Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Nowego otwarcia polsko-chińskiej współpracy gospodarczej, polegającej na stworzeniu lepszego klimatu politycznego, oczekują po wizycie prezydenta Bronisława Komorowskiego polscy biznesmeni, którzy wezmą udział 21 bm. w dwustronnym forum gospodarczym.
Komorowski od niedzieli przebywa z kilkudniową wizytą w Chinach, która jest pierwszą od 14 lat wizytą polskiego prezydenta w Państwie Środka. Ma ona na celu wzmocnienie wizerunku Polski jako ważnego państwa UE oraz istotnego partnera gospodarczego, u którego warto inwestować.
Na spotkaniu z chińskim biznesem w Szanghaju, który jest - w opinii prezydenta - ważnym miejscem zmian, w tym również między Polską a Chinami, Komorowski przedstawił siedem powodów, dla których warto interesować się Polską. "Tak jak UE stanowi pierwszego partnera dla Chin, tak Polska wśród 27 państw UE jest 6. gospodarką co do wielkości" - podkreślił prezydent w oświadczeniu dla prasy.
"Polska jest sama w sobie dużym rynkiem, jak na realia europejskie - bardzo dużym rynkiem. Ma też swoją silną pozycję w wymiarze politycznym i gospodarczym. Polska powinna być postrzegana jako brama do 500-milionowego rynku ogólnoeuropejskiego" - podkreślił Komorowski.
"Po drugie - mówił prezydent - Polska to dobra marka jeśli chodzi o dobre inwestycje zewnętrzne - cieszymy się bardzo dobrymi raportami, lokującymi Polskę na czołowych miejscach z punktu widzenia inwestowania w naszym kraju".
"Po trzecie, Polska jest liderem wzrostu gospodarczego w Europie tak, jak Chiny są w tym regionie świata" - powiedział Komorowski, zwracając uwagę, że w Polsce wzrost gospodarczy trwa w sposób niezakłócony od ponad 20 lat, czym różnimy się od innych krajów UE. "Wzrost gospodarczy w mijającym roku będzie na poziomie 4 proc., co w warunkach europejskich jest znakomitym wynikiem" - podkreślił.
Jako czwarty powód Komorowski wymienił działalność samorządów lokalnych, które "już uczyniły bardzo wiele wysiłku dla zachęcenia inwestorów zewnętrznych, w tym także z Chin".
"Po piąte Polska ma stabilny i sprawdzony w sytuacji kryzysu finansowego w Europie sektor finansowy i bankowy" - zwrócił uwagę Komorowski. "A po szóste - jak dodał - Polacy z natury są energiczni. Dotyczy to różnych obszarów, w tym nauki i szkolnictwa wyższego, ale ma to też swoje źródło w cesze, którą Chińczycy na pewno rozumieją - ciężkiej pracy, podejmowania ciężkiego wysiłku".
Na koniec Komorowski zachęcał Chińczyków do kupna polskich papierów skarbowych. "Powodem, dla którego inwestorzy chińscy, ale także i rynki chińskie powinny brać pod uwagę zwiększenie wysiłku w zakresie ważnym, jakim są polskie obligacje skarbowe, jest to, że zbliżamy się do końca procesów polskiej prywatyzacji" - powiedział prezydent. "Również dlatego, że polskie obligacje skarbowe, to są papiery oparte o zdrową gospodarkę i zdrowy system finansów publicznych" - dodał.
Cel polityczny
Głównym celem wizyty ma być zacieśnienie relacji z Chinami i przekonanie Chińczyków, że Polska jest świetnym miejscem do inwestycji w Europie, bowiem leżąc w UE, leży też za Rosją. Z ankiet przeprowadzonych na potrzeby Expo w Szanghaju wśród Chińczyków wynikało, że Polska jest… uboższą częścią Rosji.
- Nic nie przyciągnie większej uwagi szerokiej rzeszy biznesmenów w Chinach, jak wizyta głowy państwa – podkreśla Tadeusz Chomicki, ambasador RP w ChRL – Mamy szansę zaistnieć w najważniejszych mediach tego kraju i przekazać informację, że Polska jest także dobrym miejscem do robienia interesów.
Wizyty na najwyższym szczeblu w Pekinie i rewizyty to niemal norma przywódców takich krajów, jak Niemcy czy Francja. Wpisują się też w odmienną kulturę i rozumienie partnerstwa, gdzie ważnym elementem są spotkania i rozmowa podczas wspólnego posiłku.
- Wschodnia i zachodnia kultura prowadzenia biznesu zawsze była inna. Dlatego znajomość decyduje o sukcesie lub porażce w naszych wzajemnych relacjach – stwierdził ambasador ChRL w Polsce Sun Yuxi, podczas debaty na New Connect w Warszawie poprzedzającej wizytę prezydenta Komorowskiego w Pekinie.
O co nam chodzi?
Jednym z dalekosiężnych celów jest z m.in. zmiana nierównowagi w wymianie towarowej. To niemal norma w Unii Europejskiej, lecz nasz deficyt jest ekstra rozdęty. Po ośmiu miesiącach br. polski eksport do Chin miał wartość 800 mln dolarów, ale import z tego kraju – aż 8000 mln.
Oczywiście, trzeba mieć dobre towary, aby kupowali je Chińczycy, ale okazuje się, że jest dostatecznie wiele barier, które to hamują. Jak mówił w jednym z wywiadów z nami prezes PAIIZ Sławomir Majman, Chińczycy postrzegają nas zdecydowanie mniej sympatycznie, niż większość krajów unijnych, choć mamy przykłady wczesnej i nadal owocnej współpracy z nimi – czego przykładem jest pierwsza w ChRL spółka joint venture z udziałem polskiego kapitału, Chipolbrok. Namaszczenie polityczne z okazji wizyty na najwyższym szczeblu, może otworzyć wiele zamkniętych drzwi.
Oczekujemy też napływu kapitału z Chin. Z kwotą ok. 250 mln euro, wartość bezpośrednich inwestycji chińskich w Polsce stanowi mniej niż 2 proc. skumulowanych BIZ w naszym kraju i jest tylko o 80 mln większa, niż polskich w Chinach. Na zmianę relacji będzie okazja wkrótce, ponieważ spodziewane jest sfinalizowanie zakupu większościowego udziału cywilnej części Huty Stalowa Wola, a także zwiększenia inwestycji Huawei.
Rozmowy biznesowe
Kulminacyjnym punktem politycznym będzie podpisanie dokumentu o strategicznym partnerstwie Chin i Polski. Natomiast biznesowym – forum gospodarcze.
Grupa około 30 menedżerów i właścicieli polskich firm odleciała już w sobotę po południu na pokładzie samolotu wyczarterowanego od LOT przez Kancelarię Prezydenta RP, około 120 doleci później. Wśród nich są przedstawiciel wielu największych firm z sektora paliwowego, jak m.in. Orlen, Kulczyk Holding, metalowego – KGHM, energetyki, szczególnie tej „zielonej” (Enea, GK Rafako Racibórz, WATT Solar Systems Production) i kilku gałęzi przemysłu – od produkcji maszyn i urządzeń górniczych (Kopex), przez przemysł chemiczny (Selena), farmaceutyczny (GK Polski Holding Farmaceutyczny, Polpharma, Bioton), po przemysł produkcji środków transportu (PESA, Solaris Bus and Coach). Będą przedstawiciele banków, sektora logistyki (DCT Gdynia, PKP Cargo Logistic, PLL LOT, którego zarząd planuje podpisać umowę o lotach Warszawa-Pekin-Warszawa).
Za stołem zarezerwowane są miejsca dla globalnych firm gospodarzy lub koncernów kontynentalnych.
- Forum Gospodarcze to doskonała okazja do wzmocnienia w Chinach wizerunku polskich przedsiębiorców jako silnych i godnych zaufania partnerów biznesowych – mówi Krzysztof Domarecki, przewodniczący rady nadzorczej Selena FM, który jest jednym ze współprzewodniczących – Ma ono także ułatwić kontakty pomiędzy większą liczbą firm zainteresowanych obustronną współpracą i wymianą handlową.
Według niego, Chiny kuszą przedsiębiorców dużym potencjałem, ale pozostają jednym z najtrudniejszych rynków świata. „Jest to rynek niezwykle dynamiczny, o dużym natężeniu konkurencji, na którym każda firma musi znaleźć własną receptę na sukces” – dodaje Domarecki.
Polskie szanse
Największych szans intensyfikacji współpracy gospodarczej oraz szans dla przedsiębiorstw trzeba szukać przede wszystkim w strategicznych planach rozwoju Chin, ocenia Paweł Rabiej, partner zarządzający THINKTANK. Zmienia się stary model rozwojowy Chin, oparty na wykorzystaniu taniej siły roboczej, eksporcie towarów o niskiej wartości dodanej, zasysaniu technologii, intensywnych inwestycjach wewnętrznych.
- Rosnące koszty pracy, trendy demograficzne, zmniejszenie podczas kryzysu popytu na tanie chińskie towary oraz inne czynniki powodują, że lokalizowanie w Chinach produkcji nie jest już tak opłacalne jak kiedyś – mówi Rabiej.
Natomiast nowy chiński plan pięcioletni kładzie nacisk na wzrost konsumpcji, bardzo w Chinach niskiej. Identyfikuje również dziewięć obszarów, istotnych z punktu widzenia strategii rozwojowej.
- W polityce produkcyjnej i eksportowej jest widoczny od dłuższego czasu zwrot w stronę produkcji wysokiej jakości i oferowania „wartości dodanej” – stwierdza Paweł Rabiej - Chiny pozostają warsztatem świata, ale kładą obecnie nacisk na przemysł wysokich technologii.
W nowym planie gospodarczym rząd Chin wskazał jako kluczowe siedem przemysłów z zamiarem pozyskania na nie 1,5 bln dol. inwestycji. Są to: energia alternatywna i odnawialna, biotechnologia, IT, urządzenia wytwórcze, zaawansowane materiały, samochody na alternatywne źródła energii oraz technologie energooszczędne i przyjazne dla środowiska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Komorowski w Chinach zachęcał do inwestowania