Każdy radykalny scenariusz wyjścia poza strefę euro oznacza bardzo ciężkie konsekwencje nie tylko dla greckiej gospodarki, ale przede wszystkim dla obywateli, dla banków - mówi Mikołaj Dowgielewicz, wicegubernator Banku Rozwoju Rady Europy, były sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ o środowym nieformalnym szczycie UE w Brukseli.
Jego zdaniem wszystkie inne dyskusje dotyczące dodatkowego kapitału dla Europejskiego Banku Inwestycyjnego, czy innych inicjatyw też są pożyteczne, ale one nie uspokoją rynków finansowych, jeśli nie zapadną odważne decyzje dotyczące długu.
- Poza tym spodziewam się też dyskusji na temat sytuacji w sektorze bankowym, bo rzeczywiście sytuacja w niektórych krajach strefy euro jest dosyć delikatna - ocenia Dowgielewicz.
W jego opinii Polska ma wiele wspólnych poglądów z nowym francuskim prezydentem w sprawie przyszłości euro i wzrostu gospodarczego. - Myślę więc, że jest pewna perspektywa na polsko-francuską współpracę - mówi.
- Uważam, że jedyny możliwy przekaz (szczytu) do wyborców i elit greckich, który mieści się w granicach zdrowego rozsądku, jest taki, że powinni pozostać w strefie euro. Każdy radykalny scenariusz wyjścia poza strefę euro oznacza bardzo ciężkie konsekwencje nie tylko dla greckiej gospodarki, ale przede wszystkim dla obywateli, dla banków. To jest scenariusz bardzo ryzykowny. Powinno się dojść do jakiegoś rodzaju kompromisu, który pozwoli nowemu rządowi greckiemu po wyborach zaprezentować być może trochę lepsze warunki po negocjacjach z międzynarodowymi instytucjami finansowymi, w tym z UE. Ale Grecy też powinni jasno dać sygnał, że chcą pozostać w strefie euro. Sondaże w Grecji są jednoznaczne, że Grecy nie chcą wychodzić ze strefy euro, tylko mogą niechcący wybrać polityków, którzy tymi hasłami szermują - mówi Dowgielewicz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dowgielewicz: każdy scenariusz wyjścia z euro ma ciężkie konsekwencje