Co z monetami o małych nominałach?

Co z monetami o małych nominałach?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Czy Polska zrezygnuje z jednogroszówek, które coraz częściej zalegają w portfelach i skarbonkach? Z drobnych nominałów właśnie zrezygnowała Irlandia.

W naszym kraju Narodowy Bank Polski również chciał wprowadzić trzy lata temu podobne zmiany. To jednak się nie udało. - Rzeczywiście emisja monet 1, 2 i 5 groszy to jest spory koszt dla Narodowego Banku Polskiego. Z badań, które przeprowadziliśmy wynika, że użyteczność społeczna z monet o najniższych nominałach, czyli 1, 2 grosze jest niewielka. Dlatego wyszliśmy z inicjatywą, żeby ten problem rozwiązać ustawowo. Przedstawiliśmy projekt ustawy zaokrąglania rachunków końcowych. W efekcie popyt na te monety najmniejsze 1 i 2 groszowe spadłby. Nie byłoby one tak często w obiegu spotykane. Dla nas to byłyby oszczędności – wyjaśnia Przemysław Kuka z Narodowego Banku Polskiego.



Koniec ze słoikami pełnymi monet?

Zdaniem rozmówcy także Polacy by na tym skorzystali. – Te najmniejsze monety często zalegają w portfelach. Wiemy z badań, że Polacy często je odkładają do szuflad, do słoików, gdzie one po prostu leżą. Po drugie część osób irytuje fraza, którą często można usłyszeć w sklepach: „Czy mogę być winna/winny grosik?” – wylicza ekspert.

Brak inicjatywy ustawodawczej

Resort finansów nie poparł pomysłu. - Ten pomysł nie spotkał się jednak wtedy z przychylnością Ministerstwa Finansów, a Narodowy Bank Polski nie ma inicjatywy ustawodawczej, więc idea nie została wcielona w życie – przypomina rozmówca.

Koszt produkcji jest wysoki

Nie jest tajemnicą, że koszt wybicia monety jedno i dwugroszowej jest większy niż wartość nominalna. Po pierwsze kosztuje metal, z którego groszówki są produkowane, po drugie same koszty wybicia są również niebagatelne. W obiegu pojawiły się nowe tańsze monety 1, 2 i 5 groszowe. Nie są one, jak do tej pory, bite z mosiądzu, ale ze stali powlekanej mosiądze. Nie ma wizualnej różnicy. Dzięki temu, że zmieniliśmy metal, udało się zredukować koszty produkcji. Dodatkowo został zorganizowany przetarg, który wygrała mennica brytyjska. To pozwoliło obniżyć koszty bicia o połowę – mówi Przemysław Kuka z Narodowego Banku Polskiego.

Umowa z mennicą w Wielkiej Brytanii trwa jeszcze rok. Do tego czasu raczej nic się nie zmieni.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Co z monetami o małych nominałach?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!