Mateusz Morawiecki: uniknęliśmy postawienia Wielkiej Brytanii pod ścianą

Mateusz Morawiecki: uniknęliśmy postawienia Wielkiej Brytanii pod ścianą
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Uniknęliśmy pierwotnej propozycji, czyli pewnego postawienia Wielkiej Brytanii pod ścianą; pokazaliśmy dobrą wolę 27 państw UE - tak w czwartek w nocy premier Mateusz Morawiecki odniósł się do decyzji, która zapadła na szczycie UE o bezwarunkowym przedłużeniu terminu brexitu.

  • Dla nas porządek, uporządkowane krok po kroku wyjście było i jest absolutnie kluczowe - powiedział szef polskiego rządu.
  • Decyzje, które podjęliśmy, dają możliwość wypracowywania ostatecznego kształtu do 22 maja, czyli na dzień przed rozpoczęciem cyklu wyborczego do europarlamentu -  dodał.
  • Uniknęliśmy też czegoś, co było pierwotną propozycją na rozpoczęcie dzisiejszej długiej dyskusji o brexicie, a mianowicie pewnego postawienia Wielkiej Brytanii pod ścianą - podkreślił Morawiecki.

Podczas wielogodzinnych rozmów liderzy 27 państw członkowskich uzgodnili porozumienie w sprawie przedłużenia brexitu. Jak poinformował na konferencji w Brukseli szef RE Donald Tusk możliwe są dwa scenariusze wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

W pierwszym, jeśli Izba Gmin zaakceptuje porozumienie rozwodowe w przyszłym tygodniu, Zjednoczone Królestwo wyjście ze Wspólnoty do 22 maja. Jeśli nie zaakceptuje, to brexit nastąpi do 12 kwietnia. Władze w Londynie musiałyby się wówczas zdecydować na bezumowne wyjście z UE lub złożenie nowego wniosku o długoterminowe przedłużenie procesu, zobowiązując się do udziału w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

"Dla nas porządek, uporządkowane krok po kroku wyjście było i jest absolutnie kluczowe. Decyzje, które podjęliśmy, dają możliwość wypracowywania ostatecznego kształtu do 22 maja, czyli na dzień przed rozpoczęciem cyklu wyborczego do europarlamentu" - powiedział szef rządu w rozmowie z dziennikarzami.

"Uniknęliśmy też czegoś, co było pierwotną propozycją na rozpoczęcie dzisiejszej długiej dyskusji o brexicie, a mianowicie pewnego postawienia Wielkiej Brytanii pod ścianą" - dodał Morawiecki.

Pierwotnie, według źródeł dyplomatycznych, miało dojść do przesunięcia brexitu, jednak z zapewnieniem, że w przyszłym tygodniu brytyjski parlament ratyfikuje umowę o wyjściu Wielkiej Brytanii wynegocjowaną między Zjednoczonym Królestwem a UE.

Ustalenia czwartkowego szczytu - zdaniem szefa polskiego rządu - tworzą lepszą perspektywę dla wyjścia z kryzysu ratyfikacyjnego w Wielkiej Brytanii.

Morawiecki poinformował, że zgodnie z ustaleniami szczytu, potwierdzającymi tzw. backstop, czyli mechanizm awaryjny dotyczący granicy między pozostającą w UE Irlandią a Irlandią Północną, będącą częścią Wielkiej Brytanii, nie będzie utrzymany w obecnym kształcie bezterminowo.

"To także zwiększa prawdopodobieństwo przedstawienia tego przez premier Theresę May na Wyspach Brytyjskich i w parlamencie jako krok racjonalny, który pokazuje dobrą wolę UE-27" - ocenił premier.

"Z mozołem wypracowaliśmy kompromisowe, dobre stanowisko, które pozwala W. Brytanii do 22 maja uzgadniać swoje procesy ratyfikacji w ramach parlamentu brytyjskiego, ale pewną datą graniczną, wyznaczoną również przez procedury brytyjskiej jest ten 12 kwiecień" - powiedział Morawiecki.

Szef rządu pytany o początkowe warunki dla przesunięcia terminu brexitu potwierdził, że zgoda na przesunięcie brexitu do 22 maja była warunkowana tym, że parlament brytyjski w przyszłym tygodniu przyjmie umowę wynegocjowaną między rządem Theresy May a UE.

"To było wywarcie pewnej presji i można tak sobie wyobrazić, że dzisiaj, w tej niezwykle napiętej sytuacji w parlamencie brytyjskim, my tym samym jeszcze dodatkowo nadszarpnęlibyśmy godność tej Izby poprzez to, że właśnie przykładamy ten swoisty negocjacyjny pistolet" - ocenił Morawiecki.

"Starałem się poprzez mój głos i cieszę się, że premier Irlandii Leo Varadkar, który tutaj jest bardzo ważny w tym kontekście, bo to właśnie granica irlandzko-irlandzka jest tą kością niezgody, że to zdanie przeważyło w toku tej długiej dyskusji" - dodał.

Morawiecki relacjonował również, że dyskusja w sprawie ostatecznego kształtu konkluzji z czwartkowych rozmów była długa, a zdania unijnych liderów były rozbieżne. Szef rządu przekonywał również, że Polska jest przygotowana na tzw. twardy brexit, ale wyraził nadzieję, że dojdzie do porozumienia opartego o umowę wynegocjowaną pod koniec zeszłego roku.

Szef rządu dopytywany czy odbędzie sie w przyszłym tygodniu kolejny szczyt w sprawie brexitu odpowiedział, że "najprawdopodobniej nie". "Według obecnych ustaleń nie ma takiej konieczności" - dodał Morawiecki.

Pytany o ewentualne drugie referendum, odpowiedział, że w zależności od efektów kryzysu ratyfikacyjnego w Wielkiej Brytanii, mogą pojawić się "zupełnie nowe okoliczności polityczne w Londynie, które mogą doprowadzić do tego, że będzie nowa propozycja".

"Może dojść do propozycji innych, przedłużenia o kolejny, dużo dłuższy okres po to, żeby wypracować np. nową formułę pogłębionej współpracy pomiędzy UE a Wielką Brytanią" - ocenił szef rządu.

Morawiecki pytany, czy jest jeszcze możliwość renegocjacji umowy między UE a Wielką Brytania, odparł, że umowa ta jest już "zamknięta".

"Wyszliśmy naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom rządu premier May i parlamentu brytyjskiego, którzy chcieli doprecyzowania tego, co oznacza ta umowa z perspektywy granicy irlandzko-irlandzkiej" - powiedział premier.

"Z naszej strony było to wyciągnięcie ręki w kierunku Wielkiej Brytanii po raz kolejny" - dodał Morawiecki.

Brytyjska premier Theresa May poparła nowe terminy dotyczące procesu wyjścia W. Brytanii z UE, powtarzając jednak, że dłuższe opóźnienie brexitu i wzięcie udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego byłoby "niewłaściwe".

Z kolei szef RE Donald Tusk powiedział po zakończeniu pierwszego dnia unijnego szczytu w czwartek w nocy, że chciałby bardzo, żeby Brytyjczycy przystąpili do wyborów europejskich i żeby na poważnie rozważyli wycofanie się z brexitu. Ocenił jednak, że szanse na to są wciąż bardzo małe. Ponadto - według Tuska - odpowiedzialność za przebieg brexitu cały czas spoczywa po stronie brytyjskiej. Tusk jako dobry znak ocenił gotowość UE-27 do szukania "pozytywnego rozwiązania".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (7)

Do artykułu: Mateusz Morawiecki: uniknęliśmy postawienia Wielkiej Brytanii pod ścianą

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!