Przyczyną wysokiego importu może być rozpędzona konsumpcja. Polacy chętnie wydają pieniądze w sklepach, także na zakup produktów z importu - ocenił Zbigniew Maciąg z Konfederacji Lewiatan w komentarzu do najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego na temat deficytu w handlu zagranicznym po lipcu 2018 r.
Eksport po siedmiu miesiącach 2018 roku wyniósł 125,7 mld euro i zwiększył się w porównaniu z tym samym okresem 2017 r. o 6,5 proc. Import osiągnął 127,3 mld euro i był wyższy o 8,7 proc. - podał GUS.
Jak zaznaczyła Konfederacja Lewiatan, po siedmiu miesiącach deficyt w obrotach towarowych powiększył się o 400 mln euro. Po pierwszym kwartale wynosił 0,9 mld euro, po sześciu miesiącach 1,2 mld euro. "Eksport radzi sobie całkiem nieźle, ponieważ jego dynamika od początku roku rośnie. Jeszcze w pierwszym kwartale wynosiła (w euro) 3,7 proc., a po siedmiu miesiącach wzrosła już do 6,5 proc." - wskazał ekspert Konfederacji Lewiatan.
Dodał, że jeszcze szybciej rośnie import i to powoduje, że deficyt w handlu zagranicznym jest coraz większy.
"Przyczyną tak wysokiego importu może być rozpędzona konsumpcja. Polacy chętnie wydają pieniądze w sklepach, także na zakup produktów z importu. Nie wykluczone, że i przedsiębiorstwa zwiększają import komponentów czy materiałów do produkcji, co przełoży się w przyszłości na ich lepsze wyniki" - ocenił Maciąg. Podkreślił, że więcej też płacimy za drożejące surowce energetyczne.
Zdaniem eksperta w kolejnych miesiącach możemy się spodziewać pogłębienia deficytu w obrotach towarowych. "Lekkiej zadyszki mogą dostać eksporterzy. Ankietowani na potrzeby wskaźnika PMI menedżerowie twierdzili, że w sierpniu doszło do największego od czterech lat spadku wartości nowych zamówień eksportowych" - wyjaśnił. To może oznaczać, jak wskazał, że już w tym miesiącu wyniki eksporterów nie będą tak dobre. "Otoczenie zewnętrzne nie będzie sprzyjało naszym firmom. Spadek popytu zagranicznego związany jest ze spowolnieniem w światowym handlu, które ujemnie wpływa na eksport strefy euro" - wskazał Maciąg.
Ekspert przypomniał, że w pierwszym kwartale, eksport netto pomniejszył PKB o 1,2 pkt proc. Z kolei w drugim kwartale saldo handlu zagranicznego powiększyło PKB o 0,5 pkt proc. "W drugiej połowie roku trudno liczyć, aby eksport netto mógł mocno wesprzeć wzrost gospodarczy" - ocenił.