Minister Finansów nie widzi powodów, aby podnieść tegoroczne tempo dochodów budżetu - oznajmiła w Sejmie minister finansów Teresa Czerwińska. Jej zdaniem 2018 rok powinien być przełomowy, jeśli chodzi o absorbcję środków unijnych.
Minister finansów tłumaczyła m.in., że resort nie może zgodzić się na przyjęcie poprawek, których realizacja związana ma być ze zwiększeniem dochodów podatkowych, obniżeniem środków na obsługę zadłużenia lub zmniejszeniem rezerwy na współfinansowanie inwestycji realizowanych z udziałem środków z Unii Europejskiej.
Czerwińska zauważyła, że w poprawkach znalazły się wnioski, które przewidują podwyższenie dochodów podatkowych na łączną kwotę ponad 51,5 mld zł.
Czytaj również: Następca Morawieckiego zapowiada coraz lepsze prognozy dla Polski
"Nie wskazano rozwiązań systemowych, które mogłyby skutkować takim zwiększeniem dochodów" - wyjaśniła minister.
Jak dodała, obecnie nie ma też podstaw do zwiększenia prognozy makroekonomicznej, która jest podstawą do przygotowania ustawy budżetowej na 2018 r. Podkreśliła przy tym, że prognozy resortu finansów nie różnią się od tzw. konsensusu rynkowego.
"Mając na uwadze stabilność finansów publicznych oraz bezpieczne wykonanie budżetu (...) nie widzimy powodów w tym momencie, aby podnosić tempo dochodów i zwiększać w tej części budżetowej prognozę" - stwierdziła nowa szefowa resortu finansów.
Czytaj także: Teresa Czerwińska. Oto nowa minister finansów
Zaznaczyła, że wydatki na obsługę długu mają charakter priorytetowy.
Powiedziała też, że nie można też zmniejszyć rezerwy, z której współfinansuje się projekty unijne. Według niej, z doświadczeń z poprzedniej perspektywy finansowej UE wynika, że "ten bieżący rok powinien być przełomowy, jeśli chodzi o absorbcję środków unijnych".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Teresa Czerwińska: rok 2018 będzie przełomowy dla środków z UE