Solidarność, spójność, konkurencyjność, kryzys migracyjny - to słowa rozumiane różnie przez polityków europejskich. Sesja „Jaka Unia, jaka Europa?” w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach przyniosła obraz kluczowych sprzeczności i problemów Wspólnoty.
Diagnoza nie była jednoznaczna. UE stoi na rozdrożu, podział został wyraźnie zarysowany, a najbliższe miesiące rozstrzygną, dla których krajów członkowskich Unia pozostanie żywym i atrakcyjnym projektem politycznym.
- Przykład wspólnej polityki energetycznej UE pokazał, czym jest w rzeczywistości europejska solidarność - stwierdziła w trakcie dyskusji Jadwiga Wiśniewska, poseł do Parlamentu Europejskiego. - To tylko puste hasło. Postulowaną rehabilitację węgla zastąpiła dekarbonizacja a dywersyfikację źródeł zaopatrzenia w gaz - projekt Nord Stream 2. I tak dzieje się mimo stagnacji gospodarczej i ucieczki przemysłu poza Europę, a wraz z nim miejsc pracy. Unia potrzebuje głębokiej reformy instytucji, rewizji polityki energetyczno-klimatycznej w duchu ustaleń szczytu paryskiego i wzmocnienia wspólnego rynku.
- Pani poseł żali się na brak solidarności, ale czyni to z punktu widzenia interesów jednego kraju - zauważył polemizując, Pierre Buhler, ambasador Francji w Polsce. - Solidarność nie może być jednostronna lub cząstkowa. Polska dostaje od podatnika francuskiego czy niemieckiego 15 mld euro. To także jest wymiar solidarności. Postrzegamy Unię Europejską jako wspólne dobro publiczne, a nie płaszczyznę walki o narodowy interes bez względu na interesy innych. Naszym wkładem w to wspólne dobro jest odpowiedzialność.
- To, że zakwestionujemy unijną politykę energetyczno-klimatyczną, nie znaczy nic, o ile nie zaproponujemy alternatywy, np. formuły jej uelastycznienia - dodał Janusz Reiter z Centrum Stosunków Międzynarodowych, były ambasador RP w Niemczech.
Zdaniem europarlamentarzysty Jana Olbrychta, UE „nie da sobie rady” , jeśli nie będzie wspólnotą polityczną. Współpraca gospodarcza wymaga bowiem decyzji na szczeblu politycznym.
- Czy wszyscy zechcą pozostać w Unii politycznej, to otwarte pytanie - uważa Olbrycht. - Zapewne nie. Proces wewnętrznego zamykania się Unii już trwa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jaka Unia? Spór o słowa i zasady