Amerykański producent samochodów zakomunikował bardzo słabą sprzedaż w Chinach, największym rynku motoryzacyjnym świata. Firma odnotowała kolejny znaczący spadek obrotów w okresie lipiec 2017 - czerwiec 2018. I to nawet mimo dużych starań i rozlicznych działań marketingowych. Do ich klęski przyłożył się ostatnio także prezydent USA.
- Już od pewnego czasu Ford próbuje wielu rzeczy, zmieniając taktyką autopromocji, aby tylko poprawić słabą sprzedaż na chińskim rynku, do którego przywiązuje wielką uwagę.
- Firma starała się powstrzymać spadającą sprzedaż m.in. poprzez "zapachowe dodatki", czyli miły dla nosa zapach, którym kusiła potencjalnych nabywców. Zatrudniła nawet specjalistów, którzy mieli te zapachy dobierać pod kątem "chińskiego nosa".
- Wszystko jednak na nic. Najnowsze dane pokazały, że comiesięczna sprzedaż aut w 2018 roku kurczy się jeszcze bardziej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Klęska Forda na największym rynku świata, czyli jak Waszyngton strzelił sobie gola