Ci, którzy oczekiwali po drugiej turze kongresu Prawa i Sprawiedliwości nowego otwarcia - także w polityce gospodarczej - mogą czuć się zwiedzeni. Ci, którzy oczekiwali ofensywy programowej ze strony opozycji - zawiedli się jeszcze bardziej.
Jeszcze kilka tygodni przed kongresem PiS głośne były opinie o wykorzystaniu tego najważniejszego dla partii rządzącej forum jako okazji do rekonstrukcji rządu. Im bliżej kongresu, te pogłoski cichły a jego przebieg potwierdził zasadność tej ciszy - o zmianach w rządzie nie było ani słowa, ani nawet trudno było cokolwiek wyczytać takich zapowiedzi między wierszami. I to pierwszy wniosek z kongresu. Ministrowie mają co najmniej kilka miesięcy spokoju. Prezes Jarosław Kaczyński zapowiedział bowiem, że do oceny rządu może dojść na półmetku obecnej kadencji czyli w listopadzie.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kongres PiS: utrwalenie kursu w gospodarce