Nowa propozycja układowa GetBacku oparta jest na założeniu uzyskania potencjalnych przychodów z procesów cywilnych, jakie spółka zamierza prowadzić, by odzyskać część środków, oraz z uwzględnienia redukcji zadłużenia przez część wierzycieli zabezpieczonych i z lepszych szacunków możliwości windykacyjnych spółki - podała firma.
"Poprawa propozycji w stosunku do układu przedstawionego w sierpniu wynika z potencjalnych przychodów z procesów cywilnych jakie zamierzamy prowadzić w celu odzyskania części środków, uwzględnienia redukcji zadłużenia przez część wierzycieli zabezpieczonych, od których do dziś uzyskaliśmy deklarację redukcji, a także z lepszych szacunków dotyczących możliwości windykacyjnych spółki" - napisał w liście do obligatariuszy Przemysław Dąbrowski, prezes spółki.
- Nasza propozycja zakłada dojście do 40 mln zł odzysków na jesieni 2019. To prawie dwa razy więcej niż dziś. Poziom taki chcemy osiągnąć bez istotnego, trwałego wzrostu wydatków - dodał.
We wtorek we wrocławskim Sądzie Okręgowym odbędzie się zgromadzenie wierzycieli GetBacku.
Według wcześniejszych informacji zarząd chce przełożenia głosowania nad układem na połowę grudnia, a propozycję tę poparła Rada Wierzycieli. GetBack otrzymał trzy oferty zakupu aktywów spółki i do grudnia spółka chce przekonać kolejnych wierzycieli zabezpieczonych do wejścia w ramy układu, jak również wynegocjować ostateczną umowę sprzedaży aktywów.
Obligatariusze zdecydować mają o wyborze jednej z trzech propozycji układowych. Kurator obligatariuszy GetBacku zakładał spłatę należności głównej dla tej grupy wierzycieli w 50,5-proc. Podobny poziom proponowała Rada Wierzycieli. Kurator obligatariuszy GetBacku informował wcześniej, że w głosowaniu nad układem odda swój głos na propozycje rady wierzycieli.
Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 r., a w lipcu 2017 r. jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej. W kwietniu br. GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBacku. Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano firma podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju ws. finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł. Z komunikatu spółki wynikało, że informację uzgodniono "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami" tymczasem PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF. W efekcie rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada K. ze stanowiska prezesa spółki.
KNF zarzuciła byłemu kierownictwu spółki przeprowadzanie operacji finansowych, mających na celu uniknięcie realnej wyceny posiadanych przez spółkę pakietów wierzytelności.
Warszawska Prokuratura Regionalna nadzoruje śledztwo dotyczące GetBacku. Zostało ono podjęte 24 kwietnia w ramach zespołu prokuratorów, który został powołany przez Prokuraturę Krajową po zawiadomieniach przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie GetBacku. Postępowanie dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji. Według prokuratury w toku śledztwa przesłuchano już łącznie kilkadziesiąt osób, w tym urzędników KNF i spółki GetBack, a także zabezpieczono dokumentację i dane elektroniczne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: GetBack: nowa propozycja układowa