Na Nigerii nasze zainteresowanie Afryką się nie kończy Pod koniec maja wybieramy się z misją gospodarczą do Angoli. To bardzo ciekawy rynek - zapowiada Beata Stelmach, wiceminister spraw zagranicznych.
- Nie ma firm przypadkowych. Zawsze zależy nam na tym, aby w delegacji uczestniczyły firmy, które mają konkretny pomysł wejścia na dany rynek, mają przemyślaną ofertę, strategię. To nie jest wyjazd rozpoznawczy. Także w tym przypadku zabieramy przedstawicieli biznesu, którzy mają bardzo konkretne pomysły i bardzo konkretne propozycje, które chcą złożyć. Reprezentowane będą sektor maszynowy, sektor górniczy, budownictwo, sektor wydobywczy, sektor morski – podkreśla Beata Stelmach w rozmowie z wnp.pl, dodając, że Angola nie jest dla Polski zupełnie nowym rynkiem. Od 20 lat jest tu obecny Nawimor.
Jej zdaniem Angola może być bardzo atrakcyjnym rynkiem zarówno dla polskich eksporterów jak i inwestorów.
- To kraj, który dzięki surowcom zanotował imponujący wzrost PKB, ale okazało się że pozostałe działy gospodarki nie nadążają za sektorem surowcowym. I dziś Angola zgłasza zapotrzebowania na towary pierwszej potrzeby i to szansa dla naszych eksporterów, tym bardziej, że pod względem cen to jeden z najdroższych krajów na świecie – podkreśla wiceminister spraw zagranicznych. – Trzeba też pamiętać, że na takich rynkach jak angolański jesteśmy w stanie przebić się z naszymi dobrami luksusowymi – biżuterią, kosmetykami, wyrobami skórzanymi - dodaje Beata Stelmach.
O możliwościach inwestowania w Afryce będzie mowa podczas Forum Współpracy Gospodarczej Afryka - Europa Centralna na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach
Wiceminister spraw zagranicznych zapowiada również, że resort będzie promował polskie firmy i ułatwiał im wejście na kolejne rynki w innych regionach świata.
- Minister Radosław Sikorski jedzie niedługo do Australii zabierając ze sobą dużą delegację firm z sektora wydobywczego. Na pewno będziemy starali się ożywić kontakty z regionami w Rosji w ramach naszego programu „Od Mistrzostw Europy do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej”. Chcemy się podzielić doświadczeniami i zaoferować współpracę w związku z organizacją przez Rosję piłkarskich mistrzostw świata. To nie znaczy, że będziemy rozmawiać tylko o budowie stadionów, to raczej pretekst by przedstawić przy tej okazji pełniejszą ofertę polskiego biznesu. Na pewno będzie też kolejna misja do Ameryki Łacińskiej, niewykluczone, że również do Chin, czy Mongolii – podsumowuje Beata Stelmach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wiceminister spraw zagranicznych: po Nigerii czas na Angolę