Były prezes PZU Andrzej Klesyk jest bardzo dobrze oceniany przez inwestorów i rynek finansowy. Trudno będzie go teraz zastąpić. Największą jego zasługą podczas ośmioletniej kadencji było zakończenie sporu z Eureko. Losy spółki, poziom kursu akcji zależą jednak od planów wprowadzenia podatku od ubezpieczycieli - uważają analitycy.
Prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, uważa, że przez ostatnie kilka lat zarząd PZU pod kierownictwem Andrzeja Klesyka dokonał rewolucyjnych reform w spółce.
- Pokazał, że rzeczywiście spółka z obszaru ubezpieczeniowego może przynosić niezwykle duże dochody i mieć znaczącą pozycję w Europie. PZU zarządzał ktoś, kto bardzo dobrze rozumiał, co trzeba robić. Był problem komputeryzacji, pojawiała się zagraniczna konkurencja. Trzeba było więc mieć odpowiednie kwalifikacje, żeby podołać tym wyzwaniom. Klesyk zmierzył się z tymi wyzwaniami z sukcesem - wskazał ekspert.
Dodał, że prezesowi Klesykowi dobrze układała się współpraca z radą nadzorczą spółki. - Jest nowoczesnym menedżerem, świetnie wykształconym, z dużą znajomością tego obszaru działalności. Dziwię się obecnemu ministrowie skarbu, że pozwolił mu odejść - podkreślił Gomułka w rozmowie z PAP.
Mateusz Namysł z Domu Maklerskiego Raiffeisen Bank Polska powiedział nam, że prezes Klesyk był dobrze oceniany przez rynek finansowy. - Doprowadził do różnych zmian w spółce. Przede wszystkim zakończył konflikt z Eureko. PZU zwiększyło swoją efektywność. Był cenionym fachowcem i trudno będzie znaleźć osobę, która będzie miała takie poważnie jak prezes Klesyk - stwierdził makler.
Jednak zdaniem Mateusza Namysła, obecnie ważniejszy wpływ na spółkę będzie miała decyzja dotycząca podatku od ubezpieczycieli, bo to wpłynie na wyniki finansowe spółki.
- Wydaje się, że spółka jest poukładana. Oczywiście nowy prezes może dużo zmienić, ale nie wiadomo, kto zastąpi prezesa Klesyka, więc trudno prognozować - podkreślił makler.
Analityk Xelion Piotr Kuczyński powiedział PAP, że nie jest zaskoczony decyzją Klesyka o rezygnacji. - Nic nieoczekiwanego. Miotła nowej władzy politycznej zawsze wymiata. Ta wymiata dosyć szybko i skutecznie. Klesyk był bardzo dobrym prezesem. Zawsze jest smutne, że przy każdej zmianie władzy dobrzy menedżerowie muszą ustępować innym, którzy być może też są dobrzy, a być może nie - podkreślił
Piotr Kuczyński zwrócił uwagę, że notowania PZU na giełdzie były bardzo dobre, dopóki rynek finansowy nie dowiedział się, że będą opodatkowani również ubezpieczyciele. - Za Klesykiem przemawiają wyniki spółki, które były znakomite. PZU to największy ubezpieczyciel w Europie Środkowej, spółka potężna, dobrze rozwijająca się, z różnymi ciekawymi inicjatywami. PZU pod rządami Klesyka był spółką idącą we właściwym kierunku - dodał.
- Prezes Andrzej Klesyk swoją pracą zdobył szacunek i zaufanie rynków finansowych. Główny właściciel spółki, Skarb Państwa, zdecydował że chciałaby współpracować z zarządem w innym składzie. Miejmy nadzieję, że następca będzie podobnej lub jeszcze wyższej klasy fachowcem. Niestety zawsze potrzebny jest czas żeby się wdrożyć w sprawy spółki, co z pewnością niepokoi inwestorów, szczególnie w tak burzliwym otoczeniu ekonomicznym i rynkowym. Poza tym nie wiadomo, czy wymiana prezesa pociągnie za sobą zmiany w strategii firmy i ewentualnie w jakim kierunku - powiedział portalowi wnp.pl Mateusz Adamiak, dyrektor biura strategii rynkowych PKO BP.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Analitycy: Andrzej Klesyk był bardzo dobrze oceniany przez rynek finansowy