Giełdy w USA poszły mocno w górę w reakcji na wystąpienie prezesa Fedu Jerome'a Powella, który powiedział, że Fed będzie się wsłuchiwał w obawy rynków. Dow Jones zyskał prawie 750 punktów na zamknięciu piątkowych notowań. mocno rosły również pozostałe główne indeksy.
- Władze w Pekinie potwierdziły, że 7-8 stycznia odbędą się rozmowy handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami - na szczeblu wiceministrów.
- Oba kraje próbują osiągnąć porozumienie, aby zakończyć konflikt handlowy, w ciągu dziewięćdziesięciodniowego zawieszenia broni.
- - Nie spodziewamy się znaczącego przełomu w negocjacjach w poniedziałek i wtorek - powiedział Edward Park, wicedyrektor ds. inwestycji w Brooks Macdonald.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 3,29 proc., czyli o prawie 750 punktów, do 23.433,16 pkt.
S&P 500 wzrósł o 3,43 proc. i wyniósł 2.531,94 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 4,26 proc. do 6.738,86 pkt.
Wydarzeniem dnia było w piątek (4 stycznia) wystąpienie prezesa Fed. Według Jerome'a Powella Fed jest gotowy, by polityka monetarna stała się bardziej elastyczna.
- Powiedzieliśmy, że będziemy gotowi, by dostosować plany normalizacji polityki monetarnej, by osiągnąć nasze cele - powiedział bankier w przemówieniu podczas Economic Association (AEA) w Atlancie. - Obecnie nie ma ustalonej ścieżki polityki monetarnej - dodał.
Prezes Fedu Jerome Powell powiedział, że Fed jest skłonny zmienić podejście do redukcji sumy bilansowej.
- Jeśli dojdziemy do wniosku, że redukcja sumy bilansowej stanowi problem, nie będziemy zwlekać, by zmienić plany - powiedział.
Powell powiedział, że nie zrezygnowałby ze stanowiska, gdyby prezydent Trump go o to poprosił.
- Myślę, że Powell powiedział to, na co liczył rynek - powiedział Tom Essaye, założyciel The Sevens Report.
Prezydent Rezerwy Federalnej Cleveland, Loretta Mester, powiedziała w piątek w wywiadzie dla CNBC, że bank centralny może powstrzymać się od podnoszenia stóp procentowych, jeśli inflacja nie wzrośnie.
Władze w Pekinie potwierdziły, że 7-8 stycznia odbędą się rozmowy handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami - na szczeblu wiceministrów.
Oba kraje próbują osiągnąć porozumienie, aby zakończyć konflikt handlowy, w ciągu dziewięćdziesięciodniowego zawieszenia broni.
- Nie spodziewamy się znaczącego przełomu w negocjacjach w poniedziałek i wtorek - powiedział Edward Park, wicedyrektor ds. inwestycji w Brooks Macdonald.
Według źródła agencji Bloomberga spotkanie nie będzie dotyczyć ceł, tylko kwestii własności intelektualnej, rolnictwa i przemysłu.
Istotne były także najnowsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w grudniu wzrosła o 312 tys. wobec oczekiwanych 184 tys. To najwyższy wzrost liczby miejsc pracy od 10 miesięcy. Wynagrodzenia godzinowe wzrosły w grudniu o 0,4 proc. mdm i o 3,2 proc. rdr. Oczekiwano wzrostu płac na poziomie 0,3 proc. mdm i 3,1 proc. rdr.
Nastroje wśród inwestorów poprawiły też dane makro z Chin - indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze usług, wyniósł w XII 53,9 pkt. wobec 53,8 pkt. w XI - podały Caixin i Markit Economics. Analitycy spodziewali się 53,0 pkt.
Amerykańska Izba Reprezentantów przegłosowała w czwartek dwie ustawy budżetowe, których celem jest zakończenie częściowego zawieszenia rządu federalnego. W ustawach nie przewidziano środków na budowę muru na granicy USA z Meksykiem, czego domaga się prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
Zatwierdzone ustawy gwarantują finansowanie instytucji rządowych do 30 września, czyli do końca roku podatkowego w USA. Ustawy teraz trafią do Senatu. Wcześniej doradcy Donalda Trumpa doradzali mu zawetowanie ustaw.
Akcje Netflixa rosły o ok. 9 proc. Goldman Sachs dodał serwis do listy "zakupu z przekonaniem", nazywając go "jedną z najlepszych propozycji w kategorii proporcji ryzyka/zysku w sektorze internetowym".
Walory Intela zyskały ok. 6 proc. ze względu na podwyższenie rekomendacji dla walorów tej firmy do "kupuj" z "neutralnie" przez analityków Bank of America Merrill Lynch.
Wzrosty kursów akcji Netflixa i Intela pociągnęły w górę również inne firmy technologiczne. Po ponad 3 proc. zyskiwały m.in. Facebook, Amazon, Apple i Alphabet. Indeks grupujący firmy z tego sektora zyskał w piątek ponad 4 proc.
Dzień wcześniej z kolei firmy nowych technologii spadły ponad 5 proc., co oznaczało dla nich najgorszy dzień od 18 sierpnia 2011 roku, kiedy zniżkowały 5,35 proc. W czwartek motorem spadków było ostrzeżenie o gorszych od oczekiwań wynikach Apple w czwartym kwartale.
W Europie również bardzo solidne wzrosty. Na zamknięciu indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 2,95 proc., niemiecki DAX zwyżkował o 3,37 proc., brytyjski FTSE 100 poszedł w górę o 2,18 proc., a francuski CAC 40 zyskał 2,72 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Giełdy w USA mocno w górę