Dlaczego spółka GetBack, która uzyskała od inwestorów 3,5 mld zł i nabyła wierzytelności za 2,7 mld zł, chce oddać wierzycielom tylko 1,5 mld zł?- wyjaśnia wtorkowy "Puls Biznesu".
Drugim mechanizmem była "koniczynka", która polegała na tym, że GetBack pożyczał dłużnikom na spłatę.
GetBack, gdy szykował się do wejścia na giełdę i następnie pod koniec każdego kwartału, zaczynał "rolowanie" na masową skalę.
"Puls Biznesu" dotarł do dokumentów zaprezentowanych przez zarząd GetBacku Radzie Wierzycieli, które - jak zaznacza dziennik - "precyzyjnie wskazują, gdzie ulotniło się 2 mld zł".
Jak podaje gazeta, GetBack w kwestii odzyskiwania długów odstawał od średniej rynkowej. "Były zarząd znalazł metodę, by to ukrywać, ba, nawet przekonywać inwestorów, że radzi sobie doskonale. Pomogła mu kreatywna księgowość" - czytamy.
Więcej we wtorkowym Pulsie Biznesu.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: "Akcja ugoda", "koniczynka" i "rolowanie", czyli jak miliardy uciekały z GetBacku