Jeżeli chcemy dogonić państwa bardziej od nas rozwinięte, to państwo musi odgrywać dużą rolę w gospodarce. Nie chodzi jednak o państwowe inwestycje w konkretne projekty, tylko o stworzenie czytelnych i przejrzystych reguł gry.
- W Polsce mamy do czynienia z nadprodukcją prawa. Wiele ustaw jest przyjmowanych w ekspresowym tempie i bez poważnej dyskusji merytorycznej - dlatego też często wymagają szybkiej nowelizacji.
- Prawo jest tak nieczytelne, że wręcz powstają interpretacje pokazujące jak interpretować interpretacje.
- Planowane projekty infrastrukturalne w Polsce powinny mieć ekonomiczne uzasadnienie, ale jednocześnie powinny wykorzystywać centralne położenie Polski w Europie Środkowo-Wschodniej.
- Pomysł Konstytucji dla biznesu dobrze wygląda w deklaracjach, ale istnieją wątpliwości, czy sprawdzi się w praktyce.
- Państwo powinno stwarzać warunki, aby zachęcać do oszczędzania i efektywnego inwestowania. Powinno także wspierać inwestycje m.in. w rozwój nowoczesnych technologii i być odpowiedzialne za inwestycje infrastrukturalne, jak np. w kolej.
- To niektóre z wniosków płynących z sesji „Państwo aktywne w gospodarce - wczoraj i jutro”, która odbyła się w ramach 10. edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
W dyskusji udział wzięli:
- Paweł Borys, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju,
- Marek Jakubiak, poseł na Sejm RP, Kukiz 15,
- Grzegorz W. Kołodko, Akademia Leona Koźmińskiego,
- Krzysztof Mamiński, prezes zarządu PKP SA,
- Mariusz Omelańczuk, ekspert Instytutu Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur - Państwowego Instytutu Badawczego,
- Krzysztof Zakrzewski, partner zarządzający i szef praktyki prawa spółek, fuzji i przejęć z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.
- Moderatorem był Jacek Ziarno, redaktor naczelny Magazynu Gospodarczego Nowy Przemysł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Aktywność państwa w gospodarce. Pomoc i skutki uboczne