Pytanie we wrześniowym referendum, dotyczące rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika będzie bezprzedmiotowe, jeśli Senat przyjmie ustawę, która przewiduje wprowadzenie tej zasady, a prezydent ją podpisze - uważa premier Ewa Kopacz.
"De facto tak, jeśli oczywiście ustawę, którą żeśmy wczoraj przegłosowali przyjmie Senat i podpisze przed ustąpieniem ten prezydent, lub nowy prezydent, który obejmie stanowisko 6 sierpnia. Jeśli rzeczywiście będzie w pełni przyjęta ta ustawa, która wczoraj była przegłosowana przez Sejm, to rzeczywiście to pytanie stanie się bezprzedmiotowe, bo jest to już obowiązujące prawo" - podkreśliła premier.
Wiceprezes PiS i kandydatka tej partii na premiera Beata Szydło była pytana o sprawę pytania w referendum podczas sobotniej konferencji pasowej w Szydłowcu.
"Uważam, że w tej chwili, w takim razie, możemy oczekiwać na poszerzenie referendum o trzy pytania, które ja wnioskuję, żeby były dodatkowo zadane we wrześniowym referendum; czyli obniżenie wieku emerytalnego, posłanie dzieci 6-letnich do szkół oraz Lasy Państwowe" - podkreśliła Szydło.
Na początku lipca Szydło poinformowała o złożeniu pisma z wnioskiem do prezydenta o rozszerzenie zakresu wrześniowego referendum o trzy pytania. Dotyczą one wieku emerytalnego, przyszłości Lasów Państwowych i obowiązku szkolnego 6-latów.
"Nie mam jeszcze odpowiedzi od pana prezydenta Bronisława Komorowskiego. Cały czas pozostaję w nadziei, że odpowiedź do mnie wpłynie. A pani premier Kopacz potwierdziła tylko i wyłącznie to, o czym ja mówię, że może być w tej chwili zmieniona liczba pytań w referendum" - zaznaczyła w sobotę Szydło.
We wrześniowym referendum Polscy mają odpowiedzieć m.in., czy są za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika. Tymczasem w piątek Sejm znowelizował Ordynację podatkową, która przewiduje wprowadzenie podobnie brzmiącej zasady do naszego prawa od 1 stycznia 2016 r. Resort finansów liczy, że Senat utrzyma tę zasadę, ale jej treść będzie inna niż przyjęta przez Sejm poprawka PSL.
Zgodnie z poprawką ludowców, odpowiadającą pierwotnej propozycji zawartej w projekcie prezydenckim, "niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa podatkowego rozstrzyga się na korzyść podatnika". Poprawkę tę uchwalono wbrew opinii sejmowej komisji finansów publicznych i ku zaskoczeniu zarówno posłów PO, jak i resortu finansów.
Wcześniej bowiem na etapie prac w komisji i podkomisji zaproponowany przez prezydenta zapis zastąpiono - zgodnie z postulatami MF - sformułowaniem: "w przypadku różnych wyników wykładni przepisów prawa podatkowego organ podatkowy przyjmuje wykładnię korzystną dla strony postępowania". Zdaniem MF zasada w tej wersji miałaby zastosowanie w sytuacjach, gdy mamy do czynienia z różną wykładnią przepisów, a nie np. gdy wątpliwości co do ich stosowania będzie miał podatnik.
Według ministerstwa proponowane przez resort brzmienie przepisów oparte było na opiniach największych autorytetów w dziedzinie podatków. Wskazywali oni na wady dotyczące zarówno brzemienia, jak i ulokowania w Ordynacji zasady w wersji zaproponowanej przez Kancelarię Prezydenta. Ponadto, zdaniem MF, najważniejsza obecnie zasada w Ordynacji, czyli zasada legalizmu, zapisana jest w 120 artykule, więc żadna inna nie powinna stać wyżej.
Wiceminister finansów Janusz Cichoń powiedział w piątek PAP, że wprowadzenie poprawki PSL automatycznie wykreśliło z nowelizacji dotychczasowe brzmienie zasady in dubio pro tributario.
"Generalnie od samego początku mówimy, że jesteśmy za zasadą rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika, ale problem leży w zapisach. Nie bardzo rozumiem intencje PSL. Z opinii, które miała komisja finansów publicznych, wynikało jednoznacznie, że ta redakcja nie jest najszczęśliwsza. Mało tego, sama Kancelaria Prezydenta zreflektowała się, bowiem w pytaniach referendalnych to brzmienie jest inne. To jest kwestia redakcji, nie ma sporów co do zasady. Myślę, że Senat będzie miał okazję, by się jeszcze raz nad tym pochylić" - podkreślił Cichoń.
W opiniach ekspertów prawa podatkowego (powstałych na zlecenie Biura Analiz Sejmowych), z których korzystała komisja, napisano m.in., że regulacja w brzmieniu uchwalonym przez Sejm budzi zastrzeżenia z punktu widzenia reguł przyzwoitej legislacji i dostatecznej określoności tworzonych przepisów prawa.
Twórcy ekspertyz wskazują też, że może to spowodować "dalsze obniżenie standardów kultury politycznej i prawnej procesu prawodawczego". Zwracają również uwagę, iż można odnieść wrażenie, że proponowane rozwiązanie "ma charakter instrumentalizacji politycznej prawa podatkowego; wiąże się z ustanowieniem, a w konsekwencji też i ze stosowaniem prawa, które - bez poszanowania naczelnych wartości konstytucyjnych - służyć ma realizowaniu doraźnych interesów politycznych".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kopacz: pytanie o podatki w referendum - bezprzedmiotowe