Nowy szef rządu, dzięki swojemu biznesowemu doświadczeniu, może liczyć na kredyt zaufania u przedsiębiorców. Jednak przedstawiciele dużych firm, z którymi rozmawiał portal wnp.pl, byli dalecy od cukierkowej oceny rzeczywistości, z którą będzie musiał się zmierzyć premier Morawiecki.
- Nowy premier nie jest „zepsuty” jako urzędnik. Jeśli ktoś ciężko pracował w biznesie, to inaczej patrzy na świat. Praca powoduje kontakt z rzeczywistością - powiedział Tomasz Hanczarek, wiceszef RN Work Service.
- Zagraniczny kapitał zadaje coraz więcej pytań na temat sytuacji w Polsce. Rząd będzie musiał udzielić odpowiedzi ws. stabilności i przejrzystości działań administracji - podkreślił Przemysław Krych, prezes Griffin Real Estate.
- Zasadniczym pytaniem jest to, jak będzie sobie radził premier bez zaplecza politycznego i na jak wiele będzie mógł sobie pozwolić w takim położeniu - zaznaczył Andrzej Goławski, prezes Mostostalu Warszawa.
- Nowy premier daje nadzieję, że najważniejsze wyzwania dla energetyki będą w dobrych rękach - ocenił Wiesław Różacki, dyrektor wykonawczy w Mitsubishi Hitachi Power Systems Europe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mateusz Morawiecki - premier z "genami biznesu i budowania"