Od lekarza rodzinnego i pediatry w 12-tysięcznym Szydłowcu, przez stanowisko ministra zdrowia, na fotel marszałka Sejmu. Teraz - co po rekomendacji zarządu PO można obstawiać z dużą dozą prawdopodobieństwa - objęcie stanowiska premiera. Tak potoczyła się kariera Ewy Kopacz. Po raz pierwszy szefem rządu może zostać były minister zdrowia. Czy wpłynie to na politykę zdrowotną?
Notabene lekarz nie jest po raz pierwszy premierem Polski - w latach 1936-39 był nim Felicjan Sławoj Składkowski, doktor medycyny, chirurg i ginekolog.
Przygoda z polityką
Jak zaczęła się zawodowa i polityczna droga Ewy Kopacz?
Od studiów medycznych na lubelskiej Akademii Medycznej i uzyskania tytułu specjalisty II stopnia z medycyny rodzinnej i I stopnia z pediatrii. Następnie Ewa Kopacz rozpoczęła praktykę w Szydłowcu (wtedy woj. radomskie). Do 2001 roku kierowała tamtejszym Zakładem Opieki Zdrowotnej.
Przygodę z politykę zaczęła w latach 90. w Unii Wolności. W latach 1998-2011 była już radną sejmiku mazowieckiego. W 2001 roku przeszła do Platformy Obywatelskiej i w tym samym roku zdobyła po raz pierwszy mandat poselski. Od tej pory jej kariera nierozerwalnie związana jest z centralnymi ośrodkami władzy - z Sejmem i rządem.
Ponownie wybrana do Sejmu w 2005 roku kierowała sejmową komisją zdrowia i była dyżurnym ekspertem ds. zdrowia i kandydatem Platformy w gabinecie cieni do teki ministra.
Zdaniem wielu komentatorów swoją mocną pozycję w Platformie zawdzięczała swoim bliskim związkom z Donaldem Tuskiem, któremu pomogła ratować chorą siostrę po wylewie, a także bezwzględnej lojalności politycznej wobec szefa partii. To w ostatecznym rezultacie uczyniło ją marszałkiem Sejmu, czyli de facto drugą po prezydencie osobą w państwie, a wkrótce - jak można sądzić - premierem.
Flagowe reformy
Po wygranych wyborach przez PO Ewa Kopacz przejęła kierowanie resortem zdrowia 16 listopada. W grudniu tego samego roku w wywiadzie dla Rynku Zdrowia mówiła: - Skończmy z nagradzaniem pożyczkami nieudaczników, którzy zadłużają szpitale, a potem wszyscy im współczują. W ten dość zdecydowany sposób minister zapowiedziała ustawę, która miała wprowadzić mechanizm pomocy finansowej dla placówek ochrony zdrowia, ale pod rygorami.
Ostatecznie kwestie finansowej pomocy samorządom prowadzącym zadłużone szpitale reguluje obowiązująca od 1 lipca 2011 roku Ustawa o działalności leczniczej. Pomoc możliwa jest tylko pod warunkiem przekształcenia szpitala w spółkę. Jeśli samorząd nie decyduje się na takie działanie i pozostawia szpital bez przekształcenia - w formule SPZOZ, sam jest zobowiązany do pokrycia straty szpitala za miniony rok.
Więcej na portalu RynekZdrowia.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy to lekarz stanie na czele rządu?