Pracownicy w Kostaryce mogą otrzymać część wypłaty w kryptowalucie. Wedle nowej analizy prawnej, bitcoin i inne waluty cyfrowe mogą być częścią wynagrodzenia za pracę w tym kraju.
Prawo w Kostaryce pozwala przyznawać część płacy w innych formach niż gotówka. Wraz z pojawieniem się w internecie kryptowalut zasadnym stało się pytanie, czy bitcoin na przykład kwalifikują się jako ekwiwalent wypłaty? Część prawników mówi, że tak. Tę analizę poparła znana w Ameryce Południowej korporacja prawna Nassar Abogados.
Temat szybko podjęły światowe media zainteresowane finansami i kryptowalutami.
- Wedle kostarykańskiego prawa płaca w kryptowalucie nie jest nielegalna - pisał serwis bitcoin.com w poniedziałek (23 lipca). - Jedynym ograniczeniem, które musi spełnić pracodawca korzystający z tego rozwiązania, jest wypłata minimalnej krajowej w walucie lokalnej - tą w Kostaryce jest Colón. Pracownik więc może odbierać część swojego wynagrodzenia w bitcoinie, o ile dostanie podstawę w gotówce- czytamy dalej.
Cytowany przez bitcoin.com ekspert i prawnik Rolando Perlaza podkreśla, że mamy do czynienia z początkiem pewnego trendu w Kostaryce.
- Na pewno wypłata w kryptowalucie nie zastąpi tradycyjnego wynagrodzenia, ale ma wszelkie szanse, by być zachętą dla pracujących - mówi ekspert.
Prawo finansowe kraju wyłączyło kryptowaluty z systemu bankowego. Przepisy te przyjął Bank Centralny Kostaryki rok temu, gdy cały świat przeżywał gorączkę bitcoina. Bank ostrzegł, że wszelkie operacje finansowe oparte o kryptowaluty są ponoszone na własne ryzyko.
Teraz opcją płacową mają się zainteresować pracodawcy, pracownicy, związki zawodowe i oczywiście władze. Jak informują zainteresowane media, do tej pory te strony nie oceniły pomysłu.
Sytuacja ekonomiczna Kostaryki nie jest zła, ale i nie jest najlepsza. Niewielki kraj w Ameryce Łacińskiej opiera gospodarkę na turystyce (odpowiada ona za 5.8 proc. wzrostu PKB kraju) i usługach finansowych. W związku z tym drugim sektorem, ewentualne wprowadzenie kryptowalut jako środka płacy za pracę, interesuje analityków.
Dodajmy, że Kostaryka boryka się od kilku lat z rosnącym długiem publicznym.
KOMENTARZE (0)