Nie chcę wojny handlowej z USA, ale Europejczycy nie będą niewolnikami amerykańskiej polityki wewnętrznej, będziemy bronić naszych interesów – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
- Europa nie może cierpieć z powodu wewnętrznej polityki USA.
- Problemy z USA nie oznaczają, że UE zbliży się do Rosji i Chin.
Szef KE wezwał też państwa UE, aby nie uległy pokusie prowadzenia dwustronnych rozmów gospodarczych ze Stanami Zjednoczonymi.
Juncker ocenił relacje transatlantyckie "raczej pesymistycznie" po nałożeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa ceł na stal i aluminium z Unii Europejskiej. Zdaniem szefa KE jest jeszcze za wcześnie, by udzielić odpowiedzi na pytanie, czy Europa musi zaakceptować utratę najbliższego partnera.
Początek sporu, czytaj: USA nakładają na UE, Kanadę i Meksyk cła na stal i aluminium
- Trump jest czwartym prezydentem USA, z którym mam do czynienia. Żaden z jego poprzedników nie wykazywał wielkiego zainteresowania Europejczykami podczas swojej pierwszej kadencji. (...) Z mojego doświadczenia wynika, że prezydenci USA koncentrują się bardziej na Europie i stosunkach transatlantyckich w swojej drugiej kadencji, choć oczywiście nie jest jeszcze jasne, czy Trump będzie prezydentem w kolejnej kadencji - zaznaczył.
Podkreślił jednocześnie, że tak jak Trump walczy zaciekle o amerykańskie interesy, tak UE będzie walczyć o europejskie interesy. - Trump mówi najpierw Ameryka, ale to nie może oznaczać Europa na końcu - powiedział szef KE.
Co z interesami Polski, więcej tu: Emilewicz: Polska nie straci na amerykańskich cłach na aluminium i stal
Pytany, czy działania USA oznaczają, że UE zbliża się obecnie do Chin i Rosji, Juncker odpowiedział, że pewne wnioski trzeba wyciągnąć także z wycofania się Trumpa z porozumienia nuklearnego z Iranem. - Nie oznacza to, że zmienimy partnerów, ale oznacza, że inni partnerzy stają się ważniejsi niż przedtem" - zaznaczył. Jak zauważył UE musi również spróbować znaleźć porozumienie z Chinami w sprawie dotowania produkcji stali i naruszenia praw własności intelektualnej w związku z transferem technologii. Szef KE podkreślił też, że "spory handlowe nie muszą stać się wojnami handlowymi".
Juncker zauważył, że obejmując stanowisko przewodniczącego KE, chciał pomóc UE rozwijać się, tymczasem obecnie musi negocjować z Wielką Brytanią w sprawie jej wyjścia ze Wspólnoty. "Moją rolą jest pokierowanie Brexitem, w taki sposób, aby +27+ była zjednoczona. Wielka Brytania nie powinna również odnieść wrażenia, że chcemy się na niej mścić. Po prostu wyznaczamy kierunek naszej przyszłości, podczas gdy wciąż nie jest do końca jasne, jakiej przyszłości tak naprawdę chcą Brytyjczycy" - czytamy w wywiadzie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Juncker: Europejczycy nie będą niewolnikami polityki wewnętrznej USA