Analitycy: wzrost dynamiki produkcji przemysłu - to efekt kalendarzowy

Analitycy: wzrost dynamiki produkcji przemysłu - to efekt kalendarzowy
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Wzrost dynamiki produkcji przemysłu w lipcu w ujęciu rocznym związany jest z efektem kalendarzowym - komentują poniedziałkowe dane GUS analitycy Pekao SA. Dodali, że w lipcu br. był jeden roboczy dzień więcej niż przed rokiem.

  • Według Zespołu Analiz i Prognoz Rynkowych Pekao SA "wzrost dynamiki produkcji przemysłu w lipcu związany jest w dużej mierze z poprawą efektów kalendarzowych - wpływ liczby dni roboczych w ujęciu r/r był w lipcu pozytywny (jeden dzień więcej niż przed rokiem) wobec neutralnego w czerwcu".
  • - Jednocześnie jednak wysoki poziom dynamiki w ujęciu odsezonowanym sugeruje utrzymywanie się solidnego momentum krajowego przemysłu - piszą analitycy w komentarzu.
  • - W średnim terminie wzrost produkcji przemysłowej będzie najprawdopodobniej stopniowo spowalniać wraz z wyhamowywaniem wzrostu popytu zagranicznego (m.in. słabnąca koniunktura w Niemczech), natomiast proces ten będzie najpewniej łagodzony przez odradzający się krajowy popyt inwestycyjny - uważają analitycy Pekao SA.

Ich zdaniem "w średnim terminie wzrost produkcji przemysłowej będzie najprawdopodobniej stopniowo spowalniać wraz z wyhamowywaniem wzrostu popytu zagranicznego".

GUS podał w poniedziałek, że produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 10,3 proc. r/r, wobec wzrostu o 6,8 proc. r/r w czerwcu. Z kolei w porównaniu z poprzednim miesiącem produkcja w lipcu spadła o 5,4 proc. po wzroście o 4,2 proc. w czerwcu.

Czytaj: Produkcja przemysłowa powyżej prognoz

Z kolei po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych produkcja wzrosła o 7,8 proc. r/r.

Według Zespołu Analiz i Prognoz Rynkowych Pekao SA "wzrost dynamiki produkcji przemysłu w lipcu związany jest w dużej mierze z poprawą efektów kalendarzowych - wpływ liczby dni roboczych w ujęciu r/r był w lipcu pozytywny (jeden dzień więcej niż przed rokiem) wobec neutralnego w czerwcu".

"Jednocześnie jednak wysoki poziom dynamiki w ujęciu odsezonowanym sugeruje utrzymywanie się solidnego momentum krajowego przemysłu. W średnim terminie wzrost produkcji przemysłowej będzie najprawdopodobniej stopniowo spowalniać wraz z wyhamowywaniem wzrostu popytu zagranicznego (m.in. słabnąca koniunktura w Niemczech), natomiast proces ten będzie najpewniej łagodzony przez odradzający się krajowy popyt inwestycyjny" - czytamy w komentarzu analityków Pekao SA, podpisanym przez Piotra Piękosia.

Analitycy dodali, że w lipcu produkcja budowlano-montażowa wzrosła o 18,7 proc. r/r po wzroście o 24,7 proc. r/r w czerwcu (sezonowo oczyszczona wzrosła o 16,6 proc. r/r wobec 23,9 proc. r/r w poprzednim miesiącu). Mocną zwyżkę zanotowała dynamika produkcji w kategorii "roboty budowlane specjalistyczne" (21,9 proc. r/r z 10,4 proc. r/r w czerwcu), natomiast wyraźnie wolniejszy wzrost niż przed miesiącem zarejestrowano w kategoriach "budynki" oraz "obiekty inżynierii lądowej i wodnej", co było w dużej mierze efektem mocnych wzrostów odnotowanych na zeszłorocznej bazie odniesienia.

Jak czytamy w komentarzu, ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) wzrosły w lipcu o 3,4 proc. r/r po wzroście o 3,7 proc. r/r w czerwcu. Ceny w przetwórstwie przemysłowym zwiększyły się o 3,6 proc. r/r, a ceny w górnictwie i wydobywaniu o 5,2 proc. r/r, wobec wzrostów odpowiednio o 3,7 proc. r/r i 11,6 proc. r/r miesiąc wcześniej.

Ich zdaniem lipiec przyniósł zahamowanie dynamicznych wzrostów cen producentów z ostatnich miesięcy. Impulsem do spadku inflacji PPI była wyraźnie niższa niż w czerwcu dynamika wzrostu cen głównych surowców, a efekt ten nie był rekompensowany przez kurs USD-PLN, który był na zbliżonym poziomie jak w lipcu 2017 r.

Według analityków poniedziałkowe dane GUS nie mają istotnego wpływu na perspektywy polityki pieniężnej. "Biorąc pod uwagę utrzymujące się mocno gołębie nastawienie większości członków RPP, wspierane przez cały czas umiarkowany poziom inflacji konsumenckiej, a zwłaszcza inflacji bazowej, należy oczekiwać długiego okresu stabilizacji kosztu pieniądza. W scenariuszu bazowym spodziewamy się, że do pierwszej podwyżki stóp procentowych dojdzie pod koniec przyszłego roku (stopa referencyjna na poziomie 1,75 proc. na koniec 2019 r.) w warunkach coraz wyraźniejszego przełożenia wysokiej dynamiki wynagrodzeń i dodatniej luki popytowej na wzrost inflacji bazowej" - napisali.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

SPÓŁKI

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Analitycy: wzrost dynamiki produkcji przemysłu - to efekt kalendarzowy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!