Andrzej Gliński, Bank Millennium, o niechęci przedsiębiorstw do inwestowania

Andrzej Gliński, Bank Millennium, o niechęci przedsiębiorstw do inwestowania
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Polskie firmy są dziś w wyjątkowo dobrej sytuacji. Wysoki odsetek przedsiębiorstw przynosi zyski. Mają one więcej gotówki, niż wydają, płynność przedsiębiorstw utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Naturalnym sposobem wykorzystania wolnych środków wydają się inwestycje, jednak jest ich za mało w stosunku do tego, jak rozwija się gospodarka - mówi Andrzej Gliński z zarządu Banku Millennium.

  • Dlaczego polskie firmy niewiele inwestują? Podstawowe powody to dostosowanie do terminów uruchomienia funduszy unijnych, niestabilność naszych przepisów i brak rąk do pracy.
  • W perspektywie średnioterminowej szanse rozwoju mają przede wszystkim branże technologiczne. Na drugim biegunie są branże, które w perspektywie krótkoterminowej mierzą się z wyzwaniami, jak sektor budowlany, gdzie udział kosztów pracy jest bardzo wysoki - mówi Gliński.
  • Strategia Banku Millennium? "Chcemy rosnąć znacznie szybciej niż rynek przy utrzymaniu niskich kosztów ryzyka".
  • O inwestycjach w Polsce i Europie Centralnej będzie mowa podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Przez wiele miesięcy - ostatnie dane są już bardziej optymistyczne - polskie firmy prywatne wstrzemięźliwie wykładały pieniądze na inwestycje ze swoich kapitałów. Wielu bankowców twierdziło też, że akcja kredytowa dla przedsiębiorstw mogłaby iść lepiej. Jakie są, czy były, tego przyczyny?

- Polskie firmy są dziś w wyjątkowo dobrej sytuacji. Wysoki odsetek przedsiębiorstw przynosi zyski. Mają one więcej gotówki, niż wydają, płynność przedsiębiorstw utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Naturalnym sposobem wykorzystania wolnych środków wydają się inwestycje. Sprzyja też temu niski koszt finansowania i duże wykorzystanie mocy produkcyjnych.

Faktycznie - inwestycji jest za mało w stosunku do tego, jak rozwija się gospodarka. W IV kwartale 2017 r. pojawił się jednak pierwszy sygnał, że mocno wsparły one wzrost PKB. Szczegółowa analiza pokazuje jednak, że wzrost ten skoncentrowany jest niemal wyłącznie w sektorze publicznym przy bardzo ograniczonej dynamice inwestycji wśród przedsiębiorstw prywatnych. To niestety nie wróży dobrze, jeśli chodzi o zrównoważony wzrost w kolejnych okresach.

Skąd się wzięła ta niechęć do inwestowania?

- Warunki zewnętrzne sprzyjają: notujemy dobry wzrost gospodarczy w Niemczech i całej Europie i - co chyba jeszcze ważniejsze - dobre nastroje. Dlatego nasuwają się dwa powody owej wstrzemięźliwości: dostosowanie do terminów uruchomienia funduszy unijnych, a z drugiej strony - prócz wielu elementów wpływających na koszty działalności gospodarczej - niestabilność regulacyjna w kraju związana z dużą liczbą zmian, jakie mają miejsce.

Jest już Konstytucja dla biznesu…

- To prawda, lecz zobaczmy, w jaki sposób będzie wcielana w życie. Wróćmy też na chwilę do powodów braku inwestycji - może być nim wzrost kosztów zatrudnienia, wynikający z braku pracowników. Szczególnie w branżach o dużym udziale kosztów pracy niemożność pozyskania wykwalifikowanych pracowników stanowi barierę w prowadzeniu działalności gospodarczej i może powodować  wstrzymywanie się z inwestycjami. Wzrost kosztów pracy w oczywisty sposób negatywnie przekłada się na sytuację finansową przedsiębiorstw. Paradoksalnie taka sytuacja powinna wspierać inwestycje zastępujące pracę ludzką, tymczasem inwestycji prawdziwie innowacyjnych jest niewiele.

Rok 2018 może być przełomowy, jeśli chodzi o wspomniane regulacje. Jedną z ważniejszych z punktu widzenia firm jest split payment, czyli mechanizm podzielonej płatności podatku VAT…

- Bez wątpienia jego wprowadzenie spowoduje, że płynność zostanie w pewien sposób ograniczona - dotyczy to zwłaszcza małych firm. W konsekwencji można się spodziewać większych zatorów płatniczych.

Wprowadzenie split paymentu w oczywisty sposób uszczelni system pobierania podatku VAT, będzie dotyczył wszystkich firm i jest nieunikniony. Ważne jest jednak, aby uczynić wszystko, żeby minimalizować jego wpływ na prowadzenie działalności, a dzisiaj nie zawsze tak jest... Na przykład zgodnie z dzisiejszym stanem prawnym nie można będzie przesyłać środków pieniężnych między własnymi rachunkami VAT w różnych bankach. Dlaczego? Przecież to spowoduje, że przedsiębiorca będzie musiał dynamicznie dostosowywać swoje zwyczaje płatnicze do aktualnego salda na rachunkach VAT, w skrajnym przypadku płatnik podatku VAT będzie musiał zrobić kilka przelewów do urzędu skarbowego, zamiast jednego.

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na jeszcze inną kwestię, która może powodować problem z płynnością: zablokowanie aktywów w postaci należności. Upłynnienie dobrej jakości wierzytelności mogłoby przecież wspierać firmy w uzyskaniu czy utrzymywaniu płynności, co więcej, ich dynamika jest zbieżna ze wzrostem obrotów, więc swoboda w rozporządzaniu nimi wspierałaby wzrost skali działalności. Widać tu spory udział należności wyłączonych z tego obrotu poprzez zakaz cesji, stosowany najczęściej przez duże podmioty w stosunku do mniejszych. Jasna regulacja na ten temat pomogłaby przede wszystkim małym firmom, choć nie tylko.

Zarówno PFR, jak i BGK głoszą w strategiach, że do asygnowanych przez nie na inwestycje środków intensywnie postarają się przyciągać kapitał prywatny (także  z rynków międzynarodowych), w tym z banków. Nie jest to nasz rodzimy wynalazek, lecz droga z sukcesem ćwiczona od lat przez banki rozwojowe wielu krajów, jak choćby niemiecki Kreditanstalt für Wiederaufbau (KfW).  Jak pan widzi taki projekt w polskim kontekście?

- Banki są zainteresowane finansowaniem dobrych przedsięwzięć, o które zabiegamy na równi z BGK.  Jego sytuacja jest jednak uprzywilejowana, gdyż ustawowo jest wyłączony z przepisów dotyczących podatku bankowego, co powoduje, że najczęściej cena kredytowania, którą może zaproponować firmom, jest korzystniejsza. Jesteśmy zainteresowani każdą współpracą z BGK. Od kilku lat ściśle współpracujemy w zakresie programów wsparcia z udziałem środków unijnych. Obecnie oferujemy firmom kredyt z gwarancją de minimis, kredyt z bezpłatną gwarancją Biznesmax oraz kredyt na innowacje technologiczne.  

Jeśli chcielibyśmy spojrzeć na firmy sektorowo, to które branże, pana zdaniem, mają dziś w Polsce szanse na najszybszy rozwój?

- W perspektywie średnioterminowej szanse rozwoju mają przede wszystkim branże technologiczne, które są nośnikami innowacji i cechują się dużym komponentem wartości dodanej. Wymieniłbym tutaj szeroko rozumianą branżę IT, biotechnologię, ale również tradycyjne, nowoczesne branże, takie jak przemysł elektromaszynowy, chemiczny, farmaceutyczny. Na drugim biegunie są branże, które w perspektywie krótkoterminowej mierzą się z wyzwaniami, jak sektor budowlany, gdzie udział kosztów pracy jest bardzo wysoki. Działalność budowlano-montażowa w relacji do PKB ma - zauważmy - najwyższy wzrost, ale to nie przełoży się zapewne na wysokie zyski.  

Jaką strategię przyjął Bank Millennium na kolejne lata? W jakie sektory gospodarki zamierza szczególnie celować?

- Nowa, trzyletnia strategia banku została oparta na dalszej cyfryzacji i proaktywnych działaniach wynikających z zaawansowanego profilowania klientów. Będziemy nadal wprowadzali nowe technologiczne rozwiązania, digitalizowali i personalizowali naszą ofertę i usługi. Niezmiennie ważna jest dla nas jakość i budowanie pozytywnych doświadczeń, czego wynikiem są bardzo wysokie wskaźniki rekomendacji i zadowolenia naszych klientów. W bankowości korporacyjnej planujemy powiększać liczbę firm, dla których jesteśmy głównym bankiem i zwiększać naszą obecność w wielu branżach.

Interesuje nas wzrost udziału w obsłudze firm produkcyjnych, które charakteryzują się nowoczesnością i dobrymi perspektywami rozwoju. Naszym celem jest też aktywne wsparcie klientów w realizacji projektów inwestycyjnych i kontraktów krajowych i zagranicznych, w tym kompleksowe finansowanie łańcucha dostaw, a także większe zaangażowanie w finansowanie fuzji i przyjęć.

Generalnie: chcemy rosnąć znacznie szybciej niż rynek - przy utrzymaniu niskich kosztów ryzyka.

A firmy rodzinne?

- Firmy rodzinne są kluczowe z perspektywy naszej strategii. Zgodnie z badaniami Instytutu Biznesu Rodzinnego 36 procent polskich firm uważa się za rodzinne, chociaż ich potencjał jest większy. Wierzymy w ich możliwości rozwoju, profesjonalizm działania i budowę przewag konkurencyjnych w oparciu o własną, silną kulturę organizacji. Nasza oferta dla firm rodzinnych jest dopasowana do potrzeb ich modelu współpracy z bankiem, uwzględniającego szybkie podejmowanie decyzji i opartego na zaufaniu i zrozumieniu budowanych latami. Klienci doceniają naszych doświadczonych doradców, wyrażając swoje opinie w regularnych badaniach satysfakcji. To, co szczególnie szanuję w firmach rodzinnych, to dbałość o fundamenty, co jest pochodną długookresowej, często międzypokoleniowej perspektywy, w odróżnieniu od spółek giełdowych, w których inwestorzy czekają na wyniki co kwartał. Dla nas to bardzo ważne przy finansowaniu firm rodzinnych, szczególnie jeśli chodzi o przedsięwzięcia inwestycyjne. To, co procentuje przy współpracy z firmami rodzinnymi, to relacje, zaufanie i jeszcze raz relacje. To dla nas podstawa.

Od kilku lat współpracujemy z Instytutem Biznesu Rodzinnego. W trakcie cyklicznych kongresów firm rodzinnych dzielimy się doświadczeniami i wiedzą - nie tylko dotyczącą finansowania inwestycji, zarządzania, ale też w innych istotnych dziedzinach, w których bank ma szczególnie cenne kompetencje, np. w zakresie procesów cyfryzacji czy cyberbezpieczeństwa.

Czy banki w jakiś szczególny sposób oceniają ryzyko w przedsiębiorstwach rodzinnych?

- Fakt, że jest to firma rodzinna, w szczególności, gdy ma już sukcesora, jest naturalnie pozytywnym elementem branym pod uwagę w procesie oceny ryzyka. Dodatkowo, z natury rzeczy finanse rodzinnych przedsiębiorstw z reguły są bardziej stabilne.

Wróćmy jeszcze do rodzimego kapitału na rozwój, na inwestycje. Co zrobić, żeby Polacy zaczęli oszczędzać długoterminowo?

- Edukować, edukować, edukować…no i potrzebne są podatkowe zachęty. Jak pokazują IKE i IKZE, dotychczas były one za małe albo zabrakło świadomości w tym zakresie.

Polacy są mniej zamożnym społeczeństwem niż społeczeństwa „starej Unii”: większa część naszych zarobków jest przeznaczana bardziej na bieżące wydatki niż na oszczędzanie. Jeśli jednak chcemy oszczędzać, szczególnie w dłuższym terminie, powinniśmy wiedzieć, że oprócz tradycyjnych form oszczędzania, jak lokaty czy konta oszczędnościowe, mamy do dyspozycji również inwestycje w produkty kapitałowe, które co prawda niosą ze sobą pewne ryzyko, ale też dają szansę na wyższy zysk. Szczególnie w dłuższym horyzoncie czasowym.

Musimy zrozumieć, że - by żyć na określonym poziomie po przejściu na emeryturę - powinniśmy sami zadbać o to w czasie pracy zawodowej. Moim zdaniem, tej świadomości w polskim społeczeństwie nadal nie ma. Potrzebna jest zmiana naszego nastawienia, zachowań i długofalowe planowanie oszczędności. Sektor bankowy wspiera tę potrzebę, realizując ogólnopolski program "Bankowcy dla Edukacji", w ramach którego wolontariusze banków uczą dzieci i młodzież podstaw finansów, wpływając na zmianę postaw.

Tematyka finansowa, szczególnie w obszarze inwestycji, będzie szeroko omawiana w czasie majowego Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Poznaj agendę wydarzenia
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

SPÓŁKI

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Andrzej Gliński, Bank Millennium, o niechęci przedsiębiorstw do inwestowania

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!