Premier wezwał szefa KNF do złożenia natychmiastowych wyjaśnień; jeżeli zarzuty wskazane przez dziennikarzy "Gazety Wyborczej" w całości lub części potwierdzą się, wobec osób odpowiedzialnych zostaną wyciągnięte konsekwencje - powiedziała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Czytaj: 40 mln zł za spokój - Leszek Czarnecki oskarża szefa nadzoru finansowego
"Prezes Rady Ministrów zwrócił się do służb i prokuratury o podjęcie szybkich i zdecydowanych działań w celu sprawdzenia i wyjaśnienia informacji, które dotyczą przewodniczącego KNF Marka Chrzanowskiego" - przekazała Kopcińska, odnosząc się do publikacji "GW".
Dodała, że szef rządu wezwał też Chrzanowskiego "do złożenia natychmiastowych wyjaśnień". "Jeżeli zarzuty wskazane przez dziennikarzy w całości lub części potwierdzą się, wobec osób odpowiedzialnych zostaną wyciągnięte konsekwencje wynikające z przepisów prawa" - zaznaczyła rzeczniczka rządu.
Zapowiedziała, że będzie "na bieżąco" informować o "kolejnych etapach wyjaśniania doniesień" "Gazety Wyborczej". "Jest rzeczą wiadomą, że najpierw należy wyjaśnić, czy te póki co doniesienia medialne znajdują jakiekolwiek potwierdzenie" - dodała Kopcińska.
Według "GW" z nagrania, którego stenogram Czarnecki przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski proponował mu następujące przysługi: usunięcie z KNF Zdzisława Sokala - przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego przez państwo; złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.
W zamian bankier miałby zatrudnić prawnika wskazanego przez Chrzanowskiego. Wynagrodzenie - "powiązane z wynikiem banku" - 1 proc. wartości Getin Noble Banku, czyli ok. 40 mln zł.
Szef KNF aktualnie przebywa obecnie w Singapurze, gdzie uczestniczył w konferencji o technologii w finansach.
W rozmowie z dziennikarzami RMF FM zadeklarował, że nie rozważa obecnie rezygnacji. Stwierdził jednak, że skraca swój pobyt i jest już w drodze na lotnisko, bo chce jak najszybciej być w kraju.
Temat podjął również dziennik "Financial Times", który opisał całą sprawę.
KOMENTARZE (4)
Do artykułu: Afera w KNF. Premier wzywa do wyjaśnień i zapowiada konsekwencje