Na tydzień przed wyborami nowego szefa europarlamentu zaostrza się walka o władzę w tej instytucji. Szef frakcji chadeków Manfred Weber ujawnił we wtorek umowę z socjalistami z 2014 r., zgodnie z którą w drugiej połowie kadencji na czele PE ma stać chadek.
Porozumienie zostało zawarte przez liderów dwóch największych frakcji, chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej (EPL) oraz Socjalistów i Demokratów(S&D), 24 czerwca, niedługo po eurowyborach. "Uzgodniono, że S&D wyznaczy przewodniczącego Parlamentu Europejskiego na pierwszą połowę kadencji, a EPL na drugą połowę" - stwierdza dokument, podpisany przez Webera oraz dotychczasowego szefa PE, socjaldemokratę Martina Schulza. Do umowy dołączono aneks, który rozszerza porozumienie o frakcję liberałów ALDE, której szefuje Belg Guy Verhofstadt. Jego podpis także widnieje na dokumencie.
Sam dokument był do tej pory poufny, ale to, że takie uzgodnienia zapadły po eurowyborach w 2014 r. nie było tajemnicą. W poprzednich kadencjach PE także dwie największe frakcje dzieliły się funkcją przewodniczącego instytucji w ten sposób.
Weber przekonywał na wtorkowej konferencji prasowej, że celem porozumienia nie było dzielenie się władzą za zamkniętymi drzwiami, ale kompromis, który pozwoli ograniczyć wpływy sił populistycznych i antyeuropejskich w PE. "Było to partnerstwo przeciw ekstremizmowi" - powiedział.
"Niestety widzimy, że dziś to porozumienie jest łamane - dodał niemiecki polityk. - Ci, którzy nie dotrzymują uzgodnień z 2014 r. będą odpowiedzialni, jeśli siły antyeuropejskie uzyskają większe wpływy w Parlamencie".
Według Webera lider socjalistów i kandydat na szefa PE Gianni Pittella będzie potrzebował głosów europosłów skrajnej lewicy, wśród których są eurosceptycy. Szef chadeków skrytykował też liberała Guy Verhofstadta za próbę zawarcia sojuszu z włoskim Ruchem Pięciu Gwiazd, ugrupowaniem populistycznym, które dotychczas było w jednej frakcji z brytyjską Partią Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP); ostatecznie w poniedziałek zarząd frakcji liberałów nie zgodził się na przyjęcie Ruchu Pięciu Gwiazd.
"Europejska Partia Ludowa kategorycznie wyklucza jakąkolwiek współpracę z siłami skrajnymi i antyeuropejskimi" - oświadczył Weber. Zaapelował do socjalistów i liberałów, aby przemyślały swoje stanowisko i dotrzymały uzgodnień z 2014 r., aby kontynuować współpracę trzech głównych proeuropejskich sił.
Weber ponownie odrzucił też główny argument socjalistów w PE, którzy twierdzą, że powołanie chadeka na stanowisko szefa europarlamentu zakłóciłoby równowagę w obsadzie najwyższych stanowisk w UE. Chadekami są szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oraz szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Socjalistką jest szefowa unijnej dyplomacji - Włoszka Federica Mogherini.
"Porozumienie z 2014 r. nie nawiązuje do stanowisk w innych instytucjach Unii Europejskiej" - wskazał Schulz.
Następca dotychczasowego szefa PE Martina Schulza zostanie wybrany 17 stycznia w Strasburgu.
Swoich kandydatów na to stanowisko wystawiły także pozostałe grupy polityczne. Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (do których należy PiS) zaproponowali kandydaturę flamandzkiej głuchoniemej europosłanki Helgi Stevens, Zjednoczona Lewica Europejska wystawiła Włoszkę Eleonorę Florenzę, Zieloni - Brytyjkę Jean Lambert, eurosceptyczna Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej - Włocha Piernicolę Pediciniego, a skrajnie prawicowa Europa Narodów i Wolności - Rumuna Laurentiu Rebegę.