Danie impulsu europejskiej gospodarce, to jedno z najważniejszych zadań, które stoją przed Donaldem Tuskiem jako szefem Rady Europejskiej - uważa Mikołaj Dowgielewicz, były minister ds. europejskich. Wybór Tuska ocenił jako wspaniałe zwieńczenie 10 lat Polski w UE.
Kolejnym trudnym wyzwaniem - wyliczał - będzie negocjowanie z Wielką Brytanią warunków koniecznych, żeby pozostała członkiem Unii Europejskiej.
Jeśli chodzi o kontekst międzynarodowy, wielki trud będzie ciążył na barkach Donalda Tuska ze względu na sytuacje kryzysowe w otoczeniu Unii - podkreślił były minister. "To przede wszystkim Ukraina, ale także pogarszająca się sytuacja na Bliskim Wschodzie i w Iraku" - dodał. To nie są decyzje - zaznaczył Dowgielewicz - gdzie UE odgrywa pierwszorzędną rolę. "To wszystko musi się dziać w porozumieniu z Amerykanami, to będzie także wymagało dużej pracy" - ocenił.
Wśród innych zadań, z którymi będzie się musiał zmierzyć Tusk to - według Dowgielewicza - dalsze prowadzenie umowy handlowej UE-USA. "Tu w grę wchodzi nie tylko wymiar gospodarczy, ale i polityczny - szczególnie w kontekście kryzysu bezpieczeństwa, który jest wokół UE, myślę, tu o Ukrainie, ważne jest, by Unia ponownie podkreśliła swoje bliskie związki ze światem atlantyckim" - powiedział były minister.
Ocenił też, że Tusk będzie innym przewodniczącym niż Herman Van Rompuy. "Będzie bardziej aktywny w stosunku do europejskiej opinii publicznej" - uważa.
"Wybór Donalda Tuska to przyznanie, że Polska, ale i inne +nowe kraje członkowskie+ są w sercu Europy. I to jest bardzo ważny sygnał dla obywateli całej Unii" - podkreślił Dowgielewicz. "Wiem coś o tym - dodał - bo mieszkam we Francji, gdzie są jeszcze różne emocje związane z rozszerzeniem Unii 10 lat temu".
Według Dowgielewicza, wybór Tuska to też ważny sygnał do naszych sąsiadów, w tym do Rosji. "Unia, w momencie, kiedy mamy do czynienia z najpoważniejszym kryzysem bezpieczeństwa od kilku dekad, nominuje polityka, który jest w kryzys ukraiński tak zaangażowany. To nie jest polityk, który będzie miał naiwne przekonania dotyczące natury tego kryzysu" - ocenił.
Wybór Tuska nie oznacza, że nie mamy szans na dobrą tekę komisarza - podkreślił były minister. "To są inne rozgrywki. Polska ma nadal szanse na dobre portfolio. Myślę, że najlepsza byłaby energia, ale gdyby kandydatem była premier Bieńkowska, może wchodzić w grę np. transport" - dodał.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dowgielewicz: pobudzenie europejskiej gospodarki to teraz zadanie Tuska