Rynek wewnętrzny UE to 80 proc. wymiany handlowej Polski. To co dzisiaj jest polskim rynkiem, to rynek europejski - powiedziała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Przyznała jednak, że jest to rynek ciągle trudny dla polskich przedsiębiorców.
Jak zaznaczyła, niespełna 20 proc. to nasza wymiana handlowa z krajami innymi niż państwa Unii Europejskiej.
- Po 2004 r. orientacja gospodarcza Polski bardzo mocno się zeuropeizowała. Można powiedzieć zupełnie śmiało, że to co dzisiaj jest polskim rynkiem, to rynek europejski - wskazała minister Jadwiga Emilewicz.
Zaznaczyła zarazem, że jest ciągle wiele barier, które w sytuacjach kryzysowych państwa budują na rynku wewnętrznym. Jako przykład podała "głośno dyskutowaną" dyrektywę dot. mobilności, która, jak podkreśliła, "bardzo mocno ogranicza konkurencyjność" np. polskiego sektora transportowego na rynku europejskim.
- Ale także takie bariery, o których ciągle jeszcze nie słyszymy. To, że towary, które są produkowane na terenie Unii Europejskiej zgodnie ze standardami i dyrektywami, mimo to nie mogą wejść na rynek wewnętrzny np. niemiecki, ponieważ muszą podlegać wewnętrznej niemieckiej certyfikacji. A ta jest bardzo kosztowna i długa - wymieniła Jadwiga Emilewicz.
- Unia Europejska bazuje na czterech fundamentach, jakimi są swobody przepływ towarów, osób, usług i ostatnio danych. Jednak ten rynek swobodny wcale do końca nie jest - konkludowała minister Emilewicz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Emilewicz: 80 proc. wymiany handlowej Polski w ramach wewnętrznego rynku UE