XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Klastry to narzędzie rozwoju gospodarki, nie potrzebują łaski

Klastry to narzędzie rozwoju gospodarki, nie potrzebują łaski
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Zarówno ze strony rządu, jak i samorządów wsparcie dla najbardziej wyróżniających się klastrów jest dalece niewystarczające - przekonuje Krzysztof Krystowski, prezes Klastrów Polskich i wiceprezes Leonardo-Finmeccanica.

  • Publiczne wsparcie dla klastrów jest zdecydowanie zbyt małe.
  • Środków potrzebują nie tylko firmy wchodzące w skład klastrów, ale także ich koordynatorzy.
  • Jest szansa, że zmieni się to za sprawą pierwszej na skalę krajową polityki klastrowej, która jest właśnie przygotowywana przez rząd.

- Bardzo aktywnie uczestniczyliśmy w przygotowaniu nowej polityki klastrowej na lata 2014-2020. Udało się wypracować rozwiązania w pewnym stopniu satysfakcjonujące, przewidujące choćby utworzenie klastrów kluczowych. Chcieliśmy, by najbardziej wyróżniające się klastry mogły otrzymywać wsparcie, a dzisiaj 17 klastrów kluczowych może liczyć jedynie na wsparcie internacjonalizacji działalności, czyli obecności na targach i organizacji misji gospodarczych - mówi Krzysztof Krystowski.

W jego ocenie to żenująco mało. - Chcieliśmy także wsparcia działalności inwestycyjnej klastrów, a zostały jedynie dwa dodatkowe punkty w NCBR dla członka klastra kluczowego - dodaje Krzysztof Krystowski. - Liczyliśmy także na samorządy, ale one bardzo niechętnie wpisywały w swoją działalność wspieranie klastrów.

Według niego warto zabiegać też o najmniejsze klastry, gdzie również jest potencjał dla rozwoju. - Możliwe, że nawet połowa wpompowanych w nie środków nie doprowadziłaby do powstania inteligentnej specjalizacji regionalnej, ale czy to znaczy, że nie warto ich wspierać? - pyta.

Początki działalności Śląskiego Klastra Lotniczego 10 lat temu to grupka entuzjastów z firm, które ostro ze sobą konkurowały, często w sposób zdecydowanie niedyplomatyczny. - W końcu doszliśmy do wniosku, że w taki sposób nie pójdziemy dalej do przodu. Dziś klaster liczy 70 firm, którym udało się pozyskać łącznie ponad 100 mln zł, mamy lotnisko, centrum transferu technologii, centrum technologii kompozytowych i można powiedzieć, że jesteśmy burżuazją wśród klastrów. Ale to się nie bierze samo z siebie. Bierze się stąd, że ludzie wykonują funkcje, które powinno wykonywać państwo - przekonuje Krzysztof Krystowski.

Będzie krajowa polityka klastrowa


Emilia Malinowska, dyrektor biura innowacyjności przedsiębiorstw w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego, uspokaja, że zanosi się na to, iż po raz pierwszy w historii na szczeblu krajowym opracowana zostanie polityka klastrowa, która dotąd zawsze była częścią polityki innowacyjnej. - Na razie informacje na ten temat są szczątkowe, ale z tego co mi wiadomo, trwają prace nad szczegółowymi rozwiązaniami - mówi.

Emilia Malinowska przekonuje jednocześnie, że już w obecnej perspektywie finansowej klastry mogły znaleźć swoje miejsce. - Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju upatruje rolę klastrów w działalności innowacyjnej i badawczo-rozwojowej, powinny one wspomagać innowacyjność regionów. Zatem dodatkowym narzędziem może być tu promocja gospodarcza, jako że kluczowe klastry mają duże doświadczenie we współpracy i mogłyby promować region, z którego pochodzą - ocenia.

- Na poziomie lokalnym to się rzeczywiście da ułożyć - potwierdza Lech Fronckiel, reprezentant Klastrów Podlaskich z Klastra Marek Turystycznych Polski Wschodniej w Sercu Natury. - Miasto promuje nas, my promujemy region. A promocja to właśnie coś, czego najbardziej potrzebujemy w ramach liczącego 40 podmiotów klastra marek turystycznych.

Potrzebne wsparcie dla koordynatorów


- Potrzebujemy pieniędzy nie tylko dla samych firm, wchodzących w skład klastrów, ale także dla koordynatorów klastrów, którzy zabiegają o to, żeby innych organizować i bardzo często czynią to niemal społecznie - apeluje Krzysztof Krystowski.

Jego zdaniem pod tym względem relatywnie łatwiej jest klastrom, w którym grupa firm jest skupiona wokół jednego dużego lidera, bo takiego lidera zazwyczaj stać na to by to wszystko organizować, bo mu po prostu na tym zależy.

Problem jest natomiast szczególnie tam, gdzie klastry tworzą rozproszone małe i średnie przedsiębiorstwa. - Tam koordynator jest szczególnie potrzebny i powinien mieć odpowiednie środki - mówi Krzysztof Krystowski.

- Powiedziałbym trochę przewrotnie, że ja nie chcę dotacji. Dzisiaj decydenci podchodzą do klastrów z rezerwą, do czego przyczynił się fakt, że powstały w Polsce setki klastrów, które miały tylko jeden cel - zdobyć środki z dotacji. Dzisiaj widać, ile z tych setek klastrów nadal funkcjonuje - mówi Piotr Sobolewski, prezes Towarzystwa Amicus i Klastra Informatycznego InfoTech.

W jego opinii klaster tylko wtedy ma szansę rozwoju, jeśli współpraca między firmami będzie naturalnym procesem i będzie dla nich zwyczajnie interesem. - Wówczas chętnie spożytkujemy taką dotację - dodaje.

W branży IT największym problemem jest brak ludzi. W efekcie niemal wszyscy na rynku podkupują sobie pracowników. - Firmy w naszym klastrze też to robią, ale jednocześnie są w stanie prowadzić ze sobą interesy - podkreśla Piotr Sobolewski.

Pieniądze nie tylko na start


- Pierwszy projekt zrealizowaliśmy dziesięć lat temu, to był najmniejszy budżet w konkursie, na poziomie 300 tys. zł. Bez niego prawdopodobnie nigdy byśmy nie wystartowali. Z drugiej strony po innych, milionowych projektach z tamtego konkursu wiele dziś nie zostało - mówi Sebastian Rynkiewicz, koordynator Klastra Obróbki Metali, prezes Centrum Promocji Innowacji i Rozwoju. - Rok temu nawiązaliśmy współpracę z partnerem z Brandenburgii, ale było to możliwe tylko dzięki temu, że spotkanie miało miejsce w Warszawie, więc było nas na to stać - dodaje.

Jak ocenia Tomasz Kozłowski, koordynator Wschodniego Klastra Budowlanego, na początku działalności klastry muszą być finansowane regionalnie. - Część tych środków zostanie zmarnowana, ale stać nas już na sprawdzenie kto ma szansę się rozwinąć - argumentuje.

- Wsparcie pozwoliłoby nam się bardziej zintegrować i przedstawić jeszcze szerszą ofertę. Dzięki niemu moglibyśmy dzisiaj być zupełnie gdzie indziej - mówi Adam Gołębicki, przedstawiciel Klastra Instytucji Otoczenia Biznesu BiznesKlaster. Zaznacza, że nie reprezentuje klastra kluczowego, bo nie ma on charakteru przemysłowego. - Mam nadzieję, że ta sytuacja ulegnie zmianie w najbliższym czasie i klastry wiedzy i technologiczne również będą mogły uzyskać status kluczowych - dodaje.

- Internacjonalizacja działalności to dopiero pierwszy krok. Pieniędzy powinno być więcej także na kolejnych etapach, a nie tylko przy prezentacji oferty na targach. Byliśmy niedawno na targach w Kazachstanie i dowiedzieliśmy się jak trudno wejść na ten rynek bez znajomości kogoś, kto ten rynek dobrze zna - uważa Adam Krajewski, reprezentujący Wschodni Klaster Budowlany.

Dla kogo tak naprawdę są klastry?


Krzysztof Krystowski przyznaje, że prosząc o dofinansowanie klastrów, mógłby wyglądać niewiarygodnie, dlatego zapewnia, że osobiście do działalności klastrowej dokłada, a dochody czerpie z funkcji wiceprezesa trzeciego na świecie producenta śmigłowców.

- Pytanie do decydentów jest takie, czy klastry są same dla siebie, czy też może wyręczają administrację z ważnych funkcji animowania regionalnego życia gospodarczego? Otóż wyręczają. Fakty są takie, że firmy w klastrach są bardziej innowacyjne, szybciej się rozwijają i są bardziej międzynarodowe od tych spoza klastrów i wcale nie dlatego, że trafiają tam jedynie najlepsze podmioty - przekonuje. - Jeśli decydenci uwierzą, że klastry są narzędziem, to przestaniemy mówić o ich finansowaniu jako łasce, a zaczniemy traktować je jako kupno narzędzia do realizacji określonych celów.

Krzysztof Krystowski przyznaje natomiast, że do tej pory klastry nie były w stanie wytworzyć silnej reprezentacji, z którą siły polityczne w kraju by się liczyły i z którą mogłyby rozmawiać o konkretach.

Wypowiedzi pochodzą z debaty „Klastry i ich rola w rozwoju gospodarki”, która się odbyła trakcie Wschodniego Kongresu Gospodarczego w Białymstoku.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Klastry to narzędzie rozwoju gospodarki, nie potrzebują łaski

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!