Po przyznaniu się do 8,3 mln zł strat na Primie Charter kurs Cash Flow sięgnął dna. A to może nie być koniec problemów z inwestycją.
W pierwszym spółka ujawniła kiepskie wyniki I kwartału 2008 r. (niższe przychody i zyski niż w takim samym okresie rok wcześniej). W drugim przyznała się do zupełnej porażki w sprawie inwestycji w Primę Charter (PCh), na której łącznie straciła 8,3 mln zł.
- Jesteśmy w żałobie, bo strata na PCh pochłonęła prawie cały zysk z 2007 r. Jednak wyniki I kwartału to tylko sezonowe wahnięcie i zapewniam, że cały 2008 r. będzie dobry dla naszych inwestorów - mówi w dzienniku Grzegorz Gniady, wiceprezes CF.
Jak dobry, nie wiadomo. Trzy miesiące temu windykator, właśnie ze względu na kłopoty PCh, odwołał bowiem prognozy wyników na lata 2008-2009. - Inwestycję w PCh już zakończyliśmy i te 8,3 mln zł to wszystkie straty z nią związane - zapewnia w "PB" Grzegorz Gniady.
Pod koniec lutego udziały CF w PCh kupiła cypryjska spółka Florestad Trading, zarejestrowana pod tym samym adresem, co Garmint i Lune Capital, czyli firmy będące największymi akcjonariuszami CF i należące do szefów windykatora: Igora Kazimierskiego i Grzegorza Gniadego. Ta transakcja pozwoliła CF zmniejszyć stratę na PCh o ponad 3,3 mln zł. Tyle za udziały w lotniczej spółce miał zapłacić Florestad w ciągu pół roku. Czy zapłaci, wiedząc że zarząd Primy składa wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej, a przewoźnik nie ma praktycznie żadnego majątku? I czy jakiekolwiek pieniądze wpłynęły już do CF od Florestad - pyta "PB".
Tymczasem, jak ujawnił "PB", do części udziałów sprzedanych przez CF pretensje zgłaszają osoby trzecie: byli właściciele PCh (działającej jeszcze jako Fischer Air Polska). Jeden z nich, Jacek Panek, na części udziałów wartych blisko 2,5 mln zł, ma nawet zastaw rejestrowy z klauzulą zakazu ich sprzedaży.
Zdaniem Grzegorza Gniadego, jest "bardzo prawdopodobne", że zastaw jest obarczony błędem prawnym i dlatego nieważny. - Pewne ryzyko jednak istnieje, ale wziął je na siebie nabywca udziałów, czyli Florestad - twierdzi Grzegorz Gniady.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Cash Flow wciąż traci na inwestycji w Primie Charter