Korzystanie z faktoringu deklaruje 12 proc. firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Jedynie 2 proc. z nich planuje sięgnięcie po faktoring w najbliższych dwunastu miesiącach.
Obroty firm faktoringowych zrzeszonych w Polskim Związku Faktorów po drugim kwartale br. osiągnęły 44 mld złotych, co stanowi wzrost o 14,9 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubr. Podobnie jak w pierwszym kwartale, rynek faktoringowy zanotował jednak niższe tempo wzrostu. Rok temu wyniosło ono aż 26,8 proc. (dla firm należących do PZF).
W ocenie firmy Bibby Financial Services, dynamiczne wzrosty rynku factoringu w poprzednich okresach wynikały z faktu zastępowania kredytu obrotowego przez banki tą właśnie usługą. „Prowadziło to do tzw. „komodytyzacji” usługi i faktycznego zacierania różnic pomiędzy faktoringiem a kredytem, co nie służy ani temu pierwszemu, ani klientom firm factoringowych” – stwierdza Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny BFS.
Jego zdaniem, klienci otrzymywali coraz tańszą usługę, ale za to przy mniejszej skłonności do akceptacji ryzyka ze strony instytucji finansujących. Branża faktoringowa skupiła się zbyt mocno na prezentowaniu faktoringu w kontekście niskiej ceny, pomijając inne istotne w czasach spowolnienia gospodarki aspekty usługi takie jak: szersza w porównaniu do kredytu dostępność, wspieranie sprzedaży czy restrukturyzacja.
W Polsce z faktoringu korzysta obecnie około 6500 - 7500 firm. Oznacza to niewielki, choć stabilny ich wzrost w ostatnich latach. Dlatego wzrost samego rynku factoringu w drugim kwartale o prawie 15 proc. wskazuje, że rośnie on głównie dzięki obrotom firm już korzystających z tej usługi.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wolniejsze tempo wzrostu faktoringu