Adam Glapiński: klienci banków w Polsce mogą czuć się bezpiecznie

Adam Glapiński: klienci banków w Polsce mogą czuć się bezpiecznie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Klienci banków w Polsce mogą być całkowicie spokojni i bezpieczni - powiedział w niedzielę prezes NBP Adam Glapiński. Poinformował, że w w niedzielę wieczorem w Ministerstwie Finansów odbywa się posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej.

  • Od początku mojej kadencji domagam się, aby KNF wróciła do NBP, tak jak kiedyś Komisja Nadzoru Bankowego była w Banku. Bo NBP jest najpotężniejszą, najbardziej wiarygodną i najbogatszą instytucją, która gwarantuje bezpieczeństwo - mówi Adam Glapiński.
  • Glapiński został też zapytany, czy w sprawie KNF zawiódł jeden człowiek czy zawiódł system. "A może zawiedli autorzy artykułu? Ja nic nie myślę, ja jestem doświadczonym człowiekiem, czekam na fakty. Na razie nie ma żadnego faktu" - uznał.
  • Zagraniczni inwestorzy inwestują i kupują w Polsce obligacje nie dlatego, że jakiś artykuł był bardziej miły lub mniej, tylko dlatego, że to się świetnie opłaca. Polska to jest najbezpieczniejszy kraj na świecie do inwestycji - podkreślił prezes NBP.

"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że w marcu 2018 r. ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski zaoferował przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Leszek Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Po artykule w "GW" Chrzanowski złożył dymisję, a premier ją przyjął.

Nowy p.o. prezesa, Marcin Pachucki zapowiedział, że w poniedziałek rusza kontrola wewnętrzna w KNF

Giertych poinformował w sobotę, we wpisie zamieszczonym na swoim profilu na Facebooku, że złożył w prokuraturze drugie zawiadomienie, które dotyczyło "przestępstwa nadużycia uprawnień, ale wskazywało również na możliwość istnienia zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było doprowadzenie do przejęcia banku Leszka Czarneckiego; banku, który na początku tej historii był wart na giełdzie kilka miliardów złotych".

Czytaj: KNF: Roman Giertych utrudnia nasze działania

Glapiński był pytany w "Gościu Wiadomości" w TVP, czy klienci banków w Polsce mogą czuć się bezpiecznie. "Wszystko wskazuje na to, że polski system, który uchodzi za najbezpieczniejszy w Europie i najsprawniejszy, którego banki znajdują się w najlepszej kondycji w Europie (...) - mogą być całkowicie spokojni i bezpieczni" - zapewnił prezes NBP.

"W szczególności przypominam, że każdy klient, depozytariusz w bankach polskich, ma w pełni zagwarantowany swój depozyt do 100 tys. euro, czyli do czterystu kilkudziesięciu tysięcy złotych. I w ciągu tygodnia ewentualnie zawsze mają taką pełną wypłatę" - podkreślił Glapiński. Dopytywany, czy bezpiecznie mogą czuć się również klienci banków należących do biznesmena Leszka Czarneckiego, odparł: "oczywiście".

Glapiński poinformował, że w niedzielę wieczorem w Ministerstwie Finansów odbywa się posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej w gronie: NBP, minister finansów, KNF i Bankowy Fundusz Gwarancyjny. "Omawiamy istniejącą sytuację i podejmujemy stosowne decyzje" - dodał.

Na pytanie co obecnie powinien zrobić nowy p.o. szefa KNF Marcin Pachucki, prezes NBP powiedział, że uczestniczy on w niedzielnych obradach Komitetu Stabilności Finansowej. "Wypowiada się, razem dyskutujemy, wymieniamy informacje, podejmujemy stosowne decyzje. Ona się dzisiaj, ta wizja ostatecznie wypracuje, każdy ma trochę inny punkt widzenia. Będzie komunikat po Komitecie Stabilności Finansowej. Będziemy zgodnie z tym działać" - zapowiedział Glapiński.

Na pytanie czy sprawa KNF nie zachwiała zaufaniem do polskich banków za granicą, szef NBP podkreślił, że jest w stałym kontakcie z inwestorami, z przedstawicielami bankowości z całego świata. "Zagraniczni inwestorzy inwestują i kupują w Polsce obligacje nie dlatego, że jakiś artykuł był bardziej miły lub mniej, tylko dlatego, że to się świetnie opłaca. Polska to jest najbezpieczniejszy kraj na świecie do inwestycji (...). Inwestorzy potrafią liczyć" - podkreślił.

Glapiński pytany czy Marek Chrzanowski go zawiódł, zwrócił uwagę, że KNF nie znajduje się pod nadzorem NBP tylko premiera. "Ja od początku mojej kadencji domagam się, aby KNF wróciła do NBP, tak jak kiedyś Komisja Nadzoru Bankowego była w Banku. Bo NBP jest najpotężniejszą, najbardziej wiarygodną i najbogatszą instytucją, która gwarantuje bezpieczeństwo" - dodał. "Pana Chrzanowskiego znam od wielu lat jako człowieka o niezwykle wysokim morale, niezwykle uczciwego i niezwykle profesjonalnego" - mówił.

Pytany czy rozmawiał z Chrzanowskim, zaprzeczył. "Nie. Staram się unikać kontaktów, ze względu na to, jak to się mówi czystość prawną. On też takich kontaktów nie poszukuje" - mówił Glapiński.

Dopytywany, czy reakcja premiera jest dobra po tym, co się stało, prezes NBP powiedział: "Nie mnie oceniać premiera. Narodowy Bank Polski, polski rząd są całkowicie wobec siebie autonomiczne". "Premier się nie wtrąca, nie może się wtrącać w sprawy NBP. I odwrotnie. Ja się zajmuję wyłącznie systemem bankowym, jego bezpieczeństwem, stabilnością waluty, systemem płatniczym całego kraju" - dodał prezes NBP.

Glapiński został też zapytany, czy w sprawie KNF zawiódł jeden człowiek czy zawiódł system. "A może zawiedli autorzy artykułu? Ja nic nie myślę, ja jestem doświadczonym człowiekiem, czekam na fakty. Na razie nie ma żadnego faktu" - uznał. Na uwagę, że jest doniesienie do prokuratury pełnomocnika Leszka Czarneckiego Romana Giertycha, Glapiński zaznaczył, że nie śledzi uważnie mediów, jest zajęty innymi sprawami, bankowymi.

"Ale chyba nie ma podstawowych elementów na podstawie, których można by jakiekolwiek śledztwo zacząć, nawet w sprawie. To jest wszystko od słowa do słowa, od artykułu do artykułu. Dwie osoby próbują rozchwiać cały system finansowy i wiarygodności polskich finansów, i polskiej bankowości" - ocenił Glapiński. "Ja mogę tym osobom powiedzieć, że to się na pewno nie uda" - dodał.

Zaapelował "do dziennikarzy, publicystów i polityków, aby nie mieszali polskiego systemu finansowego i bankowego, do jakichś rozgrywek politycznych". "To naprawdę nie służy Polsce jako takiej i polskiemu systemowi. To jest szkodnictwo najwyższego rzędu" - podkreślił prezes NBP. "Apeluję do wszystkich polityków, parlamentarzystów, dziennikarzy i publicystów: nie mieszajcie systemu finansowego i bankowego do swoich rozgrywek" - powiedział Glapiński.

Prezes NBP był też pytany o sobotni wpis na Facebooku Romana Giertycha, w którym - przywołując treść złożonego zawiadomienia do prokuratury - wyraził pogląd o możliwości istnienia "zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było doprowadzenie do przejęcia banku Leszka Czarneckiego".

"Nie wciągnie mnie pan w wyrażanie opinii o poszczególnych mecenasach, czy prawnikach. Koń jaki jest każdy widzi". Pytany o polityków opozycji, którzy mówią o "aferze obozu rządzącego", odparł: "To są politycy, ja nie jestem politykiem od kilkudziesięciu lat". "Jest tyle różnych pól, na których opozycja może ścierać się z rządem, niech znajdują inne niż finanse i bankowość, bo to dotyczy zwykłych Polaków" - zaznaczył prezes NBP.

Dopytywany, jakie pytania w poniedziałek powinni zadać prokuratorzy Leszkowi Czarneckiemu ocenił, że przede wszystkim "trzeba odebrać dowód przestępstwa, czyli nośnik, rzekomego przestępstwa, zbadać jego autentyczność". "Potem dopiero można się posuwać dalej. Być może nie ma żadnej sprawy" - podkreślił.

Na uwagę, że opozycja twierdzi, że w KNF dochodziło do korupcji Glapiński zaznaczył: "Mogę powiedzieć na podstawie tych kilku lat kiedy znam profesora Chrzanowskiego ze Szkoły Głównej Handlowej i opierać się na opinii profesorów, którzy go znają kilkanaście lat, albo i dłużej. To jest absurdalny zupełnie zarzut. Jeśli ktoś się wypowiadał na temat korupcji na Marsie może ma coś na ten temat do powiedzenia, ale to nie znaczy, że ma rację."

Na uwagę, że politycy opozycji mówią wprost, że na nowych taśmach może być nagranie z nim, Glapiński odparł: "Być może jest tak, ale byłoby to dziwne". "Moje rozmowy odbywają się zawsze w towarzystwie kilku osób, zawsze jest notatka, zawsze w formie służbowej. Zresztą rozmowy w KNF też zwykle mają taki charakter" - podkreślił.

Glapiński był też pytany o możliwość przejmowania banków "za złotówkę". Prezes NBP podkreślił, że w Europie obowiązuje dyrektywa wprowadzono kilka lat temu, na którą wszyscy bardzo czekali w Europie. Jak wyjaśnił, chodzi o "jak gdyby" taką kontrolowaną upadłość banku. Jak mówił rozwiązanie to zostało wprowadzone po kryzysie z lat 2007-2008, "kiedy nagle upadki banków stawiały w trudnej sytuacji materialnej i emocjonalnej setki tysięcy ludzi".

Giertych poinformował w sobotę, we wpisie zamieszczonym na swoim profilu na Facebooku, że złożył w prokuraturze drugie zawiadomienie, które dotyczyło "przestępstwa nadużycia uprawnień, ale wskazywało również na możliwość istnienia zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było doprowadzenie do przejęcia banku Leszka Czarneckiego; banku, który na początku tej historii był wart na giełdzie kilka miliardów złotych".

"Mechanizm tego działania polegał na brutalnym wykorzystaniu pozycji regulatora publicznego, czyli KNF, którego zadaniem jest nadzorowanie banków oraz innych instytucji finansowych. Od 2017 tak ukształtowano nowe warunki funkcjonowania banku, aby został on poddany pod kontrolę KNF. Wydano wpierw rozporządzenie Ministra Finansów, które wprowadziło nowe wymogi kapitałowe. A gdy te zostały zagwarantowane przez właściciela, to na utrwalonym spotkaniu z KNF Marek Chrzanowski zażądał nowych kapitałów w oparciu o działania pana Sokala skierowane do audytorów. Panowie nie zaplanowali przejęcia banku o kapitale zagranicznym (pewnie bali się interwencji UE lub kraju pochodzenia kapitału). Postanowili przejąć jedyny , duży prywatny bank o polskim kapitale" - podkreślił Giertych.

Według niego na nagraniu "słychać i widać (to nagranie video), jak przedstawiciele urzędu państwowego bez żenady potwierdzają, że wiedzą o planie przejęcia banku za złotówkę". "Zupełnie otwarcie potwierdzają też, że ten członek komisji brutalnie naciskał na audytora, aby podwyższył wymogi kapitałowe wobec Getin Noble Bank S.A., a oni wykorzystując fakt, że takie naciski zostały zrobione przedstawiają z otwartym cynizmem swój zamiar podejmowania takich decyzji, które doprowadzą do tego przejęcia" - napisał adwokat.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Adam Glapiński: klienci banków w Polsce mogą czuć się bezpiecznie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!