Trzeba przekonywać wszystkich, że jesteśmy w stanie wcielić w życie nowy, wielowątkowy model gospodarczy, skupiający w sobie nowoczesne widzenie państwa i gospodarki - mówi wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki w rozmowie z Jackiem Ziarno.
"Bankowość to biznes, ale także rodzaj społecznej powinności: warto się np. cieszyć, że dzięki nam dziesiątki tysięcy ludzi ma nowe mieszkania" - to cytat z naszej rozmowy sprzed 6 lat. Przypomnę też program oszczędności w BZ WBK w dobie kryzysu 2008/09 (praktycznie bez zwolnień) czy pana przestrogi, by banki nie wdawały się w wojny depozytowe ani kredyty frankowe, bo może to zrodzić kłopoty i dla kredytobiorców... Słyszę, że Morawiecki się zmienił z menedżera w polityka. Pewnie tak - choćby z racji nowej funkcji i akcesu do partii. Tyle że te wątki społeczne były obecne już wcześniej w pana rozumieniu biznesu i gospodarki.
- Trafnie pan zauważył - może to dziś niemodne, ale jako szef banku miałem poczucie pewnej służebnej roli wobec społeczeństwa.
Z polityką jest trochę tak, jak z wejściem na wzgórze i obserwacją doliny. Tam, w dole, dużo lepiej widać, co się dzieje wokół, krzątaninę, codzienną weryfikację teorii z praktyką. Z pewnością praca w realnej gospodarce dużo pomogła mi w tym, by rozumieć jej mechanizmy.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Konkurencyjne pole gry - Mateusz Morawiecki w rozmowie z Nowym Przemysłem