Według Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w Polsce wyniosła w sierpniu 1,8 proc. w skali roku. Dlaczego zatem wychodząc ze sklepu, mamy wrażenie, ze nasz portfel jest znacznie chudszy?
Odnotowaną w sierpniu inflację na poziomie 1,8 proc. rok do roku wypada uznać za umiarkowaną, tym bardziej, że średnioterminowy cel inflacyjny wyznaczony przez NBP wynosi 2,5 proc. (plus minus 1 pkt proc.). Obecna inflacja mieści się więc w widełkach, ale wciąż jest odległa od podstawowego celu.
Robiący zakupy Polacy coraz mniej ufają jednak oficjalnym statystykom, gdyż podczas codziennych zakupów ich portfel chudnie znacznie bardziej niż wynikałoby to ze statystyk GUS. Co bowiem oznacza inflacja 1,8 proc. w ujęciu rocznym? Teoretycznie powinno być tak, że za zakupy, za które w sierpniu 2016 zapłaciliśmy 100 zł, w ubiegłym miesiącu powinniśmy zapłacić 101 zł 80 gr. W praktyce rachunki jaki otrzymujemy w sklepach znacznie wyższe. Dlaczego?
W dalszej części tekstu:
- Skąd statystycy czerpią dane do opracowań?
- Jak "działa" inflacja i na co wskazuje?
- Co się zmienia w polskim koszyku dóbr (CPI)
- Dane obrazujące ruch cen podstawowych artykułów i usług