Wokół tzw. testu przedsiębiorcy narosło wiele mitów, które należy rozwiać - mówi minister finansów Teresa Czerwińska i zapowiada przegląd przepisów i praktyk administracyjnych, czy wobec dzisiejszego nadużywania samozatrudnienia są podejmowane wystarczająco skuteczne kroki.
- Uporządkowanie rynku pracy jest konieczne, biorąc pod uwagę sytuację demograficzną i potrzeby gospodarki - mówi "Rzeczpospolitej" minister finansów Teresa Czerwińska. Dodaje, że chciałaby zrealizować rozpoczęte zadania do końca kadencji.
- Przyjrzymy się zarówno przepisom, jak i dotychczasowym praktykom administracyjnym, by sprawdzić, czy wobec dzisiejszego nadużywania samozatrudnienia są podejmowane wystarczająco skuteczne kroki - zapowiedziała minister finansów.
- Pytana, co stanie się z innymi elementami "piątki PiS", gdy osłabnie koniunktura gospodarcza i czy wtedy wystarczy pieniędzy na 13. emerytury, 500 zł na pierwsze dziecko i inne świadczenia socjalne, szefowa resortu finansów stwierdziła, że "dziś nie mamy jeszcze budżetu na rok 2020, ale mamy solidny fundament pod stabilne finanse publiczne w postaci wieloletniego planu finansowego państwa na lata 2019-2022".
Minister finansów pytana przez "Rzeczpospolitą" o test przedsiębiorcy powiedziała, że prawo podatkowe jest dość złożone, "ale my chcemy prostować przedsiębiorcom te "kręte drogi".
- Wokół tzw. testu przedsiębiorcy narosło wiele mitów, które należy rozwiać. To, co rząd zaproponował w aktualizacji programu konwergencji to walka z dualizmem na rynku pracy, nie zaś utrudnianie przedsiębiorczości. Uporządkowanie rynku pracy jest konieczne, biorąc pod uwagę sytuację demograficzną i potrzeby gospodarki. Tymczasem mamy w kraju bardzo wysoki poziom tzw. samozatrudnienia, jeden z najwyższych wśród krajów wysoko rozwiniętych - wskazała minister we wtorkowym wydaniu gazety.
Podkreśliła, że "wraz z Radą Dialogu Społecznego chcemy wypracować takie rozwiązanie, które zapobiegłoby "wypychaniu" pracowników z umów o pracę i równocześnie zmuszaniu do zakładania jednoosobowych firm. Przecież w ten sposób te osoby robią de facto to samo co pracownicy, a są pozbawione urlopów czy ewentualnych odpraw. Samozatrudnienie to przecież także transfer ryzyka z pracodawcy na nowo założoną jednoosobową firmę".
Na pytanie, czy już szykuje się na posadę wiceprezesa Europejskiego Banku Inwestycyjnego, Czerwińska powiedziała: "słyszałam różne spekulacje na temat mojej zawodowej przyszłości. Jednak nigdy nie budowałam swojej kariery na takich plotkach. Moją pracę ocenia premier Mateusz Morawiecki i pozostaję w każdym momencie do jego dyspozycji. Chciałabym zrealizować rozpoczęte zadania do końca kadencji i zostawić swojemu następcy sporo analiz i konceptów na przyszłość".
Czerwińska odniosła się także do pytania, czy będzie jakieś nowe narzędzie weryfikacji samozatrudnienia. - Przyjrzymy się zarówno przepisom, jak i dotychczasowym praktykom administracyjnym, by sprawdzić, czy wobec dzisiejszego nadużywania samozatrudnienia są podejmowane wystarczająco skuteczne kroki. Rozważamy też działania legislacyjne. Chcemy zapobiec sytuacjom, w których ludziom, szczególnie młodym, daje się wybór tylko między zleceniem i samozatrudnieniem. Nie mamy najmniejszego nawet zamiaru utrudniać działalności gospodarczej, gdy ktoś naprawdę zakłada firmę, choćby jednoosobową, jest dynamiczny i innowacyjny, a przy tym działa uczciwie. Chcemy, aby przestrzegał uczciwych zasad. Tak jak udało nam się skutecznie zredukować lukę w VAT, zwalczając nieuczciwe praktyki i nadużycia, tak też chcemy przywrócić normalność na rynku pracy - likwidując dualizm na nim - mówi w rozmowie z "Rz" minister.
Pytana, co stanie się z innymi elementami "piątki PiS", gdy osłabnie koniunktura gospodarcza i czy wtedy wystarczy pieniędzy na 13. emerytury, 500 zł na pierwsze dziecko i inne świadczenia socjalne, szefowa resortu finansów stwierdziła, że "dziś nie mamy jeszcze budżetu na rok 2020, ale mamy solidny fundament pod stabilne finanse publiczne w postaci wieloletniego planu finansowego państwa na lata 2019-2022". "Utrzymujemy w ryzach deficyt budżetowy dzięki stabilizującej regule wydatkowej. Nawet w przypadku pogorszenia koniunktury tempo wydatków nie będzie wyższe" - zapewniła.
Jak dodała, dzisiejszą sytuację budżetu ocenia jako stabilną. - Zdaję sobie sprawę z różnych zagrożeń związanych np. z osłabieniem koniunktury w Niemczech czy brexitem, ale nie są to sprawy, które poważnie mogłyby zagrozić bezpieczeństwu i stabilności naszych finansów publicznych - powiedziała.
Czerwińska pytana, czy zniesienie limitu 30-krotnośći składek na ZUS jest przesądzone, zauważyła, że "w wieloletnim planie finansowym państwa podaliśmy kwotę 5 mld zł jako szacunkowy wzrost wpływów właśnie z tego tytułu". - Jeśli Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawi konkretny projekt ustawy, to na jego podstawie będzie można przedstawić precyzyjny szacunek wpływów. Na początku czerwca będziemy się porozumiewać z innymi resortami co do przypadających im części budżetów. Wtedy powinniśmy już znać konkretny projekt - powiedziała.
Minister finansów w rozmowie została zapytana również, czy w resorcie toczą się prace nad nowym podatkiem, który miałby objąć światowych gigantów, w tym cyfrowych. - Tak, pracujemy nad tym. Nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie "podatku cyfrowego" na forum Unii Europejskiej, ale np. Austria, Francja, Hiszpania czy Włochy też chcą takie regulacje wprowadzić. To podatek głównie od reklam w sieci. Jego celem jest opodatkowanie firm, które prowadzą działalność w wielu krajach, ale unikają płacenia podatku - powiedziała Czerwińska. - Podatki należy płacić w tym kraju, w którym te dochody są osiągane - podkreśliła.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Minister finansów obiecuje "prostowanie przedsiębiorcom krętych dróg"