- Gdybym był Polakiem, musiałbym mieć dziurę w głowie, by dołączyć do strefy euro. Polacy musieliby płacić za bezrobocie we Francji. W strefie euro, podobnie jak kiedyś w socjalizmie w Europie Środkowo-Wschodniej, politycy jednych krajów są zmuszani do brania odpowiedzialności za to, co robią politycy innych krajów – zaznacza Hans-Olaf Henkel.
- - Stworzenie euro było odpowiedzią na problemy systemu wielowalutowego. Teraz problemy strefy euro są jeszcze niebezpieczniejsze – uważa Stefan Kawalec, prezes Capital Strategy.
- - Winą euro nie jest sam fakt jego istnienia. Problemem jest to, że wprowadziliśmy bałagan w polityce prowadzonej w czasie kryzysu – uważa Marcin Piątkowski, senior economist w Banku Światowym, ale dodaje, że pomysł wyjścia ze strefy euro jest irracjonalny, utopijny.
- Brigitte Granville, professor z Queen Mary University of London, uważa, że błąd strefy euro polega na tym, że skupia kraje z różnymi kulturami. To mieszanka mikropolityk, bardzo restrykcyjna polityka fiskalna jest pomieszana z bardzo luźną polityką fiskalną.
- Wykorzystane w artykule wypowiedzi zebrano podczas panelu „Euro w nowej dekadzie”, który odbył się w ramach XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
KOMENTARZE (51)
Do artykułu: Euro, czy złoty? Wybór wygląda na tragiczny