Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Jeśli eurodolar będzie nadal spadać - a prognozy mówią o możliwości przekroczenia poziomu 1,30 - to złoty będzie tracić, głównie do dolara, i podążać w kierunku 3,20 oraz wahać się w przedziale 4,16-4,19 za euro. Nadal czynnikiem podsycającym nerwowość na rynkach jest włoska polityka - oceniają analitycy.
Włoska polityka zdominowała rynki w tym tygodniu i pozostanie najważniejszym czynnikiem ryzyka. Brak wyraźnego rozstrzygnięcia i duże prawdopodobieństwo wystąpienia problemów w formułowaniu rządu we Włoszech nie sprzyja wyciszeniu sytuacji na rynkach.
"Amerykańskie i azjatyckie indeksy giełdowe odrobiły część strat po wystąpieniu B. Bernanke i lepszych danych z gospodarki. Pat polityczny we Włoszech pozostanie kluczowym czynnikiem ryzyka, co będzie przez dłuższy czas wspierać notowania Bundów i US Treasuries. W niesprzyjającym otoczeniu Włochy kolejny raz przeprowadzą aukcję długu, tym razem 5- i 10-letnich obligacji skarbowych o łącznej wartości 6,5 mld euro. EUR-USD znalazł wsparcie na poziomie 1,3050, jednak nie wykluczamy przełamania tej bariery i szukania celów poniżej 1,30 w kolejnych dniach" - uważają analitycy Banku Pekao.
Według oficjalnych wyników centrolewica pod wodzą Bersaniego, kandydata Partii Demokratycznej na premiera, uzyskała w Izbie Deputowanych 29,5 proc., a centroprawica 29,1 proc. Dzięki przewidzianej w ordynacji wyborczej premii w postaci dodatkowych miejsc dla zwycięskiego bloku centrolewica w 630-osobowej izbie niższej będzie mieć 345 przedstawicieli, co daje jej zdecydowaną przewagę nad 125 miejscami dla centroprawicy b. premiera Silvio Berlusconiego. Na trzecim miejscu jest populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd komika Beppe Grillo (25,5 proc.), a na czwartym lista ustępującego premiera Mario Montiego (10,5 proc.).
W Senacie, gdzie premii nie ma, centrolewica otrzymała 31,6 proc, a formacja Berlusconiego - 30,6 proc. W przełożeniu na miejsca to 123 mandaty dla centrolewicy i 117 dla centroprawicy. To zaś oznacza realną groźbę paraliżu w izbie wyższej.
Zdaniem analityków obligacje o dłuższym terminie zapadalności pozostaną pod wpływem niemieckich papierów. Ostoją dla inwestorów są w tej chwili bezpieczne aktywa. Dodatkowo inwestorzy pozostają wyczuleni na informacje sugerujące, że na obniżkę kosztu pieniądza w kolejnych miesiącach nie można już liczyć.
"Długoterminowe obligacje pozostaną pod wpływem Bundów, a wzrost popytu na bezpieczne aktywa może być czynnikiem sprzyjającym. Krótkoterminowe benchmarki będą reagować na sygnały odnośnie dalszych działań RPP, a ryzyko zakończenia cyklu obniżek stóp procentowych nie będzie sprzyjało spadkom rentowności" - prognozują analitycy Banku Pekao.
Rada Polityki Pieniężnej zbiera się na posiedzeniu 5-6 marca. Dane makroekonomiczne za styczeń w dużej mierze były lepsze niż przewidywania rynku, co może wskazywać na wygaśnięcie konieczności luzowania polityki monetarnej w nadchodzących miesiącach.
Jerzy Hausner, członek RPP ocenił na początku tygodnia, że odwrócenie trendu spadkowego w gospodarce może być szybsze. Zaznaczył równocześnie, że "nie należy odbierać decyzji RPP w kontekście bieżących informacji. One służą temu, żeby budować pewne projekcje".
GUS podał w poniedziałek, że sprzedaż detaliczna w styczniu wzrosła o 3,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2012 roku (prognoza mówiła o spadku o 0,7 proc.), a mdm spadła o 20,6 proc. Ekonomiści oczekiwali spadku mdm o 22,5 proc.
Natomiast produkcja przemysłowa w styczniu wzrosła rdr o 0,3 proc. wobec oczekiwań spadku o 3,0 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Włoska polityka nie pozwala na wzrost wartości PLN