Skończył się miesiąc miodowy Afryki i Europy Centralnej, czas wziąć się do pracy

Skończył się miesiąc miodowy Afryki i Europy Centralnej, czas wziąć się do pracy
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Zapoczątkowane w ubiegłym roku działania m.in. rządowe i sektora biznesu, mające na celu nawiązanie szerszej współpracy pomiędzy Afryką a Polską, przeszły do kolejnej fazy. "Miesiąc miodowy" się skończył i przechodzimy do intensyfikacji działań w naszych relacjach - mówili uczestnicy panelu Forum Współpracy Gospodarczej Afryka- Europa Centralna podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2014.

- Gdybyśmy oceniali nasze relacje statystycznie rok do roku, to w 2013 roku i w pierwszej polowie2014 roku spotkał nas niewątpliwy sukces, bo nastąpił wzrost obrotów handlowych pomiędzy Polską a Afryką o 20-22 proc., a wzrost eksportu z Polski do Afryki wyniósł ponad 30 proc. To jest bardzo dobry wynik - mówił podczas panelu Dariusz Bogdan, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki.

- Rok 2013 to był rok, w którym rząd polski starał się intensyfikować te relacje. Wiele wizyt gospodarczych premiera Donalda Tuska i ministerstwa gospodarki przekładało się na bardzo wiele forów gospodarczych w każdym z poszczególnych krajów Afryki. Bardzo wiele polskich firm miało wiele szans, które uważam za zrealizowane. Etiopia, Senegal, Angola, czy Kongo to kraje, w których nasze firmy w ciągu ostatniego roku już podpisały, czy są na ukończeniu sporych kontraktów - dodał.

- Przykładowo w Senegalu realizowana jest duża inwestycja Grupy Azoty, a także kontynuowana jest współpraca z Etiopią w segmencie IT czy rynku traktorów. Uważam, że ten ostatni rok był bardzo dobry, jeśli chodzi o nasze relacje i wysiłki rządu, ministerstwa gospodarki przynoszą rezultaty - mówił również Bogdan.

Dodał, że w tym roku resort gospodarki skupi się m.in. na budowaniu systemu gwarancji i poręczeń kredytów dla tych polskich firm, które chciałyby inwestować w Afryce, a także na odbudowaniu pozycji dla krajów afrykańskich, jeśli chodzi o możliwości studiowania w Polsce.

- Szukamy naszej szansy i wydaje się, że tę szansę już realizujemy i gdybyśmy mogli tak rok do roku powtarzać ten progres 2013 roku, jeśli chodzi o obroty handlowe między Polską a Afryką, to wydaje się, że będziemy mieli dobre perspektywy i dobre relacje w przyszłości - podkreślał Dariusz Bogdan.

Polska jest gotowa do inwestycji pozaeuropejskich

Katarzyna Kacperczyk, podsekretarz stanu ds. polityki pozaeuropejskiej, dyplomacji publicznej i ekonomicznej Ministerstwa Spraw Zagranicznych podkreśla, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej polscy przedsiębiorcy skoncentrowali się na współpracy z krajami UE, a potem na rynkach wschodnich.

Jednak po wzmocnieniu pozycji na rynkach: krajowym, unijnych i wschodnich, teraz nasze przedsiębiorstwa są gotowe do poszukiwania nowych możliwości inwestycyjnych w państwach pozaeuropejskich, a MSZ wraz z Ministerstwem Gospodarki zwiększa wysiłki w celu nawiązania ściślejszych relacji z Afryką i chce otwierać placówki w kolejnych krajach afrykańskich.

- Program Go Africa zmobilizował nie tylko sfery rządowe, zmobilizował Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Gospodarki, ale i przedsiębiorców. Aktualnie analizujemy otwarcie wspólnych przedstawicielstw w różnych krajach, m.in. w Senegalu, Kongo, Kinszasie i Tanzanii, głównie dlatego, że tam nasze placówki zostały kiedyś zamknięte, ale trudno powiedzieć jakiego rodzaju to będą placówki dyplomatyczne - mówiła Katarzyna Kacperczyk.

- Jako MSZ aktywnie wspieramy Program Go Africa i wydaje mi się, że dzięki temu programowi zmobilizowaliśmy stronę rządową, samorządową i różne organizacje i dzięki temu mamy tu obecnych przedstawicieli m.in. z Togo, z Tunezji i innych krajów afrykańskich - dodała.

- Razem z ministrem gospodarki odbyliśmy w ubiegłym roku wizyty za granicą, bądź przyjęliśmy delegacje m.in. z Senegalu, Ghany, Maroko, Zambii, Nigru. W tym roku czeka nas szereg dodatkowych misji, w których też uczestniczą polscy przedsiębiorcy - podkreślała.

Mówiła również, że w ciągu ostatniego roku widać było rosnące zainteresowanie krajami afrykańskimi po stronie polskich przedsiębiorców w wymiarze handlowym i inwestycyjnym. Również ogromne jest też zainteresowanie państw afrykańskich współpracą z polskimi firmami.

- Myślę, że wykorzystamy tę szansę na odbudowę naszych relacji z krajami afrykańskimi (…) Starzy przyjaciele jak np. Libia wracają, a pojawiają się nowi, jak np. Togo - mówiła Katarzyna Kacperczyk.

- Jeśli chodzi o plany, to w tym roku na pewno będziemy minimum jeszcze raz w Afryce Zachodniej, bo w naszym odczuciu ten region, ze względu na ograniczoną obecność dyplomatyczną, był trochę zaniedbany i uważamy, że trzeba to zmienić, a nasze wizyty w Ghanie i Senegalu to poprawią. Planujemy w tym rok aktywniej zaangażować się w szczyt Frankofonii w Dakarze pod koniec listopada i zacieśnić współpracę państwami frankofońskimi i nie tylko. Mam nadzieję, że uda na m się też odwiedzić Togo w tym roku - dodała.

- Odbędzie się też wizyta premiera Tuska na początku października przede wszystkim w Etiopii, ale też rozważamy odwiedzenie Tanzanii do tej wizyty. Elementami działań jest też "follow up" takich krajów jak Angola, Nigeria i Zambii. To są te kraje, które odwiedził premier Tuk w ubiegłym roku i chcemy to rozwinąć - wyliczała.

Tunezja liczy na szerszą współpracę

Kamel Bennaceur, minister przemysłu, energetyki i górnictwa Tunezji podkreślał, że w ciągu ostatnich lat mocno poprawiła się współpraca tego kraju z Europą Centralną. Tunezja może eksportować do Polski wiele towarów i oferować usługi turystyczne, ale liczy też na inwestorów z naszego kraju w takich sektorach jak sektor energetyczny czy sektor górnictwa.

- Stosunki gospodarcze z Europą Centralną w ciągu ostatnich lat poprawiły się i współpraca się podwoiła. W niektórych dziedzinach jest to wzrost nawet ponad 30 -40 proc. Chcielibyśmy powrócić do takich wartości i jest to cel realistyczny, który możemy osiągnąć - mówił Bennaceur.

- Tunezja może eksportować do Polski dużo towarów. Są to produkty np. z dziedziny nawozów, ale też oferować usługi agroturystyczne. Jednak jest o wiele więcej produktów, które moglibyśmy eksportować do Polski jak np. nowe technologie czy sieć firm z branży motoryzacyjnej, a nasz przemysł lotniczy rozwinął się na tyle, że współpracujemy z firmą Boeing - dodał.

- Są też sektory jak np. energetyczny i sektor górnictwa, które z kolei dostarczają wiele możliwości inwestycji w naszym kraju. Nie należy zapominać o turystyce, która teraz na razie nie rozwija się bardzo dobrze, ale ma potencjał w przyszłości. Musi też zostać poprawiona nasza infrastruktura - mówił również minister z Tunezji.

Togo zaprasza Polaków

Szanse na nawiązanie ścisłej współpracy handlowej i inwestycyjnej polscy i europejscy przedsiębiorcy mają również w Togo.

Essossimna Legzim-Balouki, minister handlu i promocji sektora prywatnego Togo zasygnalizowała, że Togo ma już nawiązane pierwsze relacje z Polską, ale pierwszy raz ten kraj bierze udział w tego rodzaju spotkaniu podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego i jako minister chce wykorzystać szanse i zaprosić inwestorów z Polski, a także Europy Środkowej do Togo.

- Możemy im zaoferować duże możliwości inwestycyjne np. w przemyśle górniczym, rolnictwie, ale też komunikacji. Dziś w Togo zagraniczny inwestor może w ciągu doby stworzyć przedsiębiorstwo, a my oferujemy wszelkie zabezpieczenia dla takiego przedsiębiorstwa - zapewniała Essossimna Legzim-Balouki.

- Potrzebujemy też przemysłu przetwórczego dla produktów rolnych. Mamy możliwości w rolnictwie, górnictwie, czy także w usługach, a chcielibyśmy też nawiązać wymianę studentów. Mamy fosfat i inne zasoby, które można wydobywać i eksploatować np. marmur, boksyt, żelazo, dlatego Togo stwarza ogromne możliwości i wielka szkoda, że nie mamy do tej pory nawiązanych relacji, ale już je nawiązujemy - dodała.

- Wszystkie podmioty gospodarcze z Polski i z Europy Środkowej chcielibyśmy zaprosić do nas od 21 listopada do 8 grudnia do Lome, bo organizujemy spotkanie na temat energii odnawialnej i zrównoważonego rozwoju, bo potrzebujemy doświadczenia europejskiego w tej dziedzinie. Chcę podkreślić, że w tym roku Polska będzie honorowym gościem w Lome - zapraszała minister z Togo.

Podkreślała, że Togo nie ma problemu z bezpieczeństwem w państwie, ma stabilność parlamentarną, chociaż ma problemy polityczne, jednak zaznaczała, że nie stanowi to blokady dla inwestorów.

- Nie ma też problemu z bezpieczeństwem żeglugi morskiej, a my podejmujemy kroki, żeby takie bezpieczeństwo jeszcze zapewnić - mówiła również.

Polacy, przypomnijcie sobie o Libii

Przedstawiciele Libii i libijskiej rady ds. ropy i gazu (Libyan Oil and Gas) przypominali zaś, że kiedyś Polska była dużym partnerem Libii, jednak te lata na razie należą do przeszłości, ale teraz relacje można byłoby na nowo mocniej odbudować.

- Polskie firmy nie są dziś zbyt agresywne w Libii , a swojego czasu było ok. 25 tys. Polaków pracujących w Libii, jednak zmiana systemu w Polsce 25 lat temu, wywołała również wiele innych zmian i Polska skupiła się na współpracy z krajami europejskimi, a zapomniała trochę o Libii, więc teraz Polska tez powinna tam powrócić i skupić swoje zainteresowanie na Libii - mówił Hadi S. Belazi z libijskiej rady ds. ropy i gazu (Libyan Oil and Gas).

- Mamy ropę i gaz, a infrastruktura petrochemiczna jest dość słabo rozwinięta, zaś konsumpcja naszych zasobów jest wykorzystywana tylko na eksport. Chcemy umożliwić dostęp do surowców, a mamy bardziej stabilną sytuację niż np. Ukraina - dodał.

- Libia jest też dobrym krajem, jeśli chodzi o energię słoneczną i to można byłoby wykorzystać przy projektach paneli solarnych. W przyszłości chcemy też eksportować więcej gazu, ale to wymaga współpracy i inwestycji - mówił również.

Wtórował mu Khalid Abdul Rahman bin Othman, prezes libijskiej rady ds. ropy i gazu (Libyan Oil and Gas).

- Szlaki handlowe między Polską a Libią są nadal bardzo dobrze zachowane i surowce, które dostarczamy do Polski są nadal transportowane, głównie surowce energetyczne i tu współpraca się rozwija. Firmy z Europy pomagają nam też eksportować gaz i ropę do dalszych krajów - mówił Khalid Abdul Rahman bin Othman.

Podkreślał, że Libia jest członkiem OPEC i eksportuje ok. 1 mln baryłek ropy dziennie, a eksport gazu sięga kilkuset milionów metrów sześc. i Libia chcemy to jeszcze zwiększyć.

- Z uwagi na ciężką sytuację gospodarczą musimy na razie ograniczyć eksport ropy, ale do 2020 roku chcemy osiągnąć 3 mld baryłek ropy rocznie, które będziemy eksportować - mówił Khalid Abdul Rahman bin Othman.

Senegal może zaoferować nie tylko słońce i dostęp do oceanu

Również leżący na zachodnim wybrzeży Afryki Senegal chce poprawić i zintensyfikować relacje biznesowe z Polską.

- Wiem, że Polska planuje bardzo wiele projektów w kontekście Senegalu. Senegal ma słońce, przestrzeń, dostęp do oceanu, jest w pięknej lokalizacji geograficznej, mamy stabilny rząd i parlament, a życie nie jest drogie w Senegalu. Mamy też wielkie ambicje, które chcemy realizować i to jest nasz potencjał - podkreślał Xavier Ricou, przedstawiciel Senegalu, New Project Director, APIX.

- Jednak mamy też wady. Infrastruktura i jej serwisowanie jest słabo rozwinięta, mamy problem, aby uzyskać dostęp do surowców, mamy duże zapotrzebowanie na inwestycje i jesteśmy gotowi przyjąć bardzo dużą liczbę interesantów i inwestorów - mówił Xavier Ricou.

- Mamy opracowaną strategię i plan do 2035 roku. W ramach tego planu wykazaliśmy 18 projektów priorytetowych, które chcemy rozwijać. Wśród nich jednym z głównych celów jest finansowanie projektów i ich dalszy rozwój. Moja agencja ma dwa główne cele - promować możliwość inwestowania w Senegalu, a po drugie rozwijać sieć infrastruktury, która jest strategiczna dla naszych projektów - dodał.

Podkreślał, że głównym wyzwaniem dla inwestorów jeśli już zechcą przybyć do Senegalu jest to jak się w ogóle dostać do tego kraju.

- Dlatego trzeba też rozwinąć sieć lotnisk, ale także udostępnić działki pod biurowce, pod magazyny czy też ułatwić możliwości finansowania dla inwestorów. Moja agencja chce poprawić nasze środowisko dla tworzenia interesów, żeby ono było przyjazne dla inwestorów z Polski i Europy - mówił Xavier Ricou.

- Musimy wymieniać się zarówno personelem jak i młodzieżą i poprawiać atmosferę do prowadzenia biznesu. Skończyliśmy budować nową autostradę po to, żeby zwiększyć mobilność i dostep do nowego lotniska, po to żeby pogłębić te relacje - dodał.

Podkreślał, że Senegal jest stabilnym krajem dobrym do przeprowadzania różnych inwestycji.

Unia Afrykańska też będzie kładła nacisk na współpracę z Europą

Lazarous Kapambwe specjalny doradca przewodniczącego ds. ekonomicznych Unii Afrykańskiej mówi, że Unia zobowiązuje się koordynować działania mające na celu zintensyfikowanie współpracy państw afrykańskich z Europą Centralną oraz Polską i tym sposobem wspomoże w tych działaniach polski rząd i sfery biznesu.

- Ważne jest, żeby zwiększyć rozpoznawalność regionów Europy Centralnej, w tym Polski, ale też skorzystać z dziedzictwa jakie ma Polska i ta część Europy. Chodzi mi głównie o stypendia, które były przydzielane w przeszłości, a Polska ma dużą diasporę mieszkańców Afryki, którzy tutaj studiują i mogą występować jako osoby kontaktowe - zaznaczył Lazarous Kapambwe.

- Cieszę się, że przedstawiciele polskich władz udają się do Afryki. Nie ma innej alternatywy niż wizyty na wysokim szczeblu, po to żeby ta współpraca była możliwa. Im więcej przedsiębiorcy widzą, że politycy odwiedzają poszczególne kraje i kontynenty tym więcej będą mieli informacji i świadomości dotyczących tych kontynentów, a nieporozumienia będą sukcesywnie obalane - mówił.

- Im więcej zapewnień będą mieli przedsiębiorcy, że w Afryce warto inwestować tym więcej tych inwestycji będzie, dlatego te wizyty na wysokim szczeblu musza być kontynuowane i muszą się przebić do świadomości przedsiębiorców w Europie. W Afryce są możliwości inwestowanie i ważne aby biznes i społeczność Europy Centralnej zdawała sobie sprawę z tych możliwości - podkreślił Lazarous Kapambwe.

Zaznaczał też, że w Afryce mieszka ponad jeden miliard ludzi, z czego 500 milionów to ludzie w wieku 15-64 lat, czyli w wieku produkcyjnym.

- Do 2040 roku populacja Afryki wyniesie 1,5 miliard osób, więc jest to wielki rynek zbytu i ogromna liczba konsumentów - podkreślił Lazarous Kapambwe.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Skończył się miesiąc miodowy Afryki i Europy Centralnej, czas wziąć się do pracy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!