Ostatnie godziny handlu na giełdowych parkietach odbywały się pod dyktando niedźwiedzi. Również na rynku walutowym obserwowaliśmy realizację strategii "risk in" skutkującą umocnieniem walut uważane za "bezpieczną przystań", w tym dolara amerykańskiego, franka szwajcarskiego, japońskiego jena. W ten sposób inwestorzy dyskontowali plany Fedu zmierzające do ograniczenia lub nawet wstrzymania trzeciej rundy programu luzowania ilościowego(QE).
W stosunkowo dobrym klimacie odbywały się europejskie aukcje papierów dłużnych w Hiszpanii oraz Irlandii. W pierwszym przypadku pomogła zapowiedź premiera, że deficyt w 2012r. spadł z 8,5% do poniżej 7%. To dobry sygnał, aczkolwiek nie niweluje całkowicie ryzyka związanego z obniżeniem ratingu dla tego kraju w razie słabych perspektyw wzrostu. W rezultacie popyt na obligacje rządowe znacznie przekroczył oczekiwania analityków. Przedmiotem aukcji w Madrycie były obligacje o łącznej wartości 4,2 mld euro, wobec początkowo oferowanej puli 3-4 mld euro.
Z kolei za oceanem poznaliśmy szereg negatywnych danych makro z amerykańskiej gospodarki, które wsparły akcję podażową na Wall Street i jednocześnie zahamowały umocnienie amerykańskiego dolara. Opublikowane raporty(wzrost liczby osób ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych do 362 tys. vs 355 tys., spadek wskaźnika PMI dla przemysłu do 55,2 pkt. vs 55,5 pkt., mocny spadek wskaźnika Fed z Filadelfii do -12,1 pkt. vs +1 pkt.) nie wykazały oznak ożywienia tamtejszej gospodarki. Jedynie sprzedaż domów na rynku wtórnym była nieznacznie wyższa od oczekiwań analityków, ale spadła względem grudnia.
Natomiast na rynku złotego kluczową informacją był komunikat agencji Fitch, która podniosła perspektywę ratingu Polski do pozytywnej z neutralnej. Istotne jest to, że Fitch poprawia ocenę wiarygodności mimo pogorszenia koniunktury. Jest to z pewnością dobra wiadomość dla złotego z średnim terminie. Krajowej walucie pomogła również wypowiedź członka RPP Jerzego Hausnera, który wypowiadając się dla agencji Reutera powiedział, że cykl obniżania stóp procentowych powinien zostać zakończony. Odmiennego zdania jest minister finansów Jacek Rostowski, który nawołuje do szybkich cięć stóp procentowych. Sprzeczne stanowiska w sprawie kształtu przyszłej polityki pieniężnej mogą skłonić Radę zachowania statusu quo. Odpowiedź w tej kwestii przyniesie jednak marcowe posiedzenie RPP.
EUR/USD
Globalna ucieczka kapitału od stref „bezpiecznych przystani” ściągnęła notowania eurodolara w rejon ważnego wsparcia w okolicy 1,3160. Ten poziom powinien bynajmniej tymczasowo zahamować deprecjację „wspólnej waluty” względem amerykańskiego dolara. Jeśli bykom uda utrzymać się nad tym poziomem, to istnieje duże prawdopodobieństwo odreagowania, które może wywindować kurs pary walutowej do 1,3290. W przeciwnym wypadku, gdy cena spadnie poniżej 1,3160, celem niedźwiedzi będzie test 1,3030.
GBP/USD
Wzrost gremium zakładających rozszerzenie programu QE przez Bank Anglii zdynamizowało spadek wartości funta brytyjskiego w stosunku do amerykańskiego dolara. Rozszerzenie programu luzowania ilościowego o dodatkowe 25 mld GBP do wartości 400 mld funtów brytyjskich oczekuje obecnie 51% ekonomistów, wobec 43% tydzień wcześniej. Tym samym, dalsze osłabienie „kabla” wydaje się bardzo realnym scenariuszem na najbliższe godziny handlu. Celem niedźwiedzi jest 1,4950.
USD/PLN
Ocieplenie klimatu wokół złotego powinno sprzyjać umocnieniu krajowej waluty w trakcie piątkowej sesji. Celem handlującym powinna być strefa 3,12. Jest to miejsce, gdzie biegnie linia trendu wzrostowego. Z kolei, przełamanie psychologicznego poziomu na wysokości 3,17 otworzy bykom drogę w rejon 3,20 i dalej do 3,24.
USD/CHF
Na przestrzeni najbliższych sesji, nowe maksima powinny pojawić się w przypadku pary USD/CHF. Obecnie na rynku obowiązuje trend wzrostowy, dlatego najbliższym punktem przystankowym dla byków będzie 0,9390. Ten scenariusz ulegnie materializacji tylko i wyłącznie, gdy zostanie po drodze sforsowany opór na poziomie 0,9330.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Waluty. Oczekiwanie na I(n)fo z Nniemiec