To byłoby dobre rozwiązanie - tak oceniają ekonomiści pomysł polskiego ministra finansów Mateusza Szczurka, który proponuje stworzenie w Europie specjalnego funduszu inwestycyjnego o wartości 700 mld euro.
Prof. Tomasz Grosse: czas na pobudzenie gospodarki
Jak mówi prof. Tomasz Grosse z Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego, gospodarka w Europie stanęła, coraz więcej polityków opowiada się za aktywną polityką fiskalną. - W ramach tych pomysłów nowy przewodniczący Komisji Europejskiej zaproponował fundusz w wysokości ok. 300 mld euro, który miałby być skierowany na działania infrastrukturalne - mówi profesor.
Fundusz nie może się ograniczyć tylko do strefy euro
Według niego, to zapowiedź, że fundusz nie zostałby ograniczony tylko do strefy euro. Jak podkreśla, jest ważne, aby mogły z niego skorzystać kraje spoza eurostrefy, w tym i Polska. Uściśla, że w naszym przypadku chodziłoby i o energetykę jak i infrastrukturę militarną, która byłaby, jak to ujmuje, takim brakującym ramieniem europejskiej polityki obronnej.
Również Dobiesław Tymoczko ze Szkoły Głównej Handlowej uważa, że Europie potrzebny jest impuls rozwojowy. Dotychczasowe próby wyciągnięcia naszego kontynentu z kryzysu przypominały wyciąganie kogoś za włosy z bagna.
Twierdzi, że Fundusz spowoduje dobudowanie do tej konstrukcji dźwigu, która wyciągnie Europe z marazmu – mówi ekonomista z SGH. Jak mówi, potrzebny jest taki impuls popytowy, gdyż Niemcy nie chcą się zgodzić na zwiększenia swoich wydatków budżetowych. Fundusz Szczurka na pewno pomógłby wyjść gospodarce europejskiej z kryzysu – mówi Tymoczko.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ekonomiści o funduszu ministra Szczurka: ma szansę wyciągnąć Europę z bagna