Szałamacha: błędne decyzje UE dostarczają paliwa zwolennikom Brexitu

Szałamacha: błędne decyzje UE dostarczają paliwa zwolennikom Brexitu
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Błędne decyzje UE dostarczają paliwa zwolennikom Brexitu - ocenił minister finansów Paweł Szałamacha podczas wystąpienia na Polsko-Niemieckim Szczycie Biznesu w Warszawie. Apelował do Niemiec o partnerskie traktowanie Polski w sferze politycznej i gospodarczej.

Z kolei jego niemiecki odpowiednik Wolfgang Schaeuble przekonywał, że wiele decyzji musi być obecnie podejmowanych na poziomie ponadnarodowym i - w związku z tym - UE potrzebuje lepszego podziału kompetencji między krajami członkowskimi a instytucjami europejskimi. Mówił też, że przez ostatnie 25 lat polsko-niemieckie relacje stały się tak silne, aby "otwarcie rozmawiać ze sobą" i "wymieniać się różnymi poglądami".

Zorganizowany przez zrzeszającą polskich przedsiębiorców Konfederację Lewiatan środowy szczyt jest częścią obchodów dwudziestopięciolecia podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznych stosunkach, stanowiącego podstawę polsko-niemieckich relacji po zakończeniu zimnej wojny i zjednoczeniu Niemiec.

Głównymi tematami przemówień obu ministrów była jednak sytuacja w Unii Europejskiej - m.in. w kontekście przyszłotygodniowego referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie jej dalszego członkostwa w UE.

Szef polskiego resortu finansów podkreślał, że bez względu na wynik zaplanowanego na 23 czerwca referendum za tydzień "będziemy mieszkać w zupełnie innej Unii".

Polityk zwrócił przy tym uwagę na przyczyny referendum, które - według niego - są "napędzane przez decyzje, w tym błędne decyzje architektów projektu europejskiego".

Wymienił w tym kontekście m.in. działania Komisji Europejskiej w sprawie Polski, które - jak podkreślił - odbierane są przez jego obóz polityczny jako "czysta szykana i ingerowanie w demokratyczny proces polityczny w Polsce".

Innym przykładem działań sprzyjających nastrojom eurosceptycznym jest - według Szałamachy - skupowanie obligacji rządowych przez Europejski Bank Centralny, kontrowersyjne - jak zaznaczył - "także w oczach niemieckiej opinii publicznej".

"Tego typu zjawiska powodują, że centrum decyzyjne UE dostarcza paliwa tej części brytyjskiej opinii publicznej znanej jako obóz +leave+ (zwolennicy opuszczenia UE - PAP)" - powiedział minister.

Z kolei Schaeuble przekonywał, że "wszystko w Europie pozostanie tak, jak jest", a integracja ekonomiczna na dłuższą metę będzie powodowała też bardziej zacieśnioną integrację polityczną. "Nie zawsze się to podoba" - zastrzegł.

Niemiecki polityk przekonywał przy tym, że pożądane jest współfunkcjonowanie w Europie "różnych gremiów i różnych grup integracyjnych". "Każdy kraj dla siebie będzie mógł podjąć decyzję, czy będzie bardziej intensywnie współpracował, czy będzie chciał troszkę poczekać, dołączyć później. My jesteśmy otwarci, nikogo nie naciskamy. (...) Ale potrzebujemy tej bliższej integracji w Europie" - mówił.

Polityk CDU ocenił, niepokój społeczny w Europie wynika m.in. z obaw o zachowanie wartości europejskich w kontekście daleko idących zmian społecznych. "Społeczeństwa, np. w kontakcie z migrantami, potrzebują czasu, trzeba się tego nauczyć. W zjednoczonych Niemczech w 1990 r. sytuacja była taka sama; mieliśmy pół miliona imigrantów z krajów bałkańskich, którzy składali u nas wnioski o uznanie ich za uchodźców. Dziś mamy bogate doświadczenie jeśli chodzi o te tematy" - mówił.

W swoim przemówieniu Schaeuble podkreślał ponadto wyjątkowy status polsko-niemieckiej współpracy. "W roku jubileuszowym, w roku 25 lat Traktatu polsko-niemieckiej przyjaźni widzimy, że te relacje są na tyle silne, aby rozmawiać otwarcie ze sobą i aby również wymieniać się różnymi poglądami" - powiedział.

Do relacji polsko-niemieckich odniósł się w swoim wystąpieniu również Szałamacha. W jego ocenie stosunki te - w szczególności w wymiarze gospodarczym - od kilkunastu lat podlegają istotnym zmianom.

Polski minister zaznaczył, że nurt polityczny, który reprezentuje, opowiada się za "w pełni partnerskimi" i "opartymi o poszanowanie podmiotowości stron" stosunkami pomiędzy Berlinem a Warszawą. Podkreślił też, że bez względu na sytuację w UE Polska pragnie współpracy z Niemcami.

Szałamacha zwrócił w tym kontekście uwagę na "wydarzenia sprzed dekady", kiedy to "jednoznacznie krytyczne stanowisko" polskiego rządu w sprawie budowy Nord Streamu spotkało się - według niego - w odpowiedzi z oskarżeniami o "antyniemiecką fobię".

"Problemem jest to, że ten sposób argumentacji ma pewien potencjał odradzania się i dzisiaj (...). Zachęcam do zmiany tego podejścia mentalnego. (...) Za tydzień wybieram się na konsultacje międzyrządowe do Berlina. Wykorzystajmy tę szansę na zmianę" - apelował.

"Uważam, że Republika Federalna może postawić nasze relacje na rzeczywiście partnerskiej platformie tylko z rządem, który zna swoją wartość, który reprezentuje mocną podmiotowość gospodarczą i polityczną" - dodał.

Polityk wskazywał też na zmiany w polsko-niemieckich stosunkach gospodarczych.

"Gdy podpisywano Traktat w 1991 r., to przebojem eksportowym Polski do Niemiec były pieczarki, być może gęsina, szparagi, od których uzależnieni są Berlińczycy, szparagi z Wielkopolski oczywiście, i to się zmienia" - mówił polski polityk. Przykładem zmian jest - jego zdaniem - m.in. uzyskiwanie przez polskich producentów kontraktów eksportowych w Niemczech.

"Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że po raz pierwszy w dziejach naszego przemysłu kolejowego (...) pociągi ze stolicy Niemiec do przygranicznego Kostrzyna będą obsługiwane przez polski tabor. Nieco wcześniej, w marcu (...) wyjechały do Niemiec (...) innowacyjne trolejbusy firmy Solaris spod Bolechowa. (...) Te osiągnięcia są dla nas nadzieją i otuchą" - powiedział Szałamacha.

Jak podkreślił, celem polskiego rządu jest "właśnie świadoma i wspomagana działaniami władzy publicznej przebudowa modelu, w jakim dotychczas konkurowaliśmy w Europie, odejścia od filozofii gospodarki, w której własność nie miała znaczenia, a najlepszym sposobem konkurowania były niskie płace". "Pewną inspiracją dla nas co do strategii gospodarczej może być chociażby przykład RFN" - dodał.

"Będziemy rozwijać gospodarkę w oparciu o własną walutę i budować wspólnotę interesów - przede wszystkim z Niemcami - i mamy nadzieję na zrozumienie u naszych sąsiadów zza Odry" - podsumował wystąpienie Szałamacha.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Szałamacha: błędne decyzje UE dostarczają paliwa zwolennikom Brexitu

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!