Czas na renesans. Debata otwarcia Europejskiego Kongresu Gospodarczego

Czas na renesans. Debata otwarcia Europejskiego Kongresu Gospodarczego
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Czy Unia Europejska jest gotowa do zmian? Jak powrócić do wartości, na których została ufundowana Wspólnota? Jak sprawić, by Europejczycy, także ci młodzi, poczuli, że współdecydują o przyszłości kontynentu? Czy cyfrowe technologie nas zbawią? Na te pytania szukali odpowiedzi uczestnicy debaty otwarcia XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

  • Od diagnozy do recept - w trakcie debaty wskazano na największe obszary konfliktu, wyzwania i potrzeby zmieniającej się wspólnej Europy.
  • Powrót do fundamentalnych europejskich wartości, a jednocześnie wykorzystanie nowych technologii i włączenie zmarginalizowanych grup społecznych w proces europejskiej odnowy. To pierwsze rekomendacje Kongresu dla zmieniającej się Europy.
  • O nowej Unii z udziałem młodych Europejczyków. Nowa forma debaty pozwoliła na wypowiedzi i pytania czworga młodych ludzi - studentów i członków organizacji młodzieżowych.

O nowym europejskim rozdaniu mówił we wstępie do debaty jej moderator Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący Rady EEC.

- Czy demokracja, gospodarka wolnorynkowa i pokój to zestaw wartości, który już nam nie wystarcza? - pytał moderator. - Czy potrzebujemy czegoś nowego?

Odpowiedzialność polityków, edukacja społeczna, racjonalne wykorzystanie nowych technologii, zasobów wolnego rynku i europejskiej współpracy, polityka włączenia w nurt zmian tych, którzy czują się wykluczeni, wspólne budowanie bezpieczeństwa. To główne składniki recepty dla Europy - którą opracowali paneliści inauguracyjnej debaty XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Konflikty i wyzwania

Europa zmienia się co 40 lat, a nie każdy problem należy nazywać kryzysem - Iveta Radičová, premier Słowacji w latach 2010-2012 i socjolożka, wskazywała na dobrobyt i pokój jako dwie zasady, które przyświecały powojennym zmianom na naszym kontynencie.

- Dziś musimy zareagować na problemy wynikające z dwóch konfliktowych kwestii - wyjaśniała była premier. - Wiele krajów europejskich radzi sobie gospodarczo nieźle lub bardzo dobrze, ale przeciętny obywatel nie odczuwa tego, dobra sytuacja makroekonomiczna nie przekłada się na warunki jego życia. Po drugie - Europejczycy deklarują poparcie dla demokratycznego porządku, a jednocześnie kontestują funkcjonowanie demokratycznych instytucji. Wielu z nich nie jest bowiem (lub nie czuje się) włączona w nurt zmian, są grupy zdecydowanie marginalizowane. Z tego wynika poczucie zagubienia, budzą się emocje, pod wpływem których dokonywane są określone wybory polityczne, na czym bazują populistyczni politycy.

- Musimy wkroczyć w okres nowego renesansu - postulował Luca Jahier, przewodniczący Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego. Przypomniał - jako Włoch - historyczny kontekst i rolę florenckich bankierów wprowadzających w XIV wieku mechanizmy dające Europie nowe perspektywy rozwoju. - Kulturę powinniśmy umieścić w centrum zmiany, która nas czeka, by zapytać, kim jesteśmy, skąd pochodzimy i jak jest nasza tożsamość.

Jahier namawiał też do większego zaufania do technologii, która jest szansą europejskiego przyspieszenia podobnie jak w czasach Leonarda da Vinci.

Unia potrzebuje głębokiej reformy wykraczającej poza horyzont aktywnego w polityce pokolenia. To teza i postulat Jadwigi Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.

Fundamentem takiej zmiany ma być odnowienie traktatowych norm i wartości, na których UE została ufundowana. Chodzi przede wszystkim o współpracę gospodarczą i wolny rynek.

- To lewar, którego jeśli nie wykorzystamy, stracimy wszyscy - przekonywała Emilewicz.

Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, ostrzegał przed tymi, którzy „powiewając europejską flagą”, de facto działają wbrew europejskim zasadom, kwestionują wolny rynek, wspierają partykularyzmy.

- Paradoksem jest, że to Polska i Europa Środkowa są obecnie źródłem konstruktywnych propozycji - dużego budżetu Unii, autentycznie wolnego rynku czy rozszerzania Unii - przekonywał Szymański, wskazując na potrzebę zakończenia "toksycznych dyskusji" i skupienia się na tym, co "Europie dobrze wychodzi": na potencjalnych zasobach wolnego rynku z implementacją tzw. dyrektywy usługowej na czele, na wspólnie (a nie tylko na poziomach krajowych) budowanym bezpieczeństwie czy "zamknięciu napięć" migracyjnych i granicznych.

Nasze dane, nasze technologie

Dużą część dyskusji poświęcono szansom i zagrożeniom wynikającym dla europejskiej przyszłości z trwającej cyfrowej transformacji. Dla Jadwigi Emilewicz współpraca jest warunkiem koniecznym, by Europa wykorzystała nowe możliwości.

- Albo zrobimy to wspólnie, opracujemy własne normy dostępu do informacji i danych, albo będziemy korzystać z cudzych doświadczeń - argumentowała Emilewicz. - Czy pozwolimy, by inni korzystali z ogromnych zasobów europejskich danych? To przecież kwestia dotarcia do nowych rynków.

- Nowe technologie już nas zmieniają - zauważyła Radičová. - Ale bez moralnego kompasu się pogubimy. Musimy zwrócić większą uwagę na potrzeby ludzi, na kapitał ludzki. To nowe pokolenia ma myśleć, jak najlepiej wykorzystać technologiczną rewolucję.

Teraz młodość

I o to właśnie młodzi ludzie zaproszeni do debaty: Kamil Baran, prezes Europejskiego Stowarzyszenia Studentów Prawa ELSA Poland, Julia Grzybowska ze Stowarzyszenia Forum Młodych Dyplomatów, Patrycja Serafin, przewodnicząca Niezależnego Zrzeszenia Studentów, Maciej Tomecki z Uniwersytetu w Cambridge, zadawali doświadczonym politykom niełatwe pytania. Pytali m.in. o to, czy Europa wyjdzie z kryzysu mocniejsza, o odpowiedzialność obywateli i polityków, o sposób na zawrotne tempo zmian, czy głęboką erozję zaufania do elit.

Proponowali wzmocnienie demokracji bezpośredniej jako sposób na szerszą partycypację Europejczyków w procesach zmian, zauważali, że globalizacja nie działa na korzyść Europy, a najatrakcyjniejsze miejsca pracy "uciekają do Azji". Wszyscy podkreślali zbyt małą wiedzę o zasadach funkcjonowania UE, korzyściach i obowiązkach wynikających z członkostwa.

Günther Oettinger, komisarz UE ds. budżetu i zasobów ludzkich, uczestniczył w debacie poprzez przekaz video. W swoim wystąpieniu na zakończenie dyskusji poświęconym nowemu budżetowi UE zapewnił o kontynuowaniu - mimo pewnych cięć - polityki spójności, Wspólnej Polityki Rolnej, priorytetowym znaczeniu nakładów na nowe technologie, edukację i współpracę młodzieży oraz takich programów jak Frontex czy "Łącząc Europę".

- Europa powinna eksportować stabilność, a nie importować niestabilność. Działając razem, będziemy bardziej efektywni i skuteczniejsi - przekonywał Oettinger.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Czas na renesans. Debata otwarcia Europejskiego Kongresu Gospodarczego

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!