Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Premier Bułgarii Bojko Borysow odrzucił w poniedziałek możliwość zwiększenia budżetu na obronę w bieżącym roku, czego domagają się prezydent i resort obrony. Bułgaria w najbliższych latach nie będzie w stanie wymienić rosyjskich myśliwców MiG-29 - oświadczył.
Rada, w skład której wchodzą prezydent Rosen Plewnelijew, premier Borysow, a także szefowie resortów siłowych, parlamentu, klubów poselskich oraz wysocy rangą dowódcy wojskowi, opowiedziała się za opracowaniem nowego planu rozwoju sił zbrojnych zgodnie ze standardami NATO. Rada chciałaby zagwarantowania stopniowego zwiększenia budżetu na obronę z obecnych 1,1 proc. PKB do 2 proc. w 2024 roku.
We wrześniu 2014 roku na szczycie NATO w Walii Bułgaria zobowiązała się do zwiększenia wydatków na obronę. W budżecie na rok 2015 zostały one jednak zredukowane o 70 mln lewów (35 mln euro) w porównaniu z 2014 rokiem. Minister obrony Nikołaj Nenczew zaapelował do Konsultacyjnej Rady Bezpieczeństwa Narodowego o nowelizację budżetu na rok bieżący, lecz spotkał się z odmową premiera. Wydatki zaczną stopniowo rosnąć od 2016 roku. Według doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa i obrony generała Atanasa Samandowa w przyszłym roku powinny wynieść 1,3 proc. PKB.
Najpilniejszym zadaniem - według wojskowych - jest zakup bojowych wozów piechoty i myśliwców. W ubiegłym tygodniu Nenczew poinformował, że termin umowy z Rosją dotyczącej technicznej obsługi myśliwców MiG-29 upływa we wrześniu. Za jej przedłużenie o trzy lata rosyjski kontrahent domaga się 80 mln lewów (40 mln euro), co według ministra jest zbyt wysoką ceną. Nenczew zapowiedział, że nie podpisze dokumentu o przedłużeniu umowy i dał do zrozumienia, że proponowano mu łapówkę. Sprawą zajęła się prokuratura.
Minister nie wykluczył możliwości zwrócenia się do NATO o ochronę granic powietrznym po wrześniu br.
Premier Borysow zdecydowanie odmawia rozważenia możliwości kupna nowych bądź używanych myśliwców w obecnej sytuacji gospodarczej kraju. "Na pierwszym miejscu mamy emerytury, infrastrukturę, oświatę. Ogromną dziurę w budżecie stworzyła upadłość banku KTB" - wyjaśnił. Na odszkodowania dla klientów Korporacyjnego Banku Handlowego państwo wydało 2 mld lewów (1 mld euro).
Według premiera o samolotach będzie można mówić "za dwa-trzy lata". Borysow wezwał resort obrony do wnikliwego rozpatrzenia stanu posiadanych nieruchomości i sprzedaż tych, które są zbędne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bułgaria nie zwiększy budżetu na obronę