Jeśli rozpatruje się całą umowę TTIP z poziomu surowców rolno-spożywczych to nie wygląda to ciekawie dla polskich firm. Ale jeśli spojrzymy na to jak na pewien impuls do rozwoju unijnej gospodarki, której Polska jest częścią, to widać pewne korzyści - powiedział Andrzej Gantner, dyrektor PFPŻ, podczas debaty "Globalna konkurencja na rynku żywności", która odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Jego zdaniem, istnieje możliwość, że Komisja Europejska uznała, że branża spożywcza to nie jest najbardziej istotny element gospodarki unijnej i nie od niej uzależnione będzie porozumienie z USA. - Może być również tak, że różne kraje mają różne interesy. Dla przykładu, UE ma dużą nadwyżkę w handlu z USA. Jednak większość tej nadwyżki budują wina i inne alkohole oraz wyroby tytoniowe. Co więcej, do umowy TTIP podchodzą ostrożnie kraje, które eksportują głównie surowce rolne, a nie boją się jej – np. Włosi czy Francuzi, którzy wysyłają głównie przetwory i to o znanych, mocnych globalnych markach - dodał.
I podkreślił, że polskie jabłka, pieczarki czy maliny nie będą przewagą na rynku amerykańskim. - Naszą przewagą mogą być tylko produkty przetworzone i to najwyższej jakości! - przyznał Gantner.
- Jeśli rozpatruje się całą umowę TTIP z poziomu surowców rolno-spożywczych to nie wygląda to ciekawie dla polskich firm. Ale jeśli spojrzymy na to jak na pewien impuls do rozwoju unijnej gospodarki, której Polska jest częścią, to widać pewne korzyści. Choć trzeba pamiętać, że w naszej gospodarce bardzo dużą rolę odgrywa produkcja rolno-spożywcza. I w momencie, kiedy Stany wejdą ze swoją ofertą z tej branży na rynki europejskie, to Polska będzie konkurować z USA na głównym i najważniejszym rynku eksportowym. Trzeba pamiętać, że do krajów UE trafia 80 proc. polskiego eksportu żywności - komentował Andrzej Gantner.
Dyrektor PFPŻ zaznaczył, że jednak to Unia Europejska dąży do podpisania umowy z USA, bo wie, że jeśli tego nie zrobi, nasz kontynent czeka kolejna fala recesji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Branża spożywcza na EEC 2016: Boimy się TTIP, choć nikt nie zna szczegółów negocjacji