadłużenia Agrokoru, największego w kraju przedsiębiorstwa detalicznego i jednego z największych pracodawców na Bałkanach, którego niewypłacalność groziłaby zdestabilizowaniem całej gospodarki Chorwacji.
- Biznesmena oskarża się o sprzeniewierzenie i fałszowanie dokumentacji firmy. Todorić zaprzecza zarzutom i twierdzi, że cała sprawa jest umotywowana politycznie oraz że stoją za nią członkowie chorwackiego rządu.
Sędzia Emma Arbuthnot uznała, że nie ma przeszkód, by wydać Todoricia. Nie zgodziła się z argumentacją jego adwokatów, że w Chorwacji toczy się przeciwko niemu proces polityczny. Wyjaśniła, że chorwacka prokuratura przysłała szczegółowe informacje na temat prowadzonego w koncernie Agrokor śledztwa, dowody w tej sprawie i zeznania przesłuchanych do tej pory 53 świadków. Todorić ma siedem dni na złożenie apelacji.
Todorić został w listopadzie ub. roku aresztowany w Londynie na podstawie wydanego przez Chorwację europejskiego nakazu aresztowania. Zwolniono go niedługo potem z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 100 tys. funtów.
Przeciwko Todoriciowi i 14 innym osobom prowadzone jest w Chorwacji śledztwo w sprawie wielkiego zadłużenia Agrokoru, największego w kraju przedsiębiorstwa detalicznego i jednego z największych pracodawców na Bałkanach, którego niewypłacalność groziłaby zdestabilizowaniem całej gospodarki Chorwacji. Na koncern - zatrudniający 60 tys. osób, w tym 40 tys. w Chorwacji - przypada 15 proc. chorwackiego PKB.
Czytaj: Agrokor - chorwacki potentat spożywczy - na skraju bankructwa
Biznesmena oskarża się o sprzeniewierzenie i fałszowanie dokumentacji firmy. Todorić zaprzecza zarzutom i twierdzi, że cała sprawa jest umotywowana politycznie oraz że stoją za nią członkowie chorwackiego rządu. Jego obrońcy postawili tę tezę przed londyńskim sądem, jednak sędzia Arbuthnot odrzuciła ten argument, określając go jako "teorię spiskową".
Podczas sprawdzania bilansów koncernu, który od wiosny ubiegłego roku znajduje się pod kontrolą państwa, wykryto niedobór w wysokości 2,9 miliarda euro. Stwierdzono wielkie nieprawidłowości w prowadzeniu ksiąg. Nie wykazywano należności i kosztów, nie rejestrowano zaciąganych kredytów bądź niewłaściwie je księgowano. Ponadto - jak pisały media, Todorić "szczodrze kredytował sam siebie", rejestrując pożyczki jako aktywa na kontach koncernu.
Media informowały też, że Agrokor zamknął rok 2016 stratą w wysokości 1,5 miliarda euro.
Największymi akcjonariuszami Agrokoru i właścicielami 40 proc. jego zobowiązań kredytowych są dwa rosyjskie banki - Sbierbank i VTB. Gdy okazało się, że chorwacki rząd chce wykupić spółkę, banki te zaproponowały, że pokryją część długów Agrokoru wobec pozostałych wierzycieli. W ten sposób chciały jeszcze zwiększyć wysokość zobowiązań koncernu wobec nich, co dałoby im uprzywilejowaną pozycję podczas rozmów o warunkach uregulowania długów Agrokoru. Biorąc pod uwagę fakt, że oba banki są państwowe, Agrokor stałby się narzędziem gospodarczego oddziaływania na region przez Rosję.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sąd zarządził ekstradycję właściciela Agrokoru do Chorwacji