Ostatnia sesja na Wall Street zakończyła się historycznym szczytem indeksów przy nieznacznym spadku indeksu DJI. Zwyżkom na giełdzie w USA przewodzą spółki technologiczne, na czele z Netflixem, indeks ciągnęła w dół natomiast branża FMCG.
- Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,01 proc. do 26.210,81 pkt.
- S&P 500 zwyżkował o 0,22 proc. do 2.839,13 pkt.
- Nasdaq Comp. poszedł w górę o 0,71 proc. do 7.460,29 pkt.
Na historyczne szczyty popchnęły 23 stycznia Nasdaq Comp. mocne wyniki Netflixa.
Rynek entuzjastycznie odebrał raport spółki, która przyciągnęła w IV kw. więcej użytkowników niż spodziewali się analitycy. Kurs właściciela serwisu VOD zyskiwał nawet 13 proc., a kapitalizacja spółki przekroczyła 100 mld USD.
Rosły również akcje Adobe. Firma podwyższyła szacunkowy zysk na obecny rok podatkowy, z uwagi na spodziewany pozytywy wpływ reformy podatkowej w USA.
Inwestorzy negatywnie przyjęli raporty gigantów FMCG. Skorygowany zysk na akcję Johnson&Johnson w IV kw. wyniósł 1,74 USD vs 1,72 USD konsensusu, przy sprzedaży na poziomie oczekiwań. Procter & Gamble, który wypracował zysk na akcję 1,19 USD, pięć centów powyżej oczekiwań.
Wyjątkowo udany kwartał ma za sobą Travelers. Operator turystyczny zanotował zysk na akcję 2,28 USD vs. 1,50 oczekiwanych, przy wyższych od konsensusu przychodach.
Niższy od wyliczeń analityków EBITDA podał Verizon. Firma spodziewa się, że reforma podatkowa wzmocni jej cashflow w 2018 r. o 3,5-4 mld USD.
Czytaj także: Historyczny rekord WIG
Spośród 68 spółek notowanych na S&P 500, które podały już swoje wyniki, 78 proc. zaskoczyło pozytywnie zyskiem. Analitycy spodziewają się wzrostu zysków amerykańskich spółek w IV kw. 2017 r. o 12 proc. (11,5 proc. przed otwarciem sezonu) Dla całego 2017 r. szacuje się dynamikę zysków na 11 proc. (10,9 proc. przed sezonem), a dla 2018 r. o 18,1 proc. (16,9 proc.).
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego ustawę o finansowaniu działalności rządu federalnego do 8 lutego br. Tym samym zakończyło się trzydniowe zawieszenie jego działalności (shutdown). We wtorek rząd federalny USA wznowił funkcjonowanie.
Na pierwszy plan wysunęła się jednak inna decyzja Trumpa - polityk zatwierdził w poniedziałek cło na panele słoneczne i pralki. Taryfa na panele ma w 2018 r. wynosić 30 proc. i do 2021 r. stopniowo spadać do 15 proc. Pralki zostaną obłożone 20-procentowym cłem dla pierwszych zaimportowanych 1,2 mln sztuk, a powyżej tego limitu taryfa wyniesie aż 50 proc. Obie stawki w trzecim roku obowiązywania spadną do 16 i 40 proc.
Przez większą część sesji dolar nie reagował na doniesienia, po południu jednak osłabił się, wraz ze spadkami rentowności amerykańskich obligacji.
Dolar pozostaje najsłabszy od trzech lat - indeks dolara DXY spadał nawet o 0,3 proc. do 90,14 pkt. EUR/USD rośnie o 0,45 proc. do 1,23.
Rentowność 10-letnich Treasuries spadała o 4 pb. do 2,61 proc.
Działania Trumpa skrytykowały Chiny, a swoje zaniepokojenie wyraziły m.in. Niemcy i Szwecja. Obserwatorzy obawiają się, że państwa najbardziej dotknięte nowymi taryfami, szczególnie Chiny mogą zdecydować się zastosować środki retaliacyjne, co oznaczałoby de facto globalną wojnę handlową.
Prezydent USA udaje się w tym tygodniu do szwajcarskiego Davos na coroczne Forum Ekonomiczne, gdzie w piątek wygłosi przemówienie. Rok temu uwagę w Davos skupił prezydent Chin Xi Jinping, który w przededniu inauguracji prezydentury Trumpa przestrzegał przed wzrostem protekcjonizmu m.in. w handlu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wall Street notuje historyczne wyniki