XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Emmanuel Macron opowiedział się wyraźnie za Unią różnych prędkości

Emmanuel Macron opowiedział się wyraźnie za Unią różnych prędkości
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Prezydent Emmanuel Macron w poniedziałkowym przemówieniu w parlamencie ocenił, że „prawdziwa granica przebiegająca przez Europę dzieli postępowców od nacjonalistów” i wyraźnie opowiedział się za Unią różnych prędkości - zwrócili uwagę francuscy komentatorzy.

  • - Zapewne nie każdy z 28 narodów, z których składa się Unia, będzie posuwać się z równą mocą i w równym tempie - powiedział Emmanuel Macron.
  • - W łonie tej Europy - kontynuował - Francja występuje z jasnym projektem, projektem Europy suwerennej, bardziej zjednoczonej i bardziej demokratycznej, projektem, który przejęty będzie przez koalicję woli i ambicji, i który nie będzie paraliżowany jednomyślnością, braną przez niektórych, nielicznych, na zakładnika - dodał francuski prezydent.
  • Te fragmenty przemówienia, wygłoszonego w Pałacu Królewskim w Wersalu do Kongresu, czyli zebranych razem obu izb parlamentu, uznane zostały przez uczestników debat w radiu France Info i BFMtv za potwierdzanie tego, że prezydent Francji dąży do Unii o "różnych prędkościach" czy też "zmiennej geometrii".

Wyrażając przekonanie, że żadne z wyzwań, przed którymi stoi Europa, a szczególnie wyzwanie imigracyjne, nie może być podjęte w izolacji, Macron uznał, że "prawdziwe rozwiązanie może nastąpić tylko we współpracy europejskiej".

Po czym stwierdził, że "zapewne nie każdy z 28 narodów, z których składa się Unia, będzie posuwać się z równą mocą i w równym tempie". "W łonie tej Europy - kontynuował - Francja występuje z jasnym projektem, projektem Europy suwerennej, bardziej zjednoczonej i bardziej demokratycznej, projektem, który przejęty będzie przez koalicję woli i ambicji, i który nie będzie paraliżowany jednomyślnością, braną przez niektórych, nielicznych, na zakładnika".

Te fragmenty przemówienia, wygłoszonego w Pałacu Królewskim w Wersalu do Kongresu, czyli zebranych razem obu izb parlamentu, uznane zostały przez uczestników debat w radiu France Info i BFMtv za potwierdzanie tego, że prezydent Francji dąży do Unii o "różnych prędkościach" czy też "zmiennej geometrii".

W analizie europejskiej części przemówienia Jean-Pierre Robin we wtorkowym "Le Figaro" przyznaje, że przez rok sprawowania władzy prezydent wykazywał się błyskotliwością. "Musi jednak przyznać, że (w kwestiach europejskich) wciąż jest w tym samym punkcie i odczuwalne zmiany są raczej wątłe" - czytamy.

Nawiązując do przeprowadzonego przez prezydenta podziału w Europie na "postępowców i nacjonalistów", Robin zwraca uwagę, że "cała trudność zadania tkwi w tym", by współpracowały ze sobą zarówno rządy uznawane za nacjonalistyczne, jak i te postępowe. "Dotyczy to również strefy euro" - podkreślił.

"Macron ratuje Europę, Niemcy będą musiały płacić" - przypomina dziennikarz "Le Figaro" tytuł, jakim wybór Macrona witał hamburski tygodnik "Der Spiegel". "Jak dotychczas Emmanuel Macron nie może wcielić się w rolę zbawcy Europy, gdyż Niemcy nie są gotowe do płacenia" - podsumowuje komentarz Robin.

Bardzo na ogół przychylny prezydentowi dziennik "Le Monde" przypomniał o rozdźwięku między deklaracjami prezydenta Francji a jego polityką imigracyjną, która według autora komentarza charakteryzuje się brakiem solidarności z Grecją i Włochami, na które spada największy ciężar przyjmowania uchodźców.

Podział na nacjonalistów i postępowców zadowala natomiast przywódczynię skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (dawniej Frontu Narodowego) Marine Le Pen. Przyznając to w komentarzu tuż po przemówieniu prezydenta, Le Pen podział ten przeniosła na grunt francuski, zapowiadając: w przyszłorocznych wyborach europejskich "będziemy my przeciw niemu", "narodowcy przeciw kosmopolitom".

Większość interpretacji i analiz przemówienia skupiała się na zdaniu, w którym Macron przyznał, że nie jest wszechmocny. Komentatorzy zastanawiali się, czy jest to wyraz pokory, czy też manewr mający złagodzić obraz "prezydenta bogaczy", "dalekiego od trosk Francuzów".

"Takie zarzuty, widoczne w sondażach mnożą się ostatnio nie tylko w szeregach opozycji, co jest oczywiste, ale również wśród większości prezydenckiej" - pisze komentator dziennika "Le Monde".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Emmanuel Macron opowiedział się wyraźnie za Unią różnych prędkości

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!